*Informacja Dyrektora Gimnazjum Publicznego im. Jana Pawła II w Somoninie*
W związku z ukazaniem się listu otwartego Wójta Gminy Somonino do mieszkańców, w którym zaprezentowano stanowisko w sprawie likwidacji klas integracyjnych w Gimnazjum Publicznym w Somoninie, pragnę ustosunkować się do wymienionych zarzutów.
Dyrektor gimnazjum, przygotowując projekt arkusza organizacyjnego na nowy rok szkolny, opiera się na wywiadzie z dyrektorami i pedagogami szkół podstawowych. Zostaliśmy wstępnie poinformowani o ilości uczniów szkół podstawowych, którzy od września rozpoczną edukację w naszym gimnazjum, w tym tych ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, wśród których są uczniowie posiadający orzeczenie o niepełnosprawności.
Gimnazjum wszelką dokumentację, w tym orzeczenia czy opinie otrzymuje od przyszłych uczniów wraz ze złożeniem przez nich świadectw ukończenia szkoły podstawowej. W dniu złożenia projektu organowi prowadzącemu dysponowaliśmy informacją, że wśród uczniów szkół podstawowych z terenu naszej gminy jest troje z orzeczeniem o niepełnosprawności, nie mogliśmy jednak dysponować wspomnianą dokumentacją. Obowiązkiem dyrektora i pedagoga szkoły podstawowej jest zadbanie o aktualizację orzeczeń i uświadomienie rodzicom konieczności przebadania dziecka w odpowiednim czasie w Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej.
Jeśli chodzi o halę rehabilitacyjno ? sportową, to nasza szkoła nie przedłużyła umowy najmu od 5 maja 2011 r. po konsultacji z nauczycielami wychowania fizycznego. Stwierdzili oni, że zgodnie z przedmiotowymi planami pracy w maju i czerwcu przewidzieli zajęcia na boiskach przyszkolnych, tylko w razie niepogody lekcje wychowania fizycznego miałyby się odbywać w hali. Ponadto obecnie na sali niedostatecznie funkcjonuje klimatyzacja i temperatura sięga nawet 30 stopni C, co powoduje omdlenia dzieci. Nie widzę nic nagannego w lekcjach wychowania fizycznego na świeżym powietrzu i nieopłacaniu hali, z której nikt nie korzysta - szczególnie w trudnej sytuacji finansowej gminy.
Nadmieniam również, iż spełniłam mój obowiązek, powiadamiając rodziców o zamiarze likwidacji klasy integracyjnej i nieutworzeniu nowej w kolejnym roku szkolnym, a tym samym znacznego zwiększenia stanu pozostałych klas. Odbyło się to na ogólnym zebraniu rodziców w terminie zaplanowanym we wrześniu 2010 r. na 19 maja 2011. Kolejne spotkanie na terenie szkoły zostało zorganizowane 26 maja 2011 r. z inicjatywy rodziców i wójta. Rodzice na to spotkanie zaprosili również media.
Uważam, że wzorowo wypełniam obowiązki na powierzonym mi stanowisku, ponieważ wszystkie przeprowadzone kontrole ze strony Kuratorium Oświaty w Gdańsku i organu prowadzącego podkreślały moje kompetencje i prawidłowe funkcjonowanie szkoły. Nie chcę dłużej prowadzić polemiki w tej sprawie, gdyż moje stanowisko jest jasne.
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Somoninie
Waltraud Wiczling
0 0
- zawinili pedagodzy ze szkół podstawowych ponieważ nie dostarczyli na czas wymaganej dokumentacji?
A co z tą halą sportową? Toż to główny powód do dumy poprzednich włodarzy! I taka fuszerka?!
Pani dyrektor - kolejny raz zarzeka się Pani, że nie zamierza się wypowiadać publicznie - czy jest Pani konsekwentna? Odchodzi Pani na emeryturę, proszę zostawić już ten problem nowemu dyrektorowi, wójtowi i rodzicom. Sądzę, że bez Pani interwencji szybciej i spokojniej dojdą do porozumienia i cała sprawa zakończy się z uwzględnieniem racji wszystkich stron, a przede wszystkim - dzieci.
0 0
Nie tylko pedagodzy szkół podstawowych są winni - dyrektorzy podstawówek - również! Ciekawe jakie tam były wyniki tych kontroli zewnętrznych, w których ustępująca pani dyrektor gimnazjum wypadała tak wzorowo.
0 0
,,jeśli chodzi o halę rehabilitacyjno ? sportową, to nasza szkoła nie przedłużyła umowy najmu od 5 maja 2011 r. po konsultacji z nauczycielami wychowania fizycznego. Stwierdzili oni, że zgodnie z przedmiotowymi planami pracy w maju i czerwcu przewidzieli zajęcia na boiskach przyszkolnych, tylko w razie niepogody lekcje wychowania fizycznego miałyby się odbywać w hali'' - takie zdania, to samobój. Jak można mówić, że sala jest niepotrzebna w razie pogody. Jacy nauczyciele wf tam pracują?
0 0
Też tak myślę - to samobój dla P.Wali i jej "podpowiadaczy".... Może to są całkiem "w porządku" nauczyciele wf; przecież lepiej jeśli dzieciaki poćwiczą na świeżym powietrzu, nie do wszystkich zajęć potrzebna jest od razu wielka sala gimnastyczna... Pytanie brzmi - dlaczego radni byłej kadencji (m.in. panowie R., K., S., P....) nie zapytali przed podjęciem decyzji o budowie tej wielkiej hali (to stąd m.in. te długi gminne!) chociażby wspomnianych nauczycieli wf ze szkoły "Pani Wali", czy i w jakim stopniu zamierzają wykorzystywać ten obiekt. Gdzie analiza ekonomiczna z jakich środków taki obiekt będzie utrzymywany? I kto wybrał takich radnych na kolejną kadencję?
I jeszcze jedno - dlaczego "to" nie działa prawidłowo? Dlaczego tam dzieci mdleją? Ktoś to przecież nadzorował, ktoś dokonał odbioru technicznego, ktoś przecinał wstęgę i ktoś zalicza to do super-osiągnięć poprzedniego wójta i jego zastępcy....
0 0
Pani Wala zaślepiona emocjami "nagrabiła sobie" i "u swoich" wuefistów, i u dyrektorów podstawówek, i u pedagogów szkolnych... Do tego wywołała dyskusję na temat sensu budowy hali i braku kompetencji radnych poprzedniej (a w dużej mierze i obecnej!) kadencji....
No- ale kontrole oceniły ją pozytywnie, a że dzieciaki po somonińskim gimnazjum słabo posługują się nawet językiem ojczystym, współpraca z rodzicami nie układała się najlepiej i atmosfera w gimnazjum jest fatalna, to już całkiem inna sprawa....
0 0
Jak ma na imię Pani Wala. W tekście na końcu jest Waltraud Wiczling
Czy jest to poprawne?
0 0
brakuje kasy na klasy integracyjne ale na naukę kaszubskiego zapewnione są pieniądze.Słabe posługiwanie się językiem ojczystym ,jak wykazały egzaminy gimnazjalne jest tego skutkiem.Ani dobrze po kaszubsku ani po polsku .Pojemność dziecięcego mózgu i jego możliwości nie są nieograniczone.Zapędy działaczy ZK_P robią krzywdę dzieciom nadmiernie je obciążając kaszubskim i to dla "srebrników" i politycznych ambicji.Drodzy rodzice pora z takimi działaniami zrobić porządek.
0 0
Kobieto, zapewniam, że pojemność "dziecięcego mózgu" jest wystarczająca, aby przyswoić wiedzę nie tylko z j.polskiego, kaszubskiego, ale jeszcze np. angielskiego, niemieckiego, czy nawet chińskiego.... Kiedyś dzieciaki nawet bez lekcji w klasie znały biegle j.kaszubski... Czy wtedy były bardziej zdolne?
Pieniędzy nie można "przesunąć" z kaszubskiego na "klasy integracyjne"... Te przeznaczone na naukę kaszubskiego - to dodatkowe pieniądze z budżetu państwa dla Kaszubów... Drodzy rodzice - a może tak zachęcić dzieci do czytania książek...
0 0
Na język kaszubski daje kasę Unia Europejsaka
0 0
W Somoninie jest biblioteka?
0 0
pozdrawiam cię Wala , trzymaj się - to super że wszystkie kontrole wyszły wzorowo.
0 0
Podobno - jest
0 0
Co z tego, że kontrole "wyszły wzorowo", skoro poziom nauczania jest na niziutkim poziomie...
