Zamknij

Politycy PiS o sondażowych wynikach: rano prezydentem będzie Nawrocki

00:19, 02.06.2025 Aktualizacja: 00:23, 02.06.2025
Skomentuj PAP PAP

Karol Nawrocki rano prezydentem Polski - podkreślali politycy PiS podczas wieczoru wyborczego popieranego przez to ugrupowanie kandydata na prezydenta. Nie rozpatrujemy innych scenariuszy, Nawrocki wygra - ocenili.

Z wykonanego przez Ipsos dla TVP, Polsatu i TVN sondażu exit poll w drugiej turze wyborów prezydenckich kandydat KO Rafał Trzaskowski zdobył 50,3 proc. głosów., a Karol Nawrocki - 49,7 proc. W badaniu late poll sytuacja się odwróciła i zgodnie z tym badaniem Nawrocki zdobył 50,7 proc. głosów, a Trzaskowski - 49,3 proc.

Politycy PiS pytani podczas wieczoru wyborczego podkreślali, że są dobrej myśli, bo póki co jest remis i nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte jeśli chodzi o zwycięstwo w wyborach.

Były premier Mateusz Morawiecki przypomniał wyniki exit poll z wyborów prezydenckich w 2020 r. Jak zauważył, poparcie kandydującego wtedy na drugą kadencję prezydenta Andrzeja Dudy wzrosło następnego dnia po wyborach. Apelował, by "mężowie zaufania w całej Polsce patrzyli na ręce we wszystkich komisjach" wyborczych: każdy głos musi być dokładnie policzony.

Według Morawieckiego, biorąc pod uwagę uruchomienie wobec Nawrockiego "całej machiny kłamstwa, pieniędzy z zagranicy, które posłużyły Trzaskowskiemu, Nawrocki już te wybory wygrał". Jak ocenił, wybory były "skrajnie nieuczciwe".

- Mamy do czynienia z systemem gwałcenia polskiej konstytucji, braku demokracji - stwierdził.

W podobnym tonie wypowiadał się szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, Jednocześnie zauważył, że wyniki late poll wskazują na "zwycięstwo Karola Nawrockiego".

Szef sztabu wyborczego Paweł Szefernaker podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że wyniki wyborów pokazywały, że różnica między kandydatami w ciągu nocy potrafi się zmienić. "W wyborach europejskich się zmieniła, w wyborach prezydenckich także 5 lat temu zmieniła się na korzyść wtedy Andrzeja Dudy" - wskazał szef sztabu Nawrockiego.

- Myślę, że wszyscy którzy wiedzą jak wygląda ten proces liczenia głosów i zmiany po exit pollach wiedzą, że przed nami ciężka noc i wyczekiwanie na wyniki z kolejnych obwodowych komisji wyborczych - powiedział Szefernaker.

Zaznaczył, że każdy głos się liczy.

- Głęboko wierzę - w związku z tym, że zawsze kandydaci popierani przez Prawo i Sprawiedliwość, prawicę szeroko rozumianą byli niedoszacowani - że ten wynik będzie dobry dla Karola Nawrockiego rano - podkreślił.

Pytany, o najważniejsze momenty w kampanii Szefernaker powiedział, że bardzo długo sztab miał problem, żeby przebić się przez "bańkę medialną", ponieważ wiele mediów nie relacjonowało rzetelnie kampanii.

- Pomógł nam w tym sztab Rafała Trzaskowskiego, który nas zaprosił na debatę do Końskich po tym, jak Karol Nawrocki wezwał do debaty Rafała Trzaskowskiego. I myślę, że to był jeden z tych momentów, kiedy w trzech telewizjach, które pomagały realizować tę debatę Rafałowi Trzaskowskiemu, Karol Nawrocki został w końcu pokazany na żywo. Przez trzy godziny mógł pokazać jakim naprawdę jest człowiekiem. Ponieważ obraz w tych trzech telewizjach przez długi okres czasu był wykrzywiony. I myślę, że to był jeden z takich momentów - podkreślił Szefernaker.

Według niego, wydarzeniem tej kampanii był też "niebywały" atak na Karola Nawrockiego.

- Kolejne tygodnie przynosiły kolejne kłamstwa, które się pojawiały bez oparcia w faktach, a często o anonimy. Robiono z tego historie, które były pokazywane niemal we wszystkich mediach. To pokazuje jak można także w XXI wieku tą kampanią bez konkretnych faktów manipulować - zaznaczył Szefernaker.

Jego zdaniem, ta "gra nie była równa".

- Nie mieliśmy środków na kampanię. Chciałem podziękować wszystkim, którzy na tą kampanię wpłacali, bo gdyby nie obywatele, którzy wpłacili ponad 23 mln złotych na tę kampanię to ta kampania by się nie odbyła - podkreślił szef sztabu Nawrockiego.

Poseł PiS Janusz Kowalski w rozmowie z dziennikarzami wyraził nadzieję, że Karol Nawrocki "rano będzie prezydentem Polski na najbliższe nie tylko pięć, ale 10 lat". Pytany o nastroje w sztabie odparł, że są spokojne.

- Pokornie przyjmujemy wyniki sondażowe. Nie mam żadnej wątpliwości, że przez nagonką medialną, tych wszystkich TVN-ów, tych wszystkich onetów, ludzi związanych z Romanem Giertychem, duża część wyborców ukrywała swoje preferencje. Jestem przekonany, że co najmniej jednym procentem wygramy - dodał.

(rbk/ kl/ ero/ par/)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%