Banino. Do szkolnej piwnicy zawitał nietypowy "gość". Co to za gryzoń?

W pomieszczeniach piwnicznych Szkoły Podstawowej w Baninie znaleziono niewielkiego gryzonia. Pracownicy szkoły umieścili zwierzę w kartonowym pudełku zastanawiając się, co to za gatunek. Po konsultacji z Pomorskim Ośrodkiem Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja" okazało się, że to karczownik ziemnowodny. Zwierzę wróciło na wolność.

"Jak śliwka w kompot” do pomieszczeń piwnicznych u pana Bogdana, konserwatora szkolnego w SP w Baninie, wpadł niewielki gryzoń. Zaopiekowali się nim pracownicy szkoły, wkładając do kartonowego pudełka, podając wodę i pożywienie. Zastanawiali się, co począć z tak nietypowym "gościem".

- Po wnikliwej analizie stwierdziliśmy: to nie zając ani królik, gdyż ma za krótkie uszy i jest zbyt mały; to nie świnka morska, gdyż kształt ciała jest zdecydowanie inny; to nie mysz, gdyż jest za duży; to nie szczur-gdyż jest za mały i ma okrągły pyszczek; to nie koszatniczka, myszoskoczek, szynszyla… Po szybkiej konsultacji (telefoniczno-fotograficznej) z fachowcami z Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja” w Pomieczynie ustaliliśmy, że mały ssak to karczownik ziemnowodny - opowiada Magdalena Gigiel-Wanionek z SP w Baninie. 

Na szczęście karczownik nie posiadał żadnych widocznych uszkodzeń ciała, sprawnie się poruszał. Zgodnie z zaleceniem pracownika "Ostoi" gryzonia wypuszczono w bezpieczne miejsce.

- Oczywiście w okolice niewielkiego cieku wodnego, gdzie na pewno znajdzie doskonałe warunki do życia - podkreśla Magdalena Gigiel-Wanionek.

Karczownik ziemnowodny to gatunek gryzonia z podrodziny karczowników w rodzinie chomikowatych. W Polsce występuje powszechnie w całym kraju. Ten wszystkożerca spotykany jest nad wodami, a także na łąkach i polach uprawnych, w lasach oraz w sadach. W Polsce karczownik ziemnowodny jest objęty częściową ochroną gatunkową.