Efekty kilkuletniej, fotograficznej pracy Marcina Zawadzkiego można podziwiać w siedzibie Nadleśnictwa Kartuzy. Właśnie otwarta została wystawa niezwykłych zdjęć przyrodniczych, okupionych godzinami spędzonymi w niekiedy ekstremalnych warunkach. Latem wystawę będzie można podziwiać w Sierakowicach.

O wielkiej pasji "Marcina Zawadzkiego z Nadleśnictwa Kartuzy pisaliśmy jakiś czas temu":/lasy-zapraszaja/2016/02/kilkanascie-godzin-oczekuje-na-wymarzony-kadr-to-uczy-pokory-do-swiata-natury, prezentując kilka przepięknych fotografii jego autorstwa. Opowiadał wówczas o swoich przygodach związanych z bezkrwawymi łowami, o godzinach spędzonych w terenie na obserwacjach i wyczekiwaniu na wymarzony kadr.

Efekty jego pracy można teraz podziwiać w siedzibie Nadleśnictwa Kartuzy, gdzie oficjalnie otwarta została wystawa zdjęć Marcina. W spotkaniu wzięli udział m.in. uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5 w Kartuzach, którzy z wielkim zainteresowaniem słuchali opowieści fotografa. Marcin Zawadzki odpowiadając na pytania m.in. o zaplecze sprzętowe podkreślał, że to nie aparat robi zdjęcia.

- Sprzęt jest ważny, ale ja zawsze podkreślam, że to nie aparat, a człowiek robi zdjęcia - mówił. - Czasami przy użyciu najprostszego aparatu można wykonać świetne zdjęcie. Wszystko zależy od umiejętności obserwacji, reagowania na otaczającą nas przyrodę. Dlatego zachęcam wszystkich do obserwowania otoczenia podczas spacerów, czy wypraw w teren, do przyglądania się ptakom czy innym zwierzętom, które często zupełnie przypadkowo znajdują się w naszym ogrodzie i dają nam możliwość podziwiania niezwykłego spektaklu.

Wystawę zdjęć Marcina Zawadzkiego można podziwiać w siedzibie Nadleśnictwa Kartuzy. Latem wystawa trafi do Gminnego Ośrodka Kultury w Sierakowicach i w miarę zainteresowania będzie również udostępniana innym instytucjom.

Reportaż poświęcony autorowi zdjęć można przeczytać "tutaj":/lasy-zapraszaja/2016/02/kilkanascie-godzin-oczekuje-na-wymarzony-kadr-to-uczy-pokory-do-swiata-natury