Ewa kwestuje od ponad dwudziestu lat, Julka od sześciu, a Patrycja pierwszy raz. Dla każdego mają uśmiech, miłe słowa i czerwone serduszko. Pomimo mrozu, chłodu i czasem nieprzychylnych komentarzy, dzielnie stoją z puszkami i zbierają datki na to, by w szpitalach mógł pojawić się sprzęt ratujący zdrowie i życie dzieci.