0 0
Kiedyś bez nauczania w szkole dzieci znały kaszubski.I teraz tak też może być jeśli w domu na co dzień będzie używany ten język.Sztuczny twór nie ma racji bytu i przymuszanie rodziców aby deklarowali naukę dzieci obowiązującą przez cały okres edukacji jest nieporozumieniem.Lekcje dodatkowe,kółka zainteresowań regionalizmem i językiem dofinansowywane {nie finansowane} przez państwo czy UE jak najbardziej ,ale nie w formach obowiązkowych zajęć szkolnych.Jako Kaszubi szczycimy się ponoć gospodarnością i solidarnością,a czy pieniądze z budżetu czy z UE to nie są nasze.Dlaczego np na Żuławach ma być zamknięta szkoła bo zabrakło kasy a u nas marnotrawimy pieniądze ?Gdzie nasz patriotyzm i solidaryzm który tak eksponujemy na sztandarach?Działacze z ZKP walczą o swoje bogato opłacane posady kosztem naszych dzieci.Ale na szczęście większość z nas potrafi odróżnić ziarno od plew.
0 0
masz rację niech odejdzie w spokoju i da nowemu dyrektorowi rządzić a nich nie mąci a nauczyciele zmuszeni są wykonywać jej
polecenia bo inaczej won
0 0
A ja bym prosił Pana wójta aby zwolnił Panią dyrektor dyscyplinarnie jak tak wzorowo wykonuje swoje obowiązki i jej kontrolę wychodzą bez zastrzerzeń. Za mącenie tej emerytce nie należy się spokojna emerytura tylko wilczy bilet!!!
0 0
Wydawało mi się, że znajomość j.kaszubskiego może się przydać w przyszłości bardziej niż np. chemii czy fizyki na poziomie gimnazjalnym. Choćby w pracy w turystyce, agroturystyce czy nawet w miejscowym sklepie, ale może się mylę... Ja na rynku zawsze kupuję jaja i warzywa od ludzi mówiących po kaszubsku.
Co do działaczy solidnie opłacanych, to chyba są to stanowiska z wyboru i zawsze można ich zmienić na autentycznie zaangażowanych i o skromniejszych wymaganiach finansowych.
Powodzenia w nauce Pani dzieciom życzę!
0 0
Drogi Bosy Antku! Czy uważasz że ci od których kupujesz jaja na rynku to nauczyli się kaszubskiego w szkole?Znajomość tego języka w turystyce może być jedynie ciekawostką a nie sposobem komunikowania.Bo czy wypada mówić do gościa w języku którego nie rozumie?A turysta Kaszub raczej na wypoczynek na Kaszuby nie przyjedzie.Kaszubski ma szanse jeśli będzie kultywowany w domu i wspomagany zajęciami pozaszkolnymi dla zainteresowanych i przy ich współfinansowaniu.Idąc pana tropem że inne przedmioty są mniej ważne robimy wielką krzywdę tym dzieciom ,bo co one wtedy mogą osiągnąć we współczesnym świecie? Będą najwyżej jaja na rynku sprzedawać.Choć żadne zajęcie nie hańbi to jednak aspiracje młodzi mają większe.
0 0
Kiedyś bez nauczania w szkole dzieci znały kaszubski.I teraz tak też może być jeśli w domu na co dzień będzie używany ten język.Sztuczny twór nie ma racji bytu i przymuszanie rodziców aby deklarowali naukę dzieci obowiązującą przez cały okres edukacji jest nieporozumieniem.Lekcje dodatkowe,kółka zainteresowań regionalizmem i językiem dofinansowywane {nie finansowane} przez państwo czy UE jak najbardziej ,ale nie w formach obowiązkowych zajęć szkolnych.Jako Kaszubi szczycimy się ponoć gospodarnością i solidarnością,a czy pieniądze z budżetu czy z UE to nie są nasze.Dlaczego np na Żuławach ma być zamknięta szkoła bo zabrakło kasy a u nas marnotrawimy pieniądze ?Gdzie nasz patriotyzm i solidaryzm który tak eksponujemy na sztandarach?Działacze z ZKP walczą o swoje bogato opłacane posady kosztem naszych dzieci.Ale na szczęście większość z nas potrafi odróżnić ziarno od plew.te pieniądze z kaszubskiego przeznaczyć na w/w cel.
0 0
Powtarzasz komentarz "zbuntowana matka do zbuntowanej"... Ciekawa jestem w jaki to przemyślny i perfidny sposób zmuszono Twoje dzieci do nauki j.kaszubskiego... Czy nie miałaś nic do powiedzenia w tej sprawie?
0 0
Idąc Pani tropem rozumowania - czy sądzi Pani, że do polskich turystów wyjeżdżających np. do Egiptu, Francji czy na Malediwy miejscowi mówią po polsku?
Jeśli moimi poglądami, że nauka niektórych przedmiotów w gimnazjum może okazać się w przyszłości bardziej przydatna, niż innych, "wyrządzam wielką krzywdę" Pani dzieciom - przepraszam te dzieci i mam nadzieję, że już nikt inny w przyszłości ich tak "strasznie nie skrzywdzi"... Na koniec życzę im, aby nikt nigdy nie zmuszał ich do nauki nie tylko kaszubskiego, ale w ogóle niczego!
0 0
Gdy spotykam ludzi, którzy mówią po kaszubsku i często niezbyt poprawnie po polsku, wzbudzają oni mój szacunek. Mam ochotę ich poznać, posłuchać co mają do powiedzenia... Gdy natomiast nawet w tej samej miejscowości, spotykam podobnych ludzi, którzy potrafią posługiwać się tylko niezbyt poprawnie j.polskim - traktuję ich z obojętnością jak wielu anonimowych prostaków i półanalfabetów...
0 0
Czy to ma sens? Piszesz: "Działacze z ZKP walczą o swoje bogato opłacane posady kosztem naszych dzieci.Ale na szczęście większość z nas potrafi odróżnić ziarno od plew.te pieniądze z kaszubskiego przeznaczyć na w/w cel."
Czyli jak - "te pieniądze z kaszubskiego" przeznaczyć na te "bogato opłacane posady"? Czy to rozsądne?
0 0
Nie będę teoretyzować tylko podam przykład z kościerskich szkół.Córka zacznie naukę w szkole podstawowej.Już w przedszkolu uczyła się angielskiego i chciałaby kontynuować.Może, ale warunek jest by zadeklarować że będzie uczyć się i kaszubskiego przez całe 6 lat.W innym przypadku tylko może być przyjęta do klasy z niemieckim językiem.Do jedynego w okolicy technikum obsługi turystycznej starsza córka może być przyjęta ale tu znów warunek konieczny trzeba zadeklarować obowiązkowy kaszubski przez 4 lata 4 godz. tygodniowo.Stawianie nas pod murem rodzi sprzeciw.Poza tym,podpisując deklarację jako rodzic nakładam na dziecko dodatkowe obciążenie nie wiedząc czy sobie z tym poradzi a wycofać się nie można.Popieram pozaszkolne nauczanie tego języka ale dla osób tym zainteresowanych i z możliwością rezygnacji.Sprzedąż wiązana stosowana była w poprzednim,tak krytykowanym ustroju a teraz wróciła do szkół na Kaszubach.Celem na który proponuję przeznaczyć "pieniądze z kaszubskiego" to w/w czyli ten o który się toczy ta batalia na tym forum.
0 0
Nie dziw się, że w kościerskim technikum obsługi turystycznej wymagany jest język kaszubski, to po prostu jeden z przedmiotów... W technikum mechanicznym będzie mechanika, a w szkole muzycznej gra na instrumencie... W technikum gastronomicznym na Kaszubach jest zapewne w programie kaszubska kuchnia regionalna. Jeśli córka nie chce uczyć się j.kaszubskiego, to pozostaje wybrać inny profil, albo technikum w innej części Polski (choć tam mogą być np. elementy gwary śląskiej czy jakiejś innej)...
Co do młodszej córki - o ile wiem nauka języka obcego (tu: angielskiego) nie jest powszechna od pierwszej klasy szkoły podstawowej, być może są to lekcje finansowane przez to stowarzyszenie, związek czy organizację "kaszubską" i są traktowane jako rodzaj nagrody dla dzieci uczących się kaszubskiego... Ten, kto finansuje ma prawo stawiać warunki... Córka ma wybór....
0 0
Ogary wójta wyszły w las i bardzo głośno szczekają.Życie was zweryfikuję.Dajcie już sobie na luz,bo robicie mu krzywdę.
0 0
ostatni raz zabieram głos w sprawie nauczania kaszubskiego.Widzę ,że moi adwersarze nie znają ustawy o języku regionalnym.Ta wyrażnie określa,że nauczanie w szkole może odbywać się wyłącznie na oddolny wniosek rodziców bez względu na typ szkoły. i to musi być ściśle określona ilość uczniów w zależności od typu szkoły. W tym temacie nie może być "widzimisię" Prawa każdy musi przestrzegać .Tyle!!!
0 0
waltrudawaltrudatrudatratatatabum........................
0 0
Mówi się raczej: "ogary poszły w las".... A Ty co - organizujesz nagonkę?
0 0
Uderz w stół ,a nożyce się odezwą.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz