Zamknij

Co spłonęło w pożarze hali w Gdańsku? Trwa śledztwo, straty oszacowano na 13 mln zł

13:31, 06.02.2025 Aktualizacja: 14:25, 06.02.2025
Skomentuj PAP PAP

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła w czwartek śledztwo ws. pożaru hali na Przeróbce - podał PAP rzecznik prok. Mariusz Duszyński. Straty wstępnie oszacowano na 13 mln złotych. Gdańska straż pożarna podała, że spaleniu uległo 65 proc. powierzchni budynku.

- W środę wieczorem powołano specjalną grupę operacyjno-dochodzeniową, której celem jest wyjaśnienie wszelkich okoliczności związanych z pożarem - zapowiedział Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku insp. Bogusław Ziemba.

W czwartek w południe przed zniszczoną halą zorganizowano konferencję prasową z udziałem władz Gdańska i Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku st. bryg. Romualda Pituły. Komendant powiedział, że według wstępnych szacunków spaleniu uległo ok. 65 proc. hali. Poinformował, że wewnątrz znajdowały się m.in. sprzęt estradowy i nagłośnieniowy czy warsztat samochodowy.

- Na początku działań strażacy skupili się przede wszystkim na tym, żeby uratować to, co się da i poinformować wszystkich najemców o konieczności ewakuacji ich mienia - poinformował Romuald Pituła.

Gaszenie wciąż trwa

Poinformował, że w czwartek po południu, czyli prawie dobę od rozpoczęcia akcji gaśniczej, strażacy nadal dogaszają pożar. W swoich działaniach wykorzystują drona, przy pomocy którego monitorowane jest zarzewie ognia.

- Nie wszędzie możemy wejść, bo grozi zawaleniem. Tam, gdzie możemy - wchodzimy - zapewnił i dodał, że nie jest w stanie określić, kiedy zakończą się działania strażaków i pożar zostanie ugaszony.

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz podkreśliła, że pożar dotknął przedsiębiorców i Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot. Wyjaśniła, że w halach składowane były rowery z systemu metropolitalnego.

- Dzisiaj wspólnie z ubezpieczycielami i prawnikami szukamy różnych możliwości, żeby jak najwięcej majątku udało się uratować - powiedziała.

Zaznaczyła, że dzięki działaniom strażaków udało się uratować część hali. Dodała, że priorytetem służb są zakończenie akcji gaśniczej, wyjaśnienie skutków pożaru, a także decyzja dotycząca przyszłości hali na Przeróbce.

- Wtedy dopiero będziemy mogli zacząć działać z ubezpieczycielami, więc na pewno trzeba uzbroić się w cierpliwość - stwierdziła.

Pożar w budynku dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego wybuchł w środę po godz. 13. Obiekt znajduje się przy ul. Siennickiej na Przeróbce w Gdańsku. Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się ok. 60 osób.

Co spłonęło?

Hale są dzierżawione przez różne firmy. W jednej z nich znajdowało się 1,5 tys. rowerów MEVO, w tym ponad 1,3 tys. jednośladów ze wspomaganiem elektrycznym, 162 rowery standardowe oraz 1000 akumulatorów zasilających rowery elektryczne.

Spłonął także sprzęt firmy, która specjalizuje się w transporcie medycznym, zabezpieczeniach medycznych oraz szkoleniach z pierwszej pomocy. Były to m.in. quad z przyczepą ratowniczą, defibrylatory, kardiomonitory, namioty medyczne z wyposażeniem. Na portalu, dzięki któremu można tworzyć zbiórki środków na dowolny cel, podano, że potrzebna jest kwota ok. 300 tys. złotych.

Zniszczony został też sprzęt muzyczny organizatora koncertów. W mediach społecznościowych podano, że były to m.in. nowa scena i zadaszenie sceniczne, nagłośnienie, a także mikrofony i mikroporty. Straty oszacowano na 200 tys. złotych.

Kilka godzin po pożarze z-ca komendanta głównego PSP st. bryg. Grzegorz Szyszko przekazał, że poszkodowana została jedna osoba, która brała udział w ewakuacji mienia.

- Jedna osoba poczuła się źle i została przetransportowana do szpitala. Wiem, że nic jej zdrowiu nie zagraża - powiedział.

W trakcie gaszenia pożaru Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) wysłało wiadomości do mieszkańców Gdańska informując, że wydobywający się dym może być toksyczny. Zalecano by zamykać okna i nie zbliżać się do miejsca pożaru.

Rzecznik Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Marcin Tymiński przekazał PAP, że budynek dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego został wpisany do rejestru zabytków w 2002 roku. Wpis obejmował 11 obiektów, łącznie z bramą wjazdową i murem. Podał, że oględziny inspektorów urzędu odbędą się po zakończeniu akcji gaśniczej, prawdopodobnie w piątek.

Zakłady naprawy taboru kolejowego pochodzą z początku XX wieku (1912 rok).

(PAP)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

CiekawskiCiekawski

13 0

Ciekawe w Kartuzach skarbówka się nad paliła i straty ok 2mln

14:49, 06.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Czyżby, Czyżby,

17 0

teren pod deweloperkę przygotowują ?

15:36, 06.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Trojmiasto.Trojmiasto.

0 5

Gduńsk stoleca Kaszeb

17:13, 06.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PewniePewnie

13 0

Miało się spalić za parę lat bloki będą stały i konserwator nic nie ma wtedy do tego tak się załatwia sprawy pewnie w dzisiejszym czasie 🙄

18:03, 06.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Bogdan z SomoninaBogdan z Somonina

6 0

OSP Somonino, BRAWO.

20:11, 06.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Biznes się kręciBiznes się kręci

6 3

Tam akurat bloki nie będą stały,ale jakaś niemiecka fabryczka jak najbardziej.

21:00, 06.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

doh jodoh jo

3 1

spalili straty rowerowe dostana odszkodowanie i git moga dalej krecic

09:00, 07.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%