Obraz Ioannis Ioannidis z Pixabay
Dla licznej społeczności ukraińskiej, która znalazła nowy dom w powiecie kartuskim, tutejsza przyroda to najlepsze lekarstwo na stres. Kaszuby zimą zmieniają się w bajkową krainę, która pozwala skutecznie oczyścić umysł i zregenerować siły po ciężkim tygodniu pracy. Poniżej podpowiadamy, gdzie warto się udać w okolicach Kartuz i jak przygotować się do wyjścia w teren.
Termin "Szwajcaria Kaszubska" nie jest marketingową przesadą. Okolice Ostrzyc, Chmielna i Brodnicy Górnej to unikalny teren pełen wzgórz i dolin, który zimą przypomina górskie kurorty, mimo że jesteśmy na nizinach. W 2025 roku, gdy wszyscy szukamy spokoju, te tereny są idealnym azylem.
Sercem regionu jest oczywiście Wieżyca – najwyższe wzniesienie na Niżu Środkowoeuropejskim. Zimą przyciąga narciarzy, ale prawdziwy urok kryje się na leśnych ścieżkach wokół Jeziora Ostrzyckiego. Zamarznięta tafla wody w otoczeniu ośnieżonych buków wygląda magicznie. Warto wiedzieć, że panuje tu specyficzny mikroklimat – w zagłębieniach terenu temperatura jest często o kilka stopni niższa niż w Trójmieście, dzięki czemu śnieg utrzymuje się tu znacznie dłużej.
Dla osób szukających dzikiej przyrody polecamy Lasy Mirachowskie. To kompleks, który zachował swój pierwotny charakter. Zimą można tu spotkać sarny, a przy odrobinie szczęścia nawet łosie. Rezerwaty takie jak "Jezioro Turzycowe" zimą wyglądają surowo i dostojnie. Teren jest pagórkowaty, więc spacer tutaj to solidny trening kardio – po godzinie marszu poczujesz przypływ endorfin.
Kaszubski wiatr potrafi być przenikliwy. Przed wyjściem sprawdź temperaturę odczuwalną. Kluczem do komfortu jest ubiór "na cebulkę".
Wybór okrycia wierzchniego zależy od stylu i zasobów. Niezależnie od tego, czy wybierasz sportową kurtkę techniczną, czy w Twojej szafie wiszą eleganckie жіночі зимові пальто великих розмірів, kluczowa jest gęstość materiału i długość. Dłuższe okrycia świetnie sprawdzają się na otwartych przestrzeniach, np. na promenadzie w Kartuzach, chroniąc nerki i uda przed przewianiem. Pamiętaj też o czapce i szaliku – to absolutna konieczność na Kaszubach.
Dla wielu osób przybywających z innych części Europy, widok wyciągów narciarskich na północy Polski jest zaskoczeniem. Jednak Koszałkowo-Wieżyca to największy ośrodek narciarski na Pomorzu, który w sezonie zimowym tętni życiem do późnych godzin nocnych. To doskonałe miejsce dla rodzin, które chcą aktywnie spędzić weekend, nie wyjeżdżając w Tatry czy Alpy.
Stoki w Wieżycy są sztucznie naśnieżane, ratrakowane i oświetlone, co pozwala na jazdę nawet po pracy. Dla początkujących, w tym dzieci, dostępne są szkółki narciarskie z instruktorami mówiącymi w różnych językach, oraz łagodne "ośle łączki".
Nie musisz posiadać własnego sprzętu – na miejscu działają duże wypożyczalnie oferujące narty, deski snowboardowe i kaski. To świetna okazja, by spróbować sportów zimowych bez konieczności inwestowania tysięcy złotych w sprzęt na start.

Jeśli narty to dla Ciebie zbyt duży wysiłek, Kaszuby oferują inną, bardziej tradycyjną formę rozrywki: kuligi. To stara polska tradycja, która w powiecie kartuskim jest wciąż żywa. Wiele gospodarstw agroturystycznych w okolicach Szymbarka, Ostrzyc czy Gołubia organizuje przejażdżki dużymi saniami ciągniętymi przez konie.
Kulig to nie tylko jazda przez zaśnieżony las z pochodniami (co samo w sobie jest niezapomnianym przeżyciem, zwłaszcza wieczorem).
To przede wszystkim wydarzenie społeczne. Wyprawa zazwyczaj kończy się wielkim ogniskiem na polanie, pieczeniem kiełbasek i wspólnym śpiewaniem przy akompaniamencie akordeonu lub tradycyjnych kaszubskich instrumentów (np. burczybasu). Dla nowych mieszkańców regionu to fantastyczny sposób na integrację i poznanie lokalnego folkloru w luźnej, biesiadnej atmosferze.
Nie masz samochodu? To nie problem. Jednym z największych atutów regionu jest Pomorska Kolej Metropolitalna (PKM). Linia łącząca Gdańsk Wrzeszcz z Kartuzami i Kościerzyną jest uznawana za jedną z najbardziej malowniczych tras kolejowych w Polsce. Zimą, gdy pociąg przedziera się przez ośnieżone wzgórza i mija zamarznięte jeziora, widoki za oknem przypominają scenerię filmową.
Podróż PKM to wygoda i ekologia. Wysiadając na stacji w Wieżycy lub Sławkach, trafiasz w samo serce kaszubskiej przyrody. Warto zaplanować wycieczkę tak, by przyjechać pociągiem rano, przejść szlakiem do innej miejscowości (np. z Ostrzyc do Somonina) i stamtąd wrócić do domu. To rozwiązanie eliminuje problem szukania miejsca parkingowego, który w słoneczne zimowe weekendy bywa w okolicach Wieżycy uciążliwy.
Dla odważnych Kaszuby oferują jeszcze jedną atrakcję: kąpiele w lodowatej wodzie. Jeziora w powiecie kartuskim (np. Klasztorne, Białe) to ulubione miejsca "Morsów". Lokalne kluby morsów są bardzo otwarte i chętnie przyjmują nowych członków, instruując, jak bezpiecznie zacząć przygodę z zimnymi kąpielami. To ekstremalny, ale niezwykle skuteczny sposób na budowanie odporności, który z roku na rok zyskuje na popularności – również wśród społeczności ukraińskiej.
Po aktywnym dniu na mrozie, nic nie smakuje tak dobrze jak kaszubska kuchnia. W regionie Kartuz i Kościerzyny znajdziesz wiele tradycyjnych gospód, które serwują dania idealne na zimę.
Dla nowych mieszkańców z Ukrainy tutejsze smaki mogą być ciekawym odkryciem. Warto spróbować zupy z brukwi na gęsinie (klasyka regionu) lub śledzi po kaszubsku (w sosie pomidorowym z rodzynkami). Na deser koniecznie zamów "ruchanki" – pyszne, smażone placki drożdżowe podawane na ciepło z cukrem pudrem. Wspólny posiłek przy kominku w kaszubskiej karczmie to najlepszy sposób na integrację i poczucie się "u siebie".