Dlaczego młodzi odchodzą z kościoła? Chodzi m.in. o "fałszywy obraz Boga"

Bo kościół nie zauważył że skończyło się średniowiecze i że jak się opowiada historie które nijak się mają do faktów i aktualnej wiedzy to ludzie zaczynają rozumieć że coś tu nie gra.

Czasy się zmieniły ale nauka Chrystusa nie a Chrystus niezmienia norm moralnych ,przepisów, przykazań tylko dlatego bo tak chcą mlodzi czyli co wiara w Boga ma się dopasować do ludzi czy jednak ludzie powinni żyć jak Bóg przykazal

To co piszesz świadczy tylko o tym, że NIE MASZ BLADEGO POJĘCIA jak wiele się zmieniało na przestrzeni wieków. Nie znasz historii własnej wiary i własnego kościoła. Normy były dostosowywane do potrzeb, interpretacja Pisma św. się zmieniała. A nawet zmieniono 10 przykazań. Ale w kościele na mszy się tego nie dowiesz.

Za moich czasów ludzie chodzili do kościoła,sporo chodziło w pażdzierniku na różaniec do kościoła, a dzisiaj nie chodzą bo mają pieniądze i mają za dobrze i Boga w swoim życiu nie potrzebują Boga. Rodzice nie chodzą do kościoła to dzieci też nie chodzą., z tego powodu mamy sporo rozwodów a to z tego powodu,że w tych rodzinach nie ma Boga.

To znaczy że co Chrystus ma się zmienić dla ludzi czy co to inni chrześcijanie przez podział Kościoła postępowali dokładnie tak jakby tego chcieli dzisiejsi"reformatorzy"Bog jest w swej istocie niezmienny dziś ludzie są leniwi i wygodni niechcenia im się iść do Kościoła a jako wymówkę znajdują sobie rozmaite powody

Mnie w kosciele nie podoba sie cyrk robiony wokol sakramentow
Komunia dziecka ,slu ,chrzest.
To co sie wyprawia to jest paranoja.
Kiedy minie chory ,niszczacy trend komuniii,chrztu na bogato.
Ludzie oszaleli na tym tle.
Ksieza tez nie biora pod uwage ludzi co maja problem naewt by chrzesnych znalesc .....bo nikt normalny nie chce byc bankomatem.
Mam dziecko komunijne i po komunii....wycieczka.Nie stac mnie na pompowanie kilku tysiecy na wyzerke dla ludzi.

Młodzi chcą Boga . Młodzi nie chcą kościoła złozonego z faryzeuszy służących mamonie nie Bogu. Pełno w kościele "polityków" dzielących Polaków na lepszych i gorszych. Ponieważ nie podzielają danej opcji politycznej. Kiedyś miałem kościół za strażnicę przyzwoitości i oparcie dla wszystkich ludzi chcących dobra. Ale włodarze zamiast usówać zwyrodnialców księży woleli ich przerzucać na inną parafię. Kościół zangarzował się w politykę i co ... Ten dostanie rozwód kościelny bo nasz(ochydne). Na lekcje religii chodziłe do salki katechetycznej bo chciałem a nie bo taki był edukacyjny prikaz. Kościół stracił autorytet i szacunek. Ciężko będzie go odbudować. Na pewno nie przymusową katechizacją i popieraniem polityków. Kościele nie jest za póżno. Nie angażujcie się w politykę. Usówajcie ze swojego łona wszelkich zwyrodnialców i faryzeuszy. Stańcie się znów opoką i przykładem dla wszystkich Polaków. Przestrzegajcie zasad których macie być strażnikami ale nie na pokaz ale naprawdę.Taką postawą odzyskacie dla siebie wszystkich Polaków . Nie bądźcie jak Chrystus powiedział plemię żmijowe chodzą w powłuczystych szatach itd. Jeżeli tego dokonacie to salki katechetycznej, kościoły itp będą pełne. Dla ciała też będzie bo ludzie z serca złożą ofiarę .Nie przyjmujcie dotacji od polityków za poparcie . Polityka jest brudna. Kościele badż opokom dla wszystkich Polaków a nie polityczną tubą dla polityków.

Zapoczatkuje nowy trend kosztowny ,niepotrzebny bal komunujny zamienic na relaksujaca wycieczke.Dobre.

A kogo to jest wina że rodzice wyprawiają takie wypasione przyjęcia komunijne księdza. No ludzie najpierw sami się ogarnijcie a potem pouczajcie księży jak mają głosić naukę Kościoła to tak samo jak z łapówkami u lekarzy przecież to ludzie tego nauczyli lekarzy

Jak można chcieć Boga w oderwaniu od sakramentów

Powinien byc chrzest bez potrzeby aranzowania chrzesnych.
Coraz mniej ludzi chce byc tymi chrzesnymi bo to kosztowny obowiazek.

No i trzeba robić tak jak wierni chcą nie jak uczy kościół tylko tak jak wierni a to że najpierw do Kościoła a potem ba wybory żeby zagłosować na antyklerykalow ale to niestanowi problemu no bo lepiej się bić s cudze piersi no nie?

A kto ci powiedział jaki jest Bóg w swej istocie? Skąd wiesz, że jest niezmienny. Zmienny jest cały świat, właściwie istotą świata i wszystkiego co nas otacza jest zmienność, a kościół naucza, że to niby Bóg stworzył świat czyż nie? To jakże miałby stwarzać coś co jest sprzeczne z nim samym? To co piszesz nie trzyma się kupy. Nawet nie przeczytałeś tego co mówi ten biskup, a on wprost diagnozuje problemy. I jeszcze jedno - to nie w Bogu tkwi problem, ale w tych którzy chcą być postrzegani jako jego ziemscy reprezentanci. Tutaj tkwi całe zło i kłopoty.

Pewne rzeczy w kościele są niezmienne tak jak np. Ochrona życie to jest zakaz aborcji czy katolicy się z tym zgadzają no chyba niektórzy nie bo glosoja na PO

To My jako ludzie tworzymy klimat- klimat świąt, klimat wojny, klimat pokoju, klimat...... Niestety Ludzie kościoła nie słuchają i nie analizują tego co się dzieje dookoła. Zadufanie i pojęcie wielkości już nie jest tożsame z duchowieństwem a społeczeństwo już nie jest zacofane. Problemem jest sakrament Bierzmowania i długotrwałe nauki. Gdyby jeszcze nie było przymusu, którego młodzi nie nawidzą to i gdyby kształttych nauk był inny to i młodzi po tym sakramencie nie odchodzili od kościoła. Ludzie kościoła powinni wsłuchać się w świat nowoczesny a Bóg zawsze będzie nam towarzyszył bez zbędnych strachów z ambony bo to ludzie tworzą klimat...

To też nie jest prawda co piszesz. To jest jedno wielkie kłamstwo kościoła. Wiesz jakiego życia oni bronią? Ano takiego, którego jeszcze nie ma na świecie, takiego, które jest dopiero co na etapie komórek lub zarodków. Ale jak już to życie się na świecie pojawi to pies z kulawą nogą się nim nie interesuje. Czy słyszałeś/łaś, żeby jakiś biskup ufundował leczenie dziecka, które jest poważnie chore? Albo czy pomógł rodzinie, która straciła dach nad głową przyjmując do plebanii albo dając pieniądze na nowy dom, żeby to ich życie rodzinne ochronić? Ja nie słyszałem i nie wiem czy kiedykolwiek był taki przypadek.

Katolicy bija swoje zony ale wazne ze chodza

Katolocy bija swoje zony idzieci ale wazne ze chodza do kosciola i przyjmuja komunie

Czyli wg ciebie Bóg bez sakramentów nie istnieje????? Ciekawa wizja. To w jakiego Boga wierzysz?

Wszelkiego rodzaju sakramenty to nic innego jak obrzędy - one istnieją także w innych religiach. To co piszesz to jest właśnie jedna z diagnoz upadku naszej wiary i naszego kościoła, bo wszystko sprowadza się do obrzędów, do gestów, ubiorów, wstawania, klękania itd, itp. Za tym nie ma nic więcej.

Po co tam chodzić ? Żeby słuchać o bałwanie zwanym trójcą ? Lepiej posiedzieć z Bogiem Czteropakiem. Amen.

Nie roxumi potrzeby chrzesnych przy chrzcie.Nikt nie pcha sie do tej roli.Rodzice musza szukac miesiacami ludzi co beda tymi chrzesnymi.Chrzesny to obecnie sponsor komunijno slubny.