Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Jestem ojcem, nie bandytą! Chcę mieć wpływ na wychowanie syna

Wojciech Drewka 21:17, 29.05.2013 Aktualizacja: 19:33, 21.10.2025
129

Sytuacja, która mnie spotkała w instytucjach powiatu kartuskiego jest dowodem na to, że mężczyzna, który walczy o prawo do opieki nad dzieckiem jest przez urzędników traktowany jak potencjalny przestępca. A ja jestem normalnym facetem - mówi pan Michał.

Michał mieszka w jednej z miejscowości powiatu kartuskiego. Pracuje w dużej firmie. Spotykamy się w jego mieszkaniu. Kiedy zaczynamy rozmowę jego żona właśnie układa do snu ich kilkumiesięczne dziecko. Michał w takich chwilach myśli też o swoim starszym synu, z poprzedniego związku.

- Cóż, nie ułożyło nam się z moją poprzednią partnerką. Rozstaliśmy się, ale bardzo mi zależało, żeby nigdy nie stracić kontaktu z synem - mówi. - Wychodzę z założenia, że nawet jeśli dwoje dorosłych ludzi się nie dogaduje i nie chce żyć razem, to nie powinno na tym cierpieć dziecko. Dlatego nie chciałem i nie chcę być wyłącznie płatnikiem alimentów. Staram się widywać z synem, zabierać go na wycieczki, pokazać kawałek mojego świata. Ale to nie jest takie proste.

Michał musiał przed sądem walczyć o prawo do opieki nad dzieckiem. Ostatnią sprawę wygrał - sąd nie odebrał mu władzy rodzicielskiej. Ale jak mówi, ma poważne zastrzeżenia do działalności instytucji, które z zasady mają się zajmować wspieraniem rodzin.

- Nie chcę opowiadać o wszystkich szczegółach, bo nie zależy mi na wyciąganiu na forum publicznym spraw pomiędzy mną, a moją byłą partnerką. Chcę pokazać pewien mechanizm i stereotypy, którymi kierują się urzędnicy - mówi nasz rozmówca. - Rzecz rozbija się o to, że facet, który ubiega się o prawo do opieki nad dzieckiem jest z góry i obligatoryjnie traktowany jako potencjalne zagrożenie dla dziecka. Oświadczenie matki dziecka ma zawsze pierwszeństwo. To ojciec musi się tłumaczyć, że nie jest wykolejeńcem, przestępcą i udowadniać swoje kompetencje rodzicielskie. Doświadczyłem tego osobiście. Moja była partnerka zapisała się do grupy wsparcia i oświadczyła, że była ofiarą przemocy. Zostałem wezwany przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie na swego rodzaju mediacje. Wezwany, a nie zaproszony, bo pracownica PCPR moją obecność na spotkaniu określiła jako konieczną do ratowania się przed skazaniem za stosowanie przemocy. Nikt nie zamienił ze mną słowa zanim uznał, że jestem sprawcą przemocy. W spotkaniu brali udział między innymi psycholog i przedstawiciel policji, którzy na wstępie oświadczyli, że całkowicie znają już moją sprawę na podstawie informacji z PCPR. Zostałem potraktowany dosłownie jak bandyta.

Według Michała, mężczyzn w podobnej sytuacji jak on jest w powiecie kartuskim więcej. Nie wszyscy chcą jednak o swoim problemie mówić głośno.

- Mam kontakt z facetami, którzy pracują w instytucjach, są ludźmi na stanowiskach i tak jak ja chcą mieć wpływ na kształtowanie swojego dziecka, ale muszą to udowadniać przed urzędnikami i przed sądem - mówi. - Zeznania urzędniczki w mojej sprawie, która świadczyła przeciwko mnie i działalność instytucji w ogólne sprowadza się do tego, że lepiej by dziecko zostało półsierotą i było wychowywane przez jedną osobę, najczęściej przez matkę. To jest niezrozumiałe, bo przecież nie będąc specjalistą można stwierdzić, że dla dziecka lepiej jest, by było wychowywane przez oboje rodziców. I instytucje mające w zakresie swojej działalności pomoc rodzinie, chcąc prowadzić mediacje powinny starać się wręcz przekonać oboje partnerów do udziału w tym procesie. To jest ogromne i delikatne zadanie i jestem przekonany, że tylko profesjonalne kadry, będące w stanie działać poza stereotypowymi schematami myślenia o roli rodziców i rodziny są w stanie realizować taką pomoc. Nie mówimy rzecz jasna o sytuacjach patologicznych, ale o takich przypadkach jak mój.

Ojcowie walczący o prawo do wychowywania swoich dzieci zaczynają się jednoczyć, o czym świadczy specjalna strona Konfederacji stowarzyszeń ojcowskich w Polsce "dzielnytata.pl":http://dzielnytata.pl/index.htm. Jej twórcy postulują wprowadzenie tzw. opieki naprzemiennej ustalanej w drodze mediacji.

- Ja także i kilku innych ojców z naszego powiatu jesteśmy członkami tego ruchu społecznego, ale zdajemy sobie sprawę, że skala problemu jest dużo większa - mówi Michał. - Nie wszyscy ojcowie są w stanie sami walczyć z procedurami administracyjnymi, nie wszystkich stać na wynajęcie adwokata. Ale kochają swoje dzieci i chcą je wychowywać. Tych ojców zapraszamy do kontaktu z nami, służymy poradą i wsparciem.

*Gabriela Gołata
dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie*
- Generalnie w każdej sytuacji dotyczącej prawa opieki nad dzieckiem staramy się prowadzić mediacje. Odpowiadając na potrzeby związane z wychowaniem dziecka, utrzymaniem z nim stałego kontaktu staramy się prowadzić strony do kompromisu. A to często wiąże się z tym, że jedna strona jest nie do końca usatysfakcjonowana i dochodzi do wniosku, że system jest dla niej nieprzyjazny. I tutaj pojawia się też często poczucie, że system dyskryminuje jedną płeć, ale tak nie jest. Nie mniej jednak każdy przypadek jest inny i za każdym razem dotykamy bardzo delikatnej, trudnej sfery relacji między ludźmi.

(imię naszego bohatera zostało zmienione, na jego prośbę nie podajemy też bliższych danych dotyczących jego miejsca zamieszkania)

(Wojciech Drewka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (129)

ObywatelObywatel

2 0

I wreszcie porządny temat . O patologii w Sądach rodzinnych można mówić godzinami jak traktuje się tam mężczyzn a jaką taryfę ulgową mają kobiety bez wzgledu czy są dobre czy złe zawsze Sądy są po stronie kobiet .

21:40, 29.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

sulęczynosulęczyno

1 0

starszna historia dyskryminacji mężczyzn

22:41, 29.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Erwin BłażewiczErwin Błażewicz

1 0

Bardzo mądrze i bardzo rzeczowo tytułowy Michale.Prawda jest taka że jest nas wielu prawdą jest też że jesteśmy z góry traktowani jak przestępcy nie do końca jest to wina naszych ex ale porostu społeczeństwa które jest nie doinformowane że ojciec w tych czasach to inny ojciec,na nasze nieszczęście spadło to na nas obecnych ojców którzy przecierają ten szlak informacyjny musimy niestety się z tym zmierzyć by nasze dzieci miały to za sobą pozdrawiam Dzielny Tata

22:46, 29.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarekMarek

1 0

Rozsądnie i na temat - brawo. Zapraszamy wszystkich w podobnej sytuacji na www.dzielnytata.pl

23:06, 29.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

były tata ...były tata ...

1 0

Tak, były..., gdyż matka przy pomocy sądu doprowadziła do tego, że jestem tylko ojcem biologicznym. Polskie sądownictwo rodzinne jest babskie, nie mające nic wspólnego z obiektywnym zgodnym z Konstytucją równouprawnieniem. Wina spoczywa na ustawodawcach. Dotyczy to wszystkich sfer naszego życia. Żyjemy w państwie nietykalnych korporacji. O tym należy pamiętać podczas wyborów. Trzeba skończyć z wołaniem na "puszczy".

04:58, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

RafciuRafciu

2 0

Sfeminizowane Sądy Antyrodzinne, sfeminizowani urzędnicy kierujący się stereotypami wynoszącym na piedestal matkę polkę + prawo faworyzyjace je, to wszystko doprowadza do patologii w Sądownictwie, do póki nie będzie bolacych kar za pomowienia, do póki nie zostanie zmienione krio z lat 60 siatych, do póki sądy będą czuć się bezkarne ten proceder nadal będzie trwał, dlaczego ? Bo tak łatwiej bo tak wygodniej, bo spraw w sadach masa bo zarabia skarb państwa i wszyscy w około. Nikomu nie zależy na rozwiązaniu problemu. Bo niby po co? Wprowadzenie opieki rownowaznej/naprzeniennej w innych państwach spowodowało spadek rozwodów o około 40% a więc co za tym idzie mniej spraw w sądach. Chcielibyście nie mieć pracy ? No właśnie. Dlatego też trzeba głośno mówić o tym problemie. Prawo faworyzuje jednego rodzica !

05:42, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Proszę walczyćProszę walczyć

2 0

Panie Michale trzymam kciuki. Mam nadzieję, że będzie miał Pan dosyć sił do walki o syna. Podobną sytuację miał mój szwagier. Jemu jednak zabrakło sił. Załamał się nerwowo i po krótkim leczeniu, wsparciu rodziny wyjechał z kraju. Miał już dosyć.
W jego przypadku książkowo jego była żona posłużyła się instytucjami państwowymi do jego zgnębienia.
Powodzenia

05:49, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

tata prawdziwytata prawdziwy

1 0

Sądy to kpina !
www.dzielnytata.pl
Statystycznie co 4 dziecko to dziecko PODRZUCONE zakochanemu
naiwnemu, który myśli,że to jego pociecha !
Cała gra zaczyna się zaraz po podpisaniu cyrografu małżeńskiego !!!
Płać, płać, płać !
I tylko o to chodzi tej mafii, kręcącej tyłkami !

06:24, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

KuratorKurator

1 0

Same nazwały się szmatami i to chyba o czymś świadczy prawdą ?

06:33, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

xxxxxx

2 0

Wiem z autopsji że bez pieniędzy związku nie ma a szczególnie kiedy partnerka jest w miarę atrakcyjna albo atrakcyjna, a znowu jak jest jakaś nie ładna to się człowiekowi po paru numerkach nawet zadzwonić do niej nie chce :(

06:40, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Krzysztof MałeckiKrzysztof Małecki

1 0

Od wielu lat trwa proceder osieracania dziecka. Sądy rodzinne działają według schematu, którego ofiarą zawsze padają dzieci i jeden z rodziców, najczęściej ojciec. Niestety w tę przemoc często włączają się i inni urzędnicy oraz osoby piastujące stanowiska kierownicze w placówkach publicznych. Takie osoby powinny być w zasięgu zainteresowania Rzecznika Praw Dziecka. Niestety ten pan pozostaje na los tych dzieci zupełnie obojętny.

07:27, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DoopaDoopa

0 2

To może Marsz Szmaciarzy też trzeba w Kartuzach zrobić ? Jedno pytanie do owego ojczulka, ciekawe dlaczego nie układało mu się z poprzednią partnerką ? Za gruba była czy może zupa za słona czy może on znalazł sobie atrakcyjniejszą i młodszą ? Kto chciał rozwodu i z jakiego powodu ? Te walki o dzieci to jedna żałosna farsa zawsze.....

08:01, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

NinaNina

1 2

Ten opis jest jest tragiczny, nasze państwo potrafi zniszczyć uczciwego człowieka. Cieszę się, że jestem kobietą, ale miałam Syna z bardzo podobną historią. Tak miałam bo w marcu 2013 odebrał sobie zycie- po prostu nie wytrzymał. Nikt kogo autentycznie sprawa nie dotknie na pewno nie rozumie - ja wiem co czuje ten ojciec- dlatego jako kobieta i matka wołam w swojej rozpaczy - opamiętajcie się kobiety przestańcie żyć z nastawieniem na pieniądze i zemstę. Najważniejsze jest to ze własną ręką niszczycie własne dzieci. To powinno być karane.

08:12, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DoopaDoopa

1 0

@nina
Masz rację,zawsze mówię, że baby to się nadają do dwóch rzeczy tylko, gary i produkcja lodów

08:29, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

duduśduduś

1 0

baby masz w nosie;;; a jeśli chodzi o to czy Ojciec ma prawo opiekować się własnym dzieckiem to TAK bo oboje rodziców są odpowiedzialni za wychowanie Dzieci,a że nie mogą się dogadać to ich problem a nie dziecka, bo co jest winne dziecko że rodzice nie chcą już być razem.Taka matka robi ogromna krzywdę swemu dziecku. Facet jest nawet czasem lepszym Ojcem niż kobieta.

08:53, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarcinMarcin

1 0

Bardzo dobry artykuł, wszędzie w całej Polsce jest wielu takich Ojców jak pan Michał. Ciekaw jestem, jak długo jeszcze rząd będzie przyglądał się, sądownictwu rodzinnemu, które w imię "prawa" czy "dobra dziecka" będzie niszczyć rodziny, dzieci i łamać prawo.

08:54, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DoopaDoopa

0 1

To co ? Organizować może tan Marsz Szmaciarzy ?

09:06, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Alfa i OmegaAlfa i Omega

2 0

W sądach rodzinnych pracują sędziowie nie najwyższych lotów - tacy którzy nie dali by sobie rady w sprawach karnych czy cywilnych . W moim przypadku było podobnie jak u pana Michała . Byłem w trakcie rozwodu a moj syn przestał chodzić do szkoły w efekcie czego szkoła wystąpiła do sądu o nadzór kuratorski dla niego . Podczas rozprawy kuratorka którą widziałem pierwszy raz w życiu atakowała mnie zarzucała mi ze to przezemnie syn nie chodzi do szkoły (syn mieszkał z moją żoną i jej kochankiem),że to ja jestem winny rozwodu (bylismy w trakcie rozwodu a sąd nie orzekł jeszcze winy pozatem faktem było ze to zona poznała kogoś i mieszkała z nim o czym kuratorka wiedziała gdyż ujęła to w protokole z miejsca zamieszkania syna ). W sumie baba atakowała mnie za wszystko . Ządała bym ponosił wszystkie koszty postępowania . Na szczęście sędzina nie była taka zła i nie dała się wciągnąc w atak na mnie . Kilka dni póżniej udałem się do sądu zapoznać się z aktami sprawy (polecam to każdemu ) . W ręce miałem całe akta włącznie z wywiadem środowiskowym pani kuratorki przeprowadzonym tylko i wyłącznie z moją byłą żoną . To na podstawie tylko zeznań żony miałem wystawioną opinię i całe szczęście że sąd nie dał się nabrać . Dzięki wywiadowi pani kurator dostałem dowód w sprawie rozwodowej (udowodniłem zdradę żony i to z kim mieszka ) . Nadmieniam że syn skończył szkołę . Nie było tak żle ale wiem że inni mają ciężko w sądach

09:31, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wielki SzuWielki Szu

2 0

Coraz wiecej malzenstw i zwiazkow sie rozpada poniewaz w gre wchodz pieniadze i wygoda matek, nie maja one na uwadze dobra dziecka, tylko swoja wygode i bezpieczenstwo finansowe. Ojcom wyrywa sie serce, zabiera wszystko i pozostawia samych sobie, teskni dziecko, teskni tato, matka sie bawi......wygrywa wszystko z usmiechem na ustach, ma smycz na ojca, przez cale zycie bedzie go szantazowac, jesli bedzie grzeczny dziecko mu pokaze jesli bedzie nie po jej mysli dziecka nie zobaczysz. Kwoty alimentow zbyt wysokie, wziete z ksiezyca, dobijaja ojcow, Wpadamy w opatie, czesto z zalu tesknoty nie potrafimy sie odnalezc, tracimy prace, komornik dziala szycko i bezlitosnie, scenariusz przewaznie taki sam......a dlaczego gdyby to jeszcze byly nasze decyzje, ale to coraz czesciej kobiety porzucaja rodziny, bez przyczyny, powod odkochalam sie i basta.... gdyby facet postapil w taki sposob, sedziowei nie poostawili na nim suchej nitki, gdy postepuja tak kobiety sedziowei je usprawiedliwiaja, to jawna dyskryminacja, Kobiety rozbijaja rodzine a najbardziej cierpia na tym bardzo dzieci i niestety tatusiowei

Wysmienity artykul, trzymam kciuki Panie Michale, Panie Redaktorze wielki szacunek za odwage oby coraz wiecej poniewaz bezkarnosc i glupota sadow rodzinnych zaczyna siegac zenitu. Najgorszy jest brak odpowiedzialnosci tych, ktorych decyzje sa bardz istotne. Mam nadzieje ze uda sie to w koncu zmienic.

09:35, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ObywatelObywatel

1 1

Wzywam do zorganizowania (właśnie w czasami pruderyjnych
Kartuzach) MARSZU MILCZENIA w obronie człowieka i MARSZU SZMACIARZY .

09:36, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

witoldwitold

1 0

Swietny artykul, dosc bezprawia i dyskryminacji ojcow...

09:38, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

do doopydo doopy

2 0

Jak śmiesz zadawać durne pytania dlaczego związek Michała się rozpadł.Może nie dogadywali się?Zdarząją się takie sytuacje.Ja też ze swoim męzem rozstałam się i nie roztrząsałam kto winny,nie odeszłam do innego,ani on do innej.Po prostu nam nie wyszło.Dociera do ciebie taka argumentacja? I nie wyjeżdżaj tutaj ze stwierdzeniem,że rodzice powinni być ze sobą dla dobra dziecka,bo nieraz lepiej dla dobra dzieckawłaśnie jest się rozstać

09:44, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarekMarek

1 0

Autor ma takie same doświadczenia jak ja dlatego w części moja wypowiedź to słowa Pana Michała. Też przez to przechodziłem a konsekwencje pracy tej instytucji ciągną się do dzisiaj. Ale system prawny też na to pozwala. To ojciec musi się tłumaczyć, że nie jest wykolejeńcem, przestępcą i udowadniać swoje kompetencje rodzicielskie. Doświadczyłem tego osobiście. Moja była partnerka oświadczyła, że była ofiarą przemocy. Zostałem wezwany przez GOPS na swego rodzaju mediacje. Wezwany, a pracownica podczas rozmowy telefonicznej powiedziała "może pan coś z tego wyniesie"- czyli już mnie zaszufladkowała, nikt nie zamienił ze mną wcześniej słowa zanim uznał, że jestem sprawcą przemocy. Oświadczyli, że mam założoną NIEBIESKĄ KARTĘ. W spotkaniu brali udział między innymi psycholog i przedstawiciel policji. Zostałem potraktowany dosłownie jak bandyta.
Oskarżenia można rzucać bez istnienia dowodów, poszlak. Kobiecie się wierzy i już. Mam bardzo duże zastrzeżenia do nadzoru i pracy ścisłego kierownictwa GOPS w Kartuzach i podległej im pracownicy socjalnej.

Ps
Też zmieniłem swoje imię.

09:48, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@Doopa@Doopa

0 0

T jakiś idiota . Sio z tego forum trolu

09:49, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Prawdziwy ojciecPrawdziwy ojciec

0 0

Tak, to ojciec musi się tłumaczyć a jeżeli sobie poradzi, albo
tyle było ewentualnych ofiar na ojca,że nie wiadomo z kim to dziecię to :
"Kartuska policja prowadzi intensywne czynności mające na celu znalezienie matki dziecka, którego ciało znaleziono w Jeziorze Klasztornym Dużym w Kartuzach."...

10:10, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

do doopydo doopy

0 0

twoje komentarze i opinie są do doopy,rzeczywiście.I nie tobie mówić mi sio,karzełku.

10:36, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Arek z GdańskaArek z Gdańska

0 0

Świetny artykuł dotykający ważnego problemu. Urzędnicy sądowi, którzy powinni stać na straży prawa mają je z nic, moralność sędziów sięgnęła dna. Widziałem wiele rozpraw w sądach rodzinnych. Mam wrażenie, że urzędnicy sądowi w togach czerpią niezdrową satysfakcję w prowadzeniu spraw w taki sposób aby ojciec wyszedł na idiotę. Fakt, że stojąc po raz pierwszy przed sądem mało kto wie co ma powiedzieć i czeka łaskawie na pytania. O ile matki mają pełną swobodę, często odbiegają od tematu w celu maksymalnego oczernienia ojca, a ich wypowiedzi są skrupulatnie protokołowane (z pominięciem jedynie istotnych faktów, które mogłyby im zaszkodzić), o tyle pytania do ojców są formułowane w taki sposób aby nic do sprawy nie wnosiły. Jeżeli ojcu przypadkiem wymsknie się coś istotnego, to jego wypowiedź jest przerywana kolejnym pytaniem urzędnika, a w protokole nie pozostaje po tym śladu, tym samych protokoły sądowe są nagminnie fałszowane. Niewiele osób wie, że można wnosić o sprostowanie protokołu. Niewiele osób wie (a nawet sędziowie z wieloletnim stażem), że na sprawie sądowej każdy obywatel ma prawo do obecności oprócz adwokata także do dwóch osób zaufania (art 154 kpc, art 361 kpk). Niewiele osób wie, że można nagrywać przebieg rozpraw cywilnych (poza momentem wyrokowania sądu w trakcie przerwy), gdyż nie ma przepisów regulujących tę kwestię.

10:54, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

prawdaprawda

0 0

golota to idiota

10:57, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

hscfhaschscfhasc

0 0

Też jestem w tej sytuacji.

11:44, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DoopaDoopa

0 0

Odezwali się pokrzywdzeni ojczulkowie i mateczki....Zróbcie sobie Marsze Szmat i Szmaciarzy - na taki marsz tylko zasługujecie, a jak braliście ślub to nie przysięgaliście sobie "na dobre i na złe " ? To jak to z wami szmaciarze jest ? Tylko na dobre braliście śluby a teraz dzieci są kartą przetargową w waszych prywatnych wojnach ? tfuuu.....

16:01, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

matka dziecimatka dzieci

0 0

Zgadzam się i trzymam kciuki mój mąż ma syna regularnie płaci alimenty a matka syna ciągle robi po górkę a żeby nie było jeśli chodzi o sąd to w kartach ojcowie są dyskryminowani przez sąd sędzia zawsze stoi za matka i ojcowie mają ciężko w gdańsku tego całe szczęście niemal tam sędzia jest sprawiedliwy i ma na celu dobro dziecka

16:47, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@matka dzieci@matka dzieci

0 0

dobrze że chociaż sędzia w gdańsku ma na względzie dobro dzieci a nie jak rodzice dzieci - walczą ze sobą jak idioci o "dobro dziecka"

17:12, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

KaśkaKaśka

0 0

Szukam faceta szczodrze obdarzonego przez naturę i z odpowiednim kontem...

17:48, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

idaida

0 0

Dobry artykuł. Te instytucje działają bezmyślnie, stereotypowo, pomimo, ze powinny pracować tam osoby przygotowane do analizy zachowań i postaw ludzkich. Bezkrytycznie przyjmują informacje, bez chwili zastanowienia nad wiarygodnością ich źródła, bez sprawdzenia czy szukania potwierdzenia zgłoszonych informacji w środowisku, osobach najbliższych, tych, którzy całą sytuację znają od lat i na co dzień. Przykładają się do tragedii dzieci wspierając swym działaniem nie tą osobę co powinni, a jak zaczynają sobie zdawać z tego sprawę mówią, ze sprawa jest trudna, ale nie mogą inaczej postąpić, najlepiej problem zostawić (czyli dziecko) i zacząć życie od nowa, wyprowadzić się i na krzywdę dziecka nie patrzeć :(

19:21, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

TAKIIIIIIIIII TATAAATAKIIIIIIIIII TATAAA

0 0

Prawdziwa historia , im bardziej się starasz tym bardziej cię niszczą. Jak nie uda się odebrać praw rodzica mężczyźnie to zrobią cię TATOMATEM na grube alimenty. PCPR i CIK to taka krowa co duży ryczy a mało mleka daje - żądnych fachowców , żyją sami dla siebie tak jak sądy rodzinne. TATA to dla nich przede wszystkim śmieć i bankomat. Jak dużo mówisz bankowo ci dołażą a zaczyna się od kar porządkowych na rozprawie. LECZ TAKA JEST ROLA OJCA ABY WALCZYĆ DO KOŃCA!!!
ps
Pamiętajcie sędzina nie jest jak wódka jest jak ból zęba.

20:21, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

KOCHAM CIE TATOKOCHAM CIE TATO

0 0

TRZYMAJCIE RAZEM OJCOWIE !!!

20:39, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

(nie)dzielny tata(nie)dzielny tata

1 0

szukać sprawiedliwości w sądzie rodzinnym to tak jakby na własnym podwórku postawić szyb i szukać ropy naftowej , wiedząc że jej tam nie ma

20:49, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

mała mimała mi

1 0

Jestem kobietą, ale trzymaj się. Życzę powodzenia:-)

21:28, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

AlfredAlfred

0 0

W kartuzach ten sad to powinni powymieniac poprostu sad niechce widziec prawdy !!! Nie wiedza co to znaczy serce dziecka!!! mojego przyjaciela dzieci zabrali Matka pijaczka a no to gdzie dzieci beda mialy najlepiej w rodzinie zastepczej !! Ojciec dla sadu to dran nie dadza mu dzieci !!nawet widzenia sa tylko raz w tygodniu! I Gdzie tu sprawiedliwosc !!

21:42, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

AAAAAAaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAaaaaaaaaaaaaaa

0 0

W takich sytuacjiach to tylko wziasc Lycke i w las !!! Dziecko zrozumie ze taty niema a matka nie dostanie alimentow!!!!

21:44, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MadonnaMadonna

0 0

Tez trzymam kciuki !!! Baby to uje !!!!

21:45, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

FionaFiona

0 0

Gratuluję odwagi, życzę z całego serca wytrwałości i wiary w powodzenie.

21:58, 30.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

AgataAgata

0 0

Bardzo dobry temat!
Trzymam kciuki za wszystkich tatów:)

07:36, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

tatatata

0 0

Przez b.żonę o mało co nie straciłem dzieci. Dzisiaj odbudowuję to, co ona skutecznie starała się zepsuć w naszych relacjach. Rozwody są smutnym wydarzeniem, na którym cierpią dzieci, ale często są wyjściem jedynym. Dlaczego polskie prawo nas tak gnębi? Nas ojców?
Zauważcie, że jak wnosimy o rozwód to na starcie jesteśmy przegrani bo - "na pewno ma inną ". Gdy wnosi kobieta, to także żadna sprawa - "pewnie ją zdradzał, bił , pijak etc.".

07:41, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A Winter-Małgorzata A Winter-

0 0

Polska patologia polega na czarno-białych ocenach sytuacji, które związane z brakiem podstawowej tolerancji.

Współczuję wszystkim kochającym ojcom, którym w Polsce zabiera się prawo do wychowywania lub wpływania na wychowanie ich własnych dzieci. Jest to po prostu nieludzkie.

07:47, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@ Małgorzata A Winte@ Małgorzata A Winte

0 0

Z powyższego artykułu jasno widać, że największym problemem kartuskiego PCPR jest brak podstawowej wiedzy na temat sytuacji kryzysowych, kadry nie są przygotowane do pracy polegającej na konieczności drobiazgowej analizy, kadry tamtejsze nie mają świadomości ogromnej odpowiedzialności jaka na nich spoczywa w momencie kiedy podejmują sie interwencji, wreszcie kadry tamtejsze wydają sie pochodzić z łapanki a nie z profesjonalnego procesu rekrutacyjnego. Najlepiej sytuację podsumowala G.Gołata: celem pracy jej firmy jest usatysfakcjonowanie któregoś z rodziców co jasno stwierdziła w swojej wypowiedzi,dziecko się nie liczy. Oby nadchodzące wybory samorządowe poskutkowały zmianą kierownictwa tej instytucji, na uświadamianie jest już za poźno.

08:19, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

PCPR KartuzyPCPR Kartuzy

0 0

to jedno wielkie nieporozumienie , po co się łoży grosz na tak społecznie szkodliwą instytucję?

09:07, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

też tatateż tata

0 0

Nareszcie poważny i aktualny temat. Dyskutujemy o prawach dla związków partnerskich, a obok nas żyją osoby które mają duże większe problemy i są w zasadzie pozbawione jakichkolwiek praw.

09:45, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

PCPR KartuzyPCPR Kartuzy

0 0

ok. 10 lat temu chcieliśmy adoptować dziecko (mamy swoje, ale skoro tyle krzywdy wkoło, to czemu nie pomoc komuś?) , udaliśmy się do PCPR aby zasięgnąć informacje - co? jak? kiedy? itp.
w trakcie rozmowy zapytałem panią , czy przeszkodą w adopcji nie będzie może nasz ateizm (jesteśmy ludźmi niewierzącymi), a ta odparła, ze niestety tak ...
do dzisiaj opowiadam to ludziom jako ponury żart na "polskie drogi" urzędnicze
pani Kwiecień mało chyba się interesuje kto i dlaczego pobiera wypłaty z powiatu ...
Gołata, Byczkowska, Okroj etc.... po co ci ludzie tam siedzą?

10:06, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

pcpr to bandyci a nipcpr to bandyci a ni

0 0

Warto pomyśleć o tym ile dzieci skrzywdził za całą krzywdę odpowiedzialność ponosi pani Golata, denny poziom pani Kuczkowskiej wynika pewnie z jej osobistych porażek wychowawczych.

10:09, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OJCIECOJCIEC

0 0

pcpr to bandyci a nie ten ojciec

Warto pomyśleć o tym ile dzieci skrzywdził za całą krzywdę odpowiedzialność ponosi pani Golata, denny poziom pani Kuczkowskiej wynika pewnie z jej osobistych porażek wychowawczych.

zgadza się co raz częsciej o tym sie mówi

10:13, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ruda antyfeministkaruda antyfeministka

0 0

Podziwiam odwagę panie "Michale"!!!
Tak trzymać! Prawda jest taka, że trzeba walczyć z PATOLOGIĄ zarówno ze strony mężczyzn jak i kobiet!
Mało tego kobiety czują się teraz za święte krowy - może nie wypada mówić tego kobiecie...
Kobietom mieszają się sfery uczuć i potem wychodzą takie rzeczy.
Kiedyś nie miałyśmy zadnych praw, uzyskałyśmy "równouprawnienie" i co? Teraz chciałybyśmy być nad!

Osobiście znam kobiety mściwe, które nie tylko alimentami chcą zrujnować życie byłego!
Pora zdjąć klapki z oczu... Matka Polka = Ociec Polak!
Szanse muszą być równe! A dzieci kiedyś dorosną i podejmą swoje decyzje!

Do boju faceci!

10:14, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

tatatata

0 0

Moje dzieci są już dorosłe i co? I o dziwo lgną do mnie jak te pszczoły do miodu. B. żona poniosła całkowitą porażkę. Nie powiem, cieszy mnie to poniekąd. Ustawiała je przeciwko mnie, robiła ze mnie najgorsze zło, a tymczasem te dzieci widziały co innego, znały i znają mnie innym, jak mówiła mama...

10:30, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

sdfgsdfg

0 0

Nie rozumiem jednego, jak ten człowiek chce wychowywać dziecko wspólnie z matką dziecka, skoro mieszka z inną i ma z tą drugą równiez dziecko?

12:53, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

HTML jest niedozwoloHTML jest niedozwolo

0 0

@sdfg
Ciężko to zrozumiec, prawda?
Taki sam tok myslenia posiadają osoby które siedza na stolkach i jest to dla niech nie do ogarniecia rozumkiem. Niektórych (urzednikow) ludzi przerastają funkcje, które im powierzono. Tytułowy Michale, walcz, nie poddawaj sie, wspieraj innych, bo warto walczyc o milosc dziecka. "Ojcem moze zostac kazdy, ale trzeba byc kims wyjatkowym zeby zostac TATĄ"

13:30, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

do sdfgdo sdfg

0 0

Wychowywać razem znaczy decydować o kolejnych etapach edukacji,o wyjazdach,o dodatkowych lekcjach.....nie rozumiesz? Właśnie dlatego,że takich jak ty jest większość,ojcowie cierpią

13:32, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DorotaDorota

0 0

Trzymam kciuki za p. Michała.Jestem matką,która samodzielnie wychowywała dwoje dzieci.Pozostawałam w kontakcie z ojcem dzieci,razem decydowaliśmy o niektórych sprawach,jak tylko było możliwe,dzieci były z ojcem.Nigdy nie usłyszały z moich ust krytycznej uwagi o ojcu,choć mogły.Pózniej, jak dorosły,same zauważyły dlaczego nie mogliśmy być razem,same pomagały ojcu wyjść z nałogu.Teraz są wartościowymi rodzicami.

13:36, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

dominikadominika

0 0

ważny głos w ważnej sprawie!

14:36, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

tatuśtatuś

0 0

PCPR CIK to tylko ciężka droga dla ojca przed przejściem przez resztę systemu rodzinnego (sądy , komornicy , rodk , kuratorzy ) ale
WHO DARES WINS !!!

15:18, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@ Dorota@ Dorota

0 0

Brawo!
Jesteś mądrą kobietą - gratuluję:)
Podziwiam!

15:50, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

tata Danielkatata Danielka

0 0

Niestety ojcowie nie mają szans na sprawiedliwość dla siebie i swoich dzieci. Traktowani w większości przypadków jak przestępcy przez instytucje powołane do tego żeby zadbać o dobro dziecka.
Panuje ponura zasada. "Lepsza najgorsza matka niż najlepszy tata.
zastanawiam się tylko nad tym w jaki sposób prowadzi sie nabór na stanowiska do tych instytucji? ci ludzie nie szukają rozwiązań tylko winowajcy !
Niech moc będzie z Panem Panie Michale !

19:43, 31.05.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

xxxxxx

0 0

Wiem z autopsji że bez pieniędzy związku nie ma a szczególnie kiedy partnerka jest w miarę atrakcyjna albo atrakcyjna, a znowu jak jest jakaś nie ładna to się człowiekowi po paru numerkach nawet zadzwonić do niej nie chce :(

08:58, 01.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A Winter-Małgorzata A Winter-

0 0

Często tak się też zdarza, że i 'tatuś' jest wyjątkowo wredny i ma w d... swoje dziecko, dzieci, czasem i niepełnosprawne, a sąd daje jemu przyzwolenie, aby zbytnio nie musiał się wywiązywać chociażby finansowo ze swoich obowiązków. To powinno się nazywać polską tolerancją układów zamkniętych.

09:13, 01.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

wiolkawiolka

0 1

Ja jestem samotną matką ojciec dziecka zostawił mnie w ciąży bo inne dupy miał na boku to niech płaci i tak zamało placi.Zniszczył mi młodość,reputacje wiele lez przez niego wylałam.Dziecka nieodwiedził ani razu a ma 12 lat.

17:03, 01.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MAREKMAREK

0 0

Co można jeszcze zrobić by zaprzestać traktowaniu nas przez FEMINISTKI w sądach. W moim przypadku miałem nieszczęście poślubić pracownicę sądu. Po 10 latach nagle pokochała innego i wniosła pozew. Przez stereotypy mój syn wylądował w Ośrodku Socjoterapi pomimo moich kilkuletnich starań wszystkie sądy kierują się dobrem dziecka. JAKOŚ IM TO NIE WYSZŁO. NIE MAJĄ POJĘCIA CO TO JEST DOBRO DZIECKA. SKANDAL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

19:01, 01.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@wiolka@wiolka

0 0

po tym co piszesz nie dziwię się że zostawił taką idiotkę heheheheheeh

07:55, 02.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

............

0 0

Tak samo jeśli chodzi o sytuacje z alimentami
często jak jedno z rodziców zarabia np. 1500 zł a zostanie obciążony alimentami na kwotę np. 800 czy 900 zł co jest zupełnie nieadekwatne to jego/jej dochodów z czego w takim razie ma taki rodzic wyżyć albo po części ułożyć życie na nowo skoro jest zoobowiązany do uregulowania zoobowiązań.

09:33, 02.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

tata.strefa.pltata.strefa.pl

0 0

Ja i moje dzieci również doświadczaliśmy wielu upokorzeń ze strony tzw. sądów rodzinnych, które zupełnie wydają się nie mieć nic wspólnego z dobrem dzieci. Wręcz przeciwnie zachowania niektórych urzędników wołają o pomstę do nieba. Wiele razy na salach sądowych spotykałem się z arogancją, stronniczością, kłamstwem, pogardą, manipulacją oraz jawną dyskryminacją mnie jako ojca oraz konsekwentnym działaniem na szkodę moich dzieci. Trzeba o tym mówić, pisać i pokazywać jak to naprawdę wygląda... zanim będzie za późno.

13:33, 02.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@ wiolka@ wiolka

0 0

Współczuję, jednak opisany tu problem dotyczy sytuacji zgoła odmiennej, kiedy to ojcu zależy na uczestniczeniu w wychowywaniu dziecka a system państwa w sposób szkodliwy mu to uniemożliwia, najczęściej w takich sytuacjach cała machina urzędnicza kieruje się buta matki a nie dobrem dziecka.

17:46, 02.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Bartosz S.Bartosz S.

0 0

Czekam kiedy zmieni się podejście instytucji do mężczyzny jako rodzica który niejako ma konstytucyjne i moralne prawo do takiego samego traktowania jako wychowanek dziecka. Cóż instytucje wolą tworzyć patologię i oddawać często dzieci pod wychowanie tych osób które nie powinny mieć do tego prawa. Równe prawa to norma cywilizowanego społeczeństwa, niestety Polska zawsze musi się znajdować po tej bardziej zacofanej stronie. Popieram ojców którzy walczą z takimi patologiami!

05:38, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

do ......do ......

0 0

Tu się z tobą nie zgodzę. Dwojgu dorosłym ludziom jeżeli się nie ułoży , postanawiają się rozstać i mają dzieci to przede wszystkim powinno zależeć na tym aby one to jak najmniej odczuły. A kto twoim zdaniem powinien te dzieci utrzymywać? Zwyczajnie trzeba moim zdaniem zakasać rękawy i znaleźć drugi etat. Każda decyzja w życiu ma swoje konsekwencje , w takich przypadkach również finansowe i to na długie lata. Można sobie życie na nowo układać , ale dzieci są twoje i powinieneś/powinnaś zrobić wszystko żeby zapewnić im godny byt.

05:42, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ja_tataja_tata

1 0

Takich historii jest wiele - ale dopiero od niedawna media zainteresowały się tragediami tysięcy ojców, którym "ubzdurało się" w tym chorym systemie wychowywać lub tylko tak zwyczajnie być tatą dla swojego dziecka. czekamy na kolejne ale przee wszystkim wsparcie dla wszystkich dzielnych ojców

06:43, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DzielnyTata.plDzielnyTata.pl

0 0

I tym mediom właśnie, które odważnie podejmują problem należą się szczególne podziękowania. Ruch społeczny DzielnyTata.pl składa podziękowania red. Wojciechowi Drewce za wsparcie i gratulacje za odwagę.

08:38, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Matka z kaszubMatka z kaszub

0 0

Brawo Panie Redaktorze w końcu ktoś napisał artykuł który dotyka setki jak nie tysięcy ojców dyskryminowanych przez sądy i inne instytucje mające na celu dobro dzieci.

09:44, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

PawelPawel

0 0

Taka prawda ojciec idac do sadu idzie jako zgory skazany.Matkom we wszysko wieza.Pozdrawiam wszystkich walczacych ojcow o dobro dla dzieci

10:20, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Andrzej ChodzickiAndrzej Chodzicki

0 0

Nasze Polskie Sądy Rodzinne dyskryminują ojców od początku. Jestem ojcem mam 2 dzieci i jestem po rozwodzie z winy wyłącznej Matki sprawa trwała prawie 2 lata w tym czasie została mi założona niebieska karta przemocy w rodzinie gdzie nigdy nie było u mnie policji w mieszkaniu Zona tak wtedy kombinowała zebym się niczego nie domyslał prowadziła przez 2 lata zycie na 2 fronty z Panem K.P. dodam ze był on swiadkiem w moich sprawach przeciwko mnie nie dziwię się bo jesli się kogoś kocha to robi się dla niego wszystko zostałem oskarżony o znecanie się duszenie wykręcanie rąk próbę wyżucenia przez balkon z 5 pietra wszystko to by pokazać w Sądzie Rodzinnym ze jestem złym człowiekiem. Ów konkubent K.P. był świadkiem rzekomo awantur rodzinnych i nie reagował na bicie kobiety ciężarnej. To wszystko opisał w sądzie dodam że konkubent był moim pracownikiem na prośbę mojej żony , po to tylko by miał dostęp do niej jeszcze lepszy. skrócę całą moją wypowiedz do jeszcze kilka zdań myslałem. Sądy Rodzinne dyskryminują ojców i traktują nas jako sposób do zarabiania i utrzymania matek które tak naprawdę są same sobie winne, same sobię wybrały tę drogę. Jestem ofiarą spisku A.Ch. i K.P. za co muszę teraz cierpieć. Chcąc wdywać się z moimi dziećmi nie mogę bo jestem tylko ojcem. W tej chwili sąd mi ograniczył kontakty za to ze poszedłem do szkoły bo ex mi utrudniała widzenia się z dziećmi w wyznaczonych terminach . Gdzie tu jest prawo respektowane, gdzie logika. w Sądach tylko Wysoka Nie Sprawiedliwość.

10:42, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

RyszardRyszard

1 0

Pomówienia, fałszywe oskarżenia, fałszywe zeznania! Tego doświadczył każdy ojciec, który ośmielił się nie zgodzić z jakimikolwiek żądaniami byłej żony/partnerki. To mężczyzna ma udowadniać, że nie jest wielbłądem! A sprawczynie fałszywych oskarżeń i zeznań jak zwykle są bezkarne!

10:50, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DorisDoris

0 0

Bardzo dobrze się stało, że poruszony został taki temat. Polskie społeczeństwo w tej kwestii jest mega "zacofane". Stereotyp który panuje w naszym kraju, uznający ojców jako tych "złych", "niedobrych" jest dalece odbiegający od realiów. W dzisiejszym świecie, ojcowie którzy chcą walczyć o własne dziecko, postrzegani są przez pryzmat, tych którzy chcą zrobić krzywdę dziecku, a to przecież chodzi o ich własne dziecko. I właśnie, dlaczego oni muszą walczyć o własne dziecko? Przecież mają takie same prawa jak matki! Mimo, iż jestem kobietą nie rozumiem, innych kobiet które z "pazerności" hmm aż sama nie wiem jak to określić, chcą pozbawić własnych dzieci kontaktów z ojcem i tym samy posiadania dwojga rodziców. Mimo, że pomiędzy dwojgiem dorosłych ludzi się nie układa, dlaczego ma cierpieć na tym dziecko? Ono przecież nie jest niczemu winne i gdyby chociaż raz było wzięte pod uwagę jego zdanie na pewno by powiedziało, że chce się spotykać tak samo z mamą jak i z tatą. Ale niestety rzeczywistość jest inną i tylko jedna strony, czyli matka decyduje o tym co według niej, a nie co dla dziecka będzie najlepsze. Można by zadać jeszcze kolejne pytanie, gdzie tu równouprawnienie?! I dlaczego zawsze tak jest, że dziecko zostaje u matki, a ojciec, może, jeżeli oczywiście wyrazi na to zgodę sąd, zabierać dziecko do siebie lub odwiedzać w domu matki? Dlatego ojcowie, nie poddawajcie się i walczcie o prawo do swoich dzieci! Z pewnością, gdy Wasze dzieci dorosną docenią to, że nie "porzuciliście" ich i walczyliście do samego końca!

13:38, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

TATOMATTATOMAT

0 0

dobro małoletnich dzieci to manipulacja na podstawie Kodeksu Rodzinno Opiekuńczego z 1964 r.:)

16:42, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

marcinmarcin

0 0

Brawo za podjecie tematu.nie możemy pozwolić by nasze dzieci cierpialy.one maja prawo kochać......

17:43, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Krystyna 60 latKrystyna 60 lat

0 0

Słyszałam bardzo dużo złych rzeczy o PCPR w Kartuzach i pracujących tam osobach. Pracujące tam osoby nie mogą reprezentować sobą takiej przeszłości jak jedna z kierowniczek pani Kuczkowska z Sierakowic. To pewnie o niej mowa bo ona jest kierowniczką centrum interwencji kryzysowej. Ona niby chce scalać rodziny, przynajmniej powinna jeśli pracuje w centrum pomocy RODZINIE, a sama nie może dać dobrego przykładu. Kobieta samotnie wychowująca dziecko nie może mieć dobrych wzorców pełnej rodziny. To co tu przeczytałam jedynie potwierdza to, o czym wiele osób w powiecie głośno mówi od lat, że to koligacje rodzinne są najważniejsze dla władz powiatu i dyrektorki pani Gołaty. Kto nadzoruje pracę tych ludzi, na co idą nasz podatki? Kto sprawdza ile dzieci zostało skrzywdzonych przez zawiść urzędników, zawiść i brak przygotowania do trudnej pracy. Jeśli w PCPR nadal będzie wbijać się do głów kobietom, że ojciec ich dziecka jest złem to z pewnością zakończy się to podobną tragedia jak w Pucku gdzie niedouczeni urzędnicy bezdusznie pozwolili na zabójstwa dzieci. Trzeba zająć się ja najszybciej patologiami jakie dzieją się u nas w Kartuzach, bo inaczej stanie się tragedia i co wtedy, kto przeprosi jak jakiś skrzywdzony ojciec targnie się na swoje życie tak jak miało to miejsce w marcu tego roku na południu Polski. Pani Kuczkowska zbiera niby pokrzywdzone matki i wbija im do głów,że są ponad prawem, że mogą bezkarnie zarzucać swoim byłym mężom przemoc a nawet wykorzystywanie dzieci. Ja tą historie znam od córki mojej koleżanki, która opowiadała mi o metodach pani Kuczkowskiej. Ciekawe czy Pani Kwiecień zajmie się w końcu tymi złymi kobietami z PCPR?

18:49, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

TetidaTetida

0 0

Slowa dyrektora PCPR to jawna kpina- mediacje, kompromis? Czy ten czlowiek wie co znacza te slowa? Dzieci laduja przy matce, a ojciec ma zakceptowac to bez szemrania i nie pokazywac sie u dzieci czesciej niz 2 razy na miesiac. Aha - sady i miejsca jak PCPR nazywaja takie "kompromisy" - Dobrem Dziecka. Zednada:(

19:54, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Tomasz.kTomasz.k

0 0

Sądy swą stroniczoscia napędzają interes swym kolegom po fachu gdzie pracują ich znajom i rodzina .Rozbijają rodziny dla swych interesów .Bo gdzie krzywda tam potrze na jest ochrona adwokacką .A sprw jest masa.Cierpią dzieci ,cierpią ojcowie .Dobrze że ten temat to nie jest tematem tabu .Brdzo dobrze że prasa kieruje swą uwagę na sprawy dzieci i ich ródZin.Bo to co się dzieje to bardzo ciekawy i pożyteczny temat .Niech prasa będzie jak dzieciol co leczy chore drzewo .

20:04, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do Krystyna 60 latDo Krystyna 60 lat

0 0

Ja rozumiem że ma Pani jakieś obiekcje do Pani Kuczkowskiej, wolna wola, nie znam kobiety. Ale proszę się liczyć ze słowami typu :
cyt." Kobieta samotnie wychowująca dziecko nie może mieć dobrych wzorców pełnej rodziny". Tak się składa że jestem 37 letnią kobietą od 7 lat samotnie wychowującą swoją pociechę, mam wspaniałych rodziców, rodzeństwo, przyjaciół, cudowne szczęśliwe dziecko, skończyłam studia pedagogiczne i absolutnie się nie zgadzam, wręcz protestuję przeciwko takiemu szufladkowaniu kobiet ze względu na ich samotne macierzyństwo. Czy Pani w ogóle siebie "słyszy:? matka samotnie wychowująca nie może mieć dobrych wzorców... No jasne, może lepiej być z byle jakim mężem, partnerem, byle pił, byle bił, ale żeby był... żeby tylko był płci męskiej i już ma się odpowiednie wzorce modelu rodziny czy tak to Pani rozumie? Nic Pani najwidoczniej nie wie o samotnym macierzyństwie, nic Pani nie wie o tym że wzorca męskiego można dla dziecka szukać nie tylko u ojca, ale może to być brat, dziadek. A rodzina niepełna to również RODZINA w pełnym tego słowa znaczeniu. Czasami może nawet coś więcej, bo ludzie którzy coś stracili czują mocniej, intensywniej, bardziej doceniają to co mają, tak jak jest w wypadku mnie i mojego dziecka. Obraziła Pani wiele matek i ojców samotnie wychowujących swoje dzieci. Proszę się na drugi raz zastanowić zanim napisze Pani kolejną głupotę.

22:16, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Drodzy PanowieDrodzy Panowie

0 0

Wiem, że zdenerwuje Was moja wypowiedź, ale na własnym przykładzie i z obserwacji nasunęła mi się smutna refleksja. W większości przypadków to niestety Wy jesteście sprawcami rozbicia rodziny. Zdrady, nałogi, kłamstwa... Owszem, są matki które ścigają Was w tych dokonaniach, być może nawet jest ich znacznie więcej niż kiedyś, jednak ciągle jesteście w zdecydowanej niechlubnej większości. Jestem prawie pewna, że gdyby nie zasądzone alimenty, gdyby nie obowiązek płacenia na dziecko nie "walczylibyście" tak zaciekle o prawa do widzenie, zabierania dziecka, wychowywania go. Płacę, więc mam prawo żądać w zamian. Bolą Was głównie alimenty... znam to z autopsji niestety. Kiedy sąd postanowił byłemu małżonkowi ograniczyć prawa i zasądził alimenty, które nie były w zgodzie z Jego wolą, to zgadnijcie przeciwko czemu zaprotestował? Przeciwko drugiej opcji, o pierwszą jakby zapomniał zawalczyć... Dziś po latach domaga się częstszych widzeń, większych praw, bo przecież płaci i coś mu się w związku z tym należny... Jakoś wtedy gdy zaczynał nowe życie z kochanką mu to nie przeszkadzało. A teraz ograniczenie praw zaczęło być dla niego nie wygodne. Dlaczego dopiero teraz, kiedy dziecko "odchowałam" i wyrosło na mądrą, zdolną ładną dziewczynkę? Późno się zreflektował co jest najważniejsze. Powiem krótko, są ojcowie skrzywdzeni przez małżonki i niesprawiedliwie potraktowani przez sąd, ale są to w dalszym ciągu przypadki, nie norma. Prawda jest bolesna, ale Panowie często budzą się i krzyczą, że są ojcami i mają prawa, kiedy sąd zasądza alimenty, kiedy coś zakazuje, bądź nakazuje... wtedy rodzi się sprzeciw i poczucie niesprawiedliwości. Dlaczego tak późno, a gdzie jesteście codziennie, kiedy Wasze pociech potrzebują taty na co dzień, przy lekcjach, w czasie choroby, w czasie zabawy? Powiecie że pracujecie... My matki tez pracujemy, 24 godziny na dobę przy dziecku, przy domu i 8 godzin w pracy, to razem 32 godziny... Jaki mężczyzna tyle pracuje?

22:41, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Drodzy PanowieDrodzy Panowie

0 0

Zaznaczam, że umiem liczyć, a te "32 godziny" to smutna ironia...

22:46, 03.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Droga Pani KuczkowskDroga Pani Kuczkowsk

0 0

Pani nie ma żadnych kwalifikacji, co tylko potwierdziła Pani swoimi wypowiedziami. Stwierdzenie, że to mężczyźni są sprawcami rozbicia rodzin, bo w Pani przypadku tak się stało... ręce opadają. Pani jako pracownik socjalny musi wyjść poza własne traumy a nie przelewać je na innych, ale Pani tego nie rozumie bo agresja aż kipi z Pani wypowiedzi.

06:38, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

dzwonekdzwonek

0 0

w walce z bylym kobieta zawsze uzywa dziecka jako argument b innej broni nie posiada, dziecko ma oboje rodziców i powinno spedzac z nimi tyle samo czasu , dla jego rozwoju i dobrego kształcenia a nie wychowanie ex jest naprzemienne ale z konkubentem a nie z prawdziwym ojcem

08:58, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarekMarek

0 0

Po rozwodzie była żona b. często zawłaszcza dziecko i je wychowuje na swoją modłę. Pomimo braku ograniczenia praw rodzicielskich ojciec nie ma żadnego wpływu na wychowanie, naukę, wycieczki, leczenie itp. Wypowiadanie się w sposób lekceważący o byłym mężu przy dziecku powoduje, że traci ono więź, która do tej pory łączyła go z tatą. Wiem to z własnego doświadczenia.
Wiem też jak pracują panie w ośrodku na Gdańskiej. Jakie mają podejście do ojców - bezgraniczna wiara w słowa matki jest zakorzeniona wśród nich. Wiem jak pracuje pan Mazur i jemu podległe kierownictwo ośrodka. Nie życzę nikomu spodkania z nimi, ja się spotkałem.

09:18, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@ Marek@ Marek

0 0

I bardzo dobrze, że ojciec nie ma wpływu na wychowanie dziecka, po co jakiemu dziecku ojciec, przecież wystarczy brat matki czy ojciec matki - tak właśnie podchodzi się do sprawy w PCPR Kartuzy, dziecko jest najmniej istotne, najważniejsza jest pomoc patologicznym matkom. We Francji jeśli sąd odrzuca wniosek matki o odebranie władzy rodzicielskiej ojcu musi automatycznie odebrać władzę matce, bo skoro ta zamierza w sposób nieuzasadniony pozbawić swoje dziecko ojca to znaczy, że matką być nie powinna.

09:26, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@ Drodzy Panowie@ Drodzy Panowie

0 0

Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest zniesienie obowiązku alimentacyjnego i zastąpienie go obowiązkiem opieki naprzemiennej.

11:27, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarcinKMarcinK

0 0

oczywiście! każdy z nas jest bandytą! a każda "mamusia" jest taka bardzo porządna. ludzie. w tym kraju są sądy. nie ma sprawiedliwości. nie ma czegoś takiego jak dobro dziecka. jest dobro mamusi. a my jesteśmy bankomatami. przez całe małżeństwo wyciągają kasę, a jak przestajesz dawać na nikomu niepotrzebne rzeczy, to stajesz się kryminalistą, sadystą.., bandytą. i musisz płacić dalej. a z dzieckiem nie możesz się widywać. bo ojciec nie jest od wychowywania, ale od płacenia. to jest polska rzeczywistość!!!! i niech żaden facet się nie łudzi. w każdej chwili może zostać w takiej sytuacji jak my wszyscy.
DzielnyTata.pl

13:06, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Krystyna 60 latKrystyna 60 lat

0 0

Dziwię się że pani Kuczkowska tak długo zajmuje to stanowisko skoro samo nie mogła swojego rozwiązać.Czas na zmiany.Niech się władze obudzą!

13:45, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@@ Drodzy Panowie@@ Drodzy Panowie

0 1

Opieka naprzemienna moim zdaniem wprowadza za duży chaos w życiu dziecka. Mieszkanie trochę tu mamy, trochę u taty nie zda egzaminu. Koledzy, koleżanki, swoje miejsce w pokoju. Tego zabraknie. Nie mówiąc już o tym, że np. rodzice mieszkają w różnych miejscowościach.
To trzeba zrozumieć, że rodziny już nie będzie ale dziecko ma to jak najmniej odczuć i rozgrywki dorosłych powinny być "poza" sferą ich dziecka.

Marek, już tylko bankomat

15:34, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

????????

0 0

Rozgrywki właścicielki za pomocą dziecka są możliwe tylko przez to, ze nie ma opieki naprzemiennej.

15:59, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Drodzy PanowieDrodzy Panowie

0 0

W żadnej z Waszych wypowiedzi nie dopatrzyłam się dobra dziecka, tylko wyłącznie Waszego. Zapytajcie moją córkę, czy potrzebuje widywać tatę częściej niż raz na jakiś czas? Smutne ale nie. Kocha go, lubi z nim być, jak się bywa z fajnym wujkiem, ale za nic nie chciałaby z nim mieszkać. Sam siebie sprowadził do takiej roli rozbiciem rodziny, kłamstwami, niespełnionymi obietnicami.Takich przykładów mam mnóstwo wokół. Mężczyźni dojrzewaj później, dużo później... często dopiero przy 2, nawet 3 związku. Tylko dlaczego mają z tego tytułu cierpieć dzieci? Tylko dlatego że tatuś już może wie czego chce?
Tak, są wspaniali, mądrzy ojcowie i są nieodpowiedzialne, nawet toksyczne matki... ale Panowie wciąż są niestety w mniejszości.

15:59, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

co ma piernik do wiaco ma piernik do wia

0 0

Podstawa porządnej alienacji to takie zmanipulowane dziecka, ze nie czuje ono potrzeby kontaktu z ojcem, warto sięgnąć po lektury specjalistyczne a nie własne widzimisię.

16:11, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mirek GórecznyMirek Góreczny

0 0

Podziękowania dla redakcji Expresu Kaszubskiego za podjęcie tematu, który jest dużym problemem społecznym.
Także jestem ojcem, który musiał stoczyć 1,5 roczną batalię sądową aby móc się normalnie spotykać ze swoim dzieckiem. Bezstronność instytucji zajmujących się sprawami rodzinnymi pozostaje w sferze haseł, które nie mają nic wspólnego z praktyką. Mentalność osób w tych instytucjach nie nadążyła za zmianami społecznymi, które nastąpiły w społeczeństwie odnośnie roli ojców w opiece i wychowaniu dzieci.
Jeszcze raz WIELKIE dziękuję dla redakcji!!!

16:40, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

as.......as.......

0 0

do wiadomości kobiety piszącej "Drodzy Panowie" na początku chciałem dużo odpisać ale po przemyśleniach twierdzę, że nie ma sensu. Ponieważ z Twoich wypowiedzi płynie ból, cierpienie a że jesteś kobietą, która się spażyła na mężu nie widzę sesnu polemiki w tej kwesti bo jaki by małżonek nie był zawsze pozostajesz jeszcze Ty, gdzie gdyby miał w Tobie oparcie i drugą połówkę to by nie uciekał we wszystko... Twoje stereotypowe myślenie zaślepia logiczne rozumowanie. Przykre ale prawdziwe!!!

19:16, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

TomekTomek

0 0

Takie teksy są potrzebne, należy informować ludzi co się dzieje, a tych, którzy nawet jeszcze nie wiedzą, że znajdują się w takiej sytuacji, trzeba budzić. Właścicielki nie mają skrupułów przed niczym.

20:05, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ObywatelObywatel

0 0

gdzies zginał artykuł o pani Kuczkowskiej tak mi sie zdaje

20:08, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Krystyna 60 latKrystyna 60 lat

0 0

Panie Michale proszę walczyć do końca.Dziecko to największy skarb.Wierzę w sprawiedliwość.Miłość zawsze zwycięża.Może po tym artykule ludzie pracujący w sądach czy CPR zmienią swoje podejście do ojców.Zyczę jasności umysłu Tym osobą.

20:32, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MichałMichał

0 0

Składam najserdeczniejsze podziękowania redaktorowi Wojciechowi Drewce za podjęcie tematu na łamach Expressu. Ilość przychylnych sprawie komentarzy jest dla mnie sporym zaskoczeniem, nie spodziewałem się tak szerokiego frontu społecznego wsparcia. Dziękuję wszystkim, którzy włączyli się do dyskusji. Dziękuję wszystkim Paniom za Wasz głos w tej dyskusji, za odpowiedzialne słowa, za to, że Wy, matki Polki, sól tej ziemi tak ochoczo podjęłyście się dyskusji. Przeczytałem wszystkie komentarze, dziękuję Pani Ninie za jej świadectwo gehenny przez jaką musi przechodzić, dziękuję Matce z Kaszub za jasne ujęcie problemu, Pani Krystynie 60 lat za ciepłe słowa wsparcia i otuchy, dziękuję Doris za to, że choć po sposobie pisanie wydaje się młodą kobietą, napisała odważnie, dziękuję Tetidzie za otwarte spojrzenie na sprawę, Pani Dorocie za szczere wyznanie i słowa wsparcia, dziękuję rudej antyfeministce za nazwanie stanu rzeczy po imieniu, dziękuję małej mi, Dominice, Fionie, Agacie, matce dzieci, Madonnie, Idzie. Dziękuję wszystkim Panom, przyjaciołom z dzielnegotaty, za to że jesteście. Dziękuję również Pani ,,Drodzy Panowie'' za to, że dobitnie pokazała nam jak matka myśleć nie powinna. Wszystkich ojców zapraszamy na dzielnytata.pl. KAŻDE DZIECKO MA PRAWO KOCHAĆ.

22:42, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

AlinaAlina

0 0

jestę mamą od 12 lat odeszłam od męza bo zakochałam się w innym człowieku mąż był dobrym człowiekiem,dbał o dzieci dużo pracował ale to nie było to
poznałam kogoś i chce z nim być ale chciała bym by moje dzieci widziały się z ich tatą , tylko dla tego żeby nigdy nie powiedziały ze matka była zła i utrudniała kontaktów Rozumiem ze dziecko nie jest rzeczą i tak samo potrzebuje tatę jak i mamę. Dziecko myśli i uczy się nawiązuje nowe kontakty i toleruje nowego mojego partnera , z czego jestem bardzo zadowolona, Mój były mąż też ma partnerkę i moje dzieci szanują ją tak samo. wychowujemy wspólnie nasze dzieci i to jest piękne wiec życzę wam wszystkim byście mysleli tak aby wasze pociechy były szczęśliwe i szanowały ludzi tak jak moje Dzieci .

23:02, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do Michał od Drodzy Do Michał od Drodzy

0 0

Napisałam "są wspaniali, mądrzy