Inflacja wciąż utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, a jednocześnie z miesiąca na miesiąc rosną ceny podstawowych towarów. To sprawia, że stać nas na coraz mniej i jako społeczeństwo ubożejemy.
W styczniu br. codzienne zakupy były średnio o 20 proc. droższe niż rok wcześniej. Śledząc wyniki z ostatnich trzech miesięcy, można zauważyć, że w relacji rocznej dynamika wzrostu cen spada.
Jednak konsumenci wciąż słono płacą za zakupy. Komentujący powyższe dane eksperci wyjaśniają, że ceny ciągle rosną, tylko nieco wolniej. Jednocześnie dają nadzieję na to, że w kolejnych miesiącach dynamika podwyżek będzie stopniowo się obniżać, choć i tak pozostanie wysoka.
[ZT]43848[/ZT]
Cykliczny raport pt. "Indeks cen w sklepach detalicznych" pokazał koszty codziennych zakupów w styczniu br. na podstawie analizy 17 kategorii i prawie 100 artykułów codziennego użytku, najczęściej kupowanych przez konsumentów.
Sprawdzono łącznie blisko 69 tys. cen oferowanych przez 37 tys. sklepów. Patrząc na dane z ostatnich miesięcy, można stwierdzić, że dynamika wzrostu cen zaczęła hamować. W grudniu i w listopadzie - według tej samej metodologii - wyniki były odpowiednio na poziomie 24,8 proc. i 25,8 proc. rdr. Zatem widać, że coś się zmienia.
- Sytuacja na światowym rynku surowców rolnych stopniowo się normalizuje po ubiegłorocznym szoku, jakim była rosyjska agresja na Ukrainę. W II połowie ub.r. oraz w styczniu 2023 roku ceny spadały. W I miesiącu br. średni poziom notowań, zobrazowany indeksem FAO, był niższy niż rok wcześniej. Osłabienie cen na świecie zmniejsza presję kosztową w przemyśle spożywczym. Ale przedsiębiorstwa spożywcze wciąż pozostają pod wpływem wysokich kosztów pozasurowcowych, które również znajdują swoje odzwierciedlenie w cenach detalicznych żywności – komentuje Grzegorz Rykaczewski, ekspert analiz sektora rolno-spożywczego Banku Pekao.
Analitycy zwracają uwagę, że ceny styczniowe były ustalane na podstawie kosztów poniesionych w ostatnim miesiącu 2022 roku, kiedy jeszcze obowiązywały tarcze antyinflacyjne na energię i paliwo.
W styczniu br. utrzymano ponadto zerowy VAT na podstawowe produkty spożywcze. Istotne znaczenie dla dynamiki wzrostu cen miała też wysoka baza ze stycznia 2022 roku, kiedy inflacja w koszyku GUS osiągnęła wartość powyżej 9%.
- Należy pamiętać o tym, że popyt konsumpcyjny Polaków osłabł w ostatnich miesiącach, a to obniża możliwości podwyżek cen, jest to więc drugi ważny argument - podkreśla Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska.
Eksperci zastanawiają się, jak będą się kształtowały ceny w warunkach trwałej likwidacji tarcz antyinflacyjnych, także związanych z wakacjami kredytowymi i obniżeniem podatku VAT na żywność.
- Wolniejszy wzrost cen jest już widoczny od kilku miesięcy. Moim zdaniem, będzie to trwały trend, o ile oczywiście nie pojawią się nowe szoki cenowe. Uważam, że przez cały 2023 rok dynamika podwyżek w ujęciu rok do roku będzie się stopniowo obniżać, choć i tak pozostanie relatywnie wysoka. Należy jednocześnie pamiętać, że ceny nadal rosną, tyle tylko że nieco wolniej - przewiduje Marcin Luziński.
Czy należy spodziewać się mniejszej aktywności gospodarczej i spadek ilości pieniędzy w obiegu? Eksperci cytowani dziś w "Faktach" TVN mówią wprost - ubożejemy. Podkreślają, że wiele osób korzystało do tej pory ze swoich oszczędności, ale te zaczynają się kończyć, więc następuje "wykreślanie" kolejnych pozycji z list zakupów.
Wysoką inflację i wzrost cen odczuwają szczególnie najubożsi, zaś 13, czy 14 emerytura nie rozwiązuje już problemu, która - jak podkreślają specjaliści - jest co najwyżej próbą "pudrowania" trudnej rzeczywistości
WYRÓŻNIONE KOMENTARZE
12 5
Brawo PiS ! Urodzić się w Polsce to już przegrać na starcie...Tu NIGDY nie będzie dobrze.
6 5
bo ciągle tu jesteś, jak Ci tak źle to wyp.... do Niemiec, Holandii, Danii i zobaczymy kiedy wrócisz.
2 0
TU MUSZĘ CIĘ KOLEŻKO ZMARTWIĆ. Ja już dawno siedzę za granicą. A ty tam żyj i gnij.?
11 7
Pisiory w jeden rok odbili sobie wszystkie 500+ ,13 14 i 15 emerytury . Ciemny lud dalej brnie im w **pe .Zrujnowali POLSKĘ w siedem lat .Tylko swoje men** dzielą się kasą .
5 6
niemieckie 500+ bardzo dobre, polskie 500+ złe..... Ty nawet nie ogarniasz że te wszystkie "dodatki" mają napędzać konsumpcjonizm, dzięki temu jest kasa którą można wydawać. Co Ci zrujnowali ? KONKRETNIE ! dawaj przykłady jak jesteś taki wyczekany.
Pozostałe komentarze
9 7
To gdzie jest ta dobra zmiana ja się pytam?
2 1
sierakowic jedz i okolic u nich cudownie i wspaniale
3 4
Może mniej niepotrzebnych rzeczy będzie w sklepach? Coraz mniej nas stać, nawet na tandetę i *%#)!& które niszczą środowisko i klimat.
6 3
bardzo ciekawe, kupujemy mniej, wydajemy manij a sprzedaż detaliczna ciągle na plusie...
czary...
1 1
sprzedaż detaliczną, to byłoby bez czarów ... czyli na minusie, jo ?
2 0
Czary. Jak na Orlenie.
5 1
Odpowiadam CI myślący @TRZASK. Ile płacisz za węgiel ,gaz ,paliwo ,jedzenie prąd i można tak wyliczać .ZDEJMIJ te filcowe okulary i spójrz realnie na życie . No, chyba że jesteś przy KORYCIE.
3 5
Dlaczego nasi sasiedzi przyjezdzaja na zakupy do Polski Bo u nas jest najtaniej nawet paliwa na stacjach sa najtansze w calej UE Totalniacy strasza cenami bo nie maja programu PIS jest ok nawet wegla mamy za duzo tego PO nie moze scierpiec
2 0
przyjeżdżają, a po zachodniej stronie wszystkie dawne targowiska zlikwidowane, bo nie ma przyjezdnych.
Pojedź kłamczuchu i sam zobacz !
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz