Zamknij

Trudna sytuacja w fundacji Kaszubskie Koty. Aż kilkanaście kociąt czeka na domy!

17:30, 20.11.2024 Magda Dzienisz
Skomentuj fot. nadesłane/Kaszubskie Koty fot. nadesłane/Kaszubskie Koty

W ostatnich kilku dniach pod opiekę fundacji Kaszubskie Koty ze Stężycy trafiło aż dwanaście kociąt. Maluszki zostały zabrane z ulicy - nie przetrwałyby nadchodzącej zimy. Fundacja prosi o domy stałe lub nawet tymczasowe dla kociaków. Gwarantują leczenie, profilaktykę, kastracje przygarniętych zwierząt.

Sobota miała być "dniem na plus" dla Fundacji Kaszubskie Koty ze Stężycy, czyli więcej kotów zostało adoptowanych niż przyjętych. Ale po południu do fundacji dostarczono aż siedem kociąt. W kolejnych dniach jeszcze dodatkowe pięć.

- Uratowaliśmy je przed pierwszym nocnym zimnem. Chcieliśmy uchronić je przed nadciągającym chłodem i głodem. To same kotki wolnobytujące, których nikt nie chciał dokarmiać - mówi Malwina Bronk z Fundacji Kaszubskie Koty.

Obecnie aż dwanaście kociaków czeka na domy stałe lub tymczasowe. To maluszki, mają od 2 do 4 miesięcy.

- Poszukujemy odpowiedzialnych domów lub domów tymczasowych. Kotki pochodzą z różnych miejsc, część wymaga leczenia, ale są na dobrej drodze do wyzdrowienia. Część wymaga też socjalizacji. Preferujemy adopcje w duetach, ale nie jest to konieczne. Zapewniamy leczenie, szczepienia profilaktyczne, kastracje - podkreśla Malwina Bronk. 

Domom tymczasowym w razie potrzeby dostarczona zostanie również karma dla kociaków. 

Wśród kociąt są rude, bure, czarne i "pingwinki". Każdy z nich jest inny i każdy czeka na ciepły kąt.

[FOTORELACJA]29277[/FOTORELACJA]

Chętni, by przygarnąć kocięta, mogą kontaktować się z fundacją pod numerem telefonu: 511 536 828. Warto odwiedzić też stronę Kaszubskie Koty na Facebooku.

Fundacja Kaszubskie Koty jest niewielką fundacją zlokalizowaną w Stężycy. Jej misją jest polepszenie bytu kotów dzikich i domowych w gm. Stężyca, jak i sąsiadujących gminach. 

- Bezdomność i niekontrolowane rozmnażanie to największe problemy, dlatego działamy u źródła. Dysponujemy kociarnią, szpitalikiem i współpracujemy z ludźmi o wielkich sercach i empatii do zwierząt - podkreśla Malwina Bronk.

(Magda Dzienisz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

PojterPojter

2 5

Zawsze byly dzikie uliczne koty. 19:26, 20.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do radniDo radni

5 6

Czy możecie coś zrobic dkaczwierzat?może jakaś zbiórka w Kartuzach ?weźcie cos zorganizujcie a nie tylko o swoich posadach myśleć 19:44, 20.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Pisiorek Pisiorek

2 4

Ja wpłacam teraz na TV Republika. Zebraliśmy już na ścianę video, scenografię, kamery a teraz wpłaciłem na oświetlenie. Brawo TV Republika !!!! 21:02, 20.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tttowatttowa

3 8

Wielki problem mają z kotami,a o rodziny z dziećmi,którzy sa w trudnej sytuacji to się nie troszczycie tylko o koty ? 21:23, 20.11.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KaloszKalosz

7 1

Rodziny z dziećmi mają mnóstwo możliwości otrzymania pomocy. To 800 plus, inne programy pomocowe, wsparcie od GOPS itp. Mogą korzystać z pomocy żywnościowej, Caritas, Szlachetnej Paczki. Rodzice mogą iść do pracy! Jeszcze mam wymieniać? 21:38, 20.11.2024


Liz 333Liz 333

2 5

A jak nowemu opiekunowi kot zwieje to sie zrobi afera.
Jakby tak obczaic ogròdki dzialkowe,altany ,piwnice to by sie takich kotöw znalazlo sporo.Kot to dzikie zwierze ,swietnie sobie radzi w opiece nad młodymi.Samice to dobre matki.No tak człowiek integruje w nature.Kot poluje zywi sie gryzoniami,ptakami.Da sobie rade. 21:44, 20.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%