Te słowa posłanki Magdaleny Sroki mogą szokować. "Łapaliśmy się za głowy"

Polski Ład w sferze podatkowej napisali młodzi ludzie, którzy sami nazwali się "ekspertami w skali makro", mieli wysokie mniemanie o sobie, a mylili na przykład dochód z przychodem. Chyba nigdy nie prowadzili żadnej działalności  - mówiła posłanka Magdalena Sroka z Porozumienia, w wywiadzie dla portalu naTemat.

Niemal codziennie, dzięki kolejnym publikacjom dowiadujemy się jak wielkim bublem prawnym okazał się Polski Ład, który zaczął obowiązywać z początkiem roku. Trwa totalny chaos. Są grupy zawodowe, które już straciły pieniądze, księgowi mają problem z wyliczaniem zaliczek na podatek od pensji, a właściciele firm zastanawiają się nad swoją przyszłością. 

Dziś tak naprawdę nikt nie jest w stanie powiedzieć jaki system podatkowy obowiązuje w Polsce. Z ostatnich wypowiedzi premiera wynika zaś, że w zasadzie obowiązują dwa systemy.

[ZT]38539[/ZT]

Szef rządu oświadczył bowiem, że jeśli ktokolwiek zarabiający do 12 tys. 800 zł brutto miesięcznie straci na Polskim Ładzie, będzie mógł rozliczyć się na zasadach z ubiegłego roku. Eksperci nie zostawiają na Polskim Ładzie suchej nitki, a kolejne rozporządzenia i próby "poprawiania" przepisów potęgują chaos. 

Tymczasem posłanka Magdalena Sroka z Porozumienia Jarosława Gowina, reprezentująca w Sejmie m.in. powiat kartuski, rzuciła nowe światło na przyczyny obecnego bałaganu prawnego. 

W wywiadzie dla portalu naTemat.pl powiedziała, że Polski Ład w sferze podatkowej napisali młodzi ludzie, którzy sami mówili o sobie, że są "ekspertami w skali makro". W trakcie rozmów okazywało się jednak, że nie mają ani wiedzy, ani doświadczenia. Jak podkreśliła Magdalena Sroka - zdarzało się, że mylili podstawowe pojęcia.

- Gdy zaczęliśmy konsultować konkretne zapisy podatkowe Polskiego Ładu to łapaliśmy się za głowę. Nasi eksperci otwierali szeroko oczy i tłumaczyli że tak zagmatwany system podatkowy doprowadzi do chaosu. I dziś okazuje się, że mieliśmy rację - mówiła posłanka Magdalena Sroka. - Podczas konsutlacji z premierem Morawieckim była z nim grupa młodych ekspertów, którzy mieli bardzo wysokie mniemanie o sobie. Sami określali siebie "ekspertami w skali makro". Wówczas nie chciano nas słuchać, mówiono, że nie mamy racji. Ja sie zastanawiałam, czy to jest cynizm, czy chęć wprowadzenia w błąd. Dziś wiem, że to było cyniczne zachowanie, ale przede wszystkim brak wiedzy, kompetencji, doświadczenia. Ci młodzi ludzie, którzy napisali Polski Ład w sferze podatkowej chyba swoich działalności nie prowadzili nigdy. Była nawet taka sytuacja, gdy mylili przychód z dochodem, dlatego w pewnym momencie już dosyć mocno na zewnątrz zaczęliśmy krytykować zapisy Polskiego Ładu licząc na opamiętanie i wycofanie się z tych zapisów. Do tego jednak nie doszło. 

W Kartuzach, w lipcu ubiegłego roku odbyła się konferencja prasowa Porozumienia, które rzeczywiście przestrzegało przed niektórymi zapisami Polskiego Ładu i jego negatywnymi skutkami zwłaszcza dla przedsiębiorców. 

[ZT]36179[/ZT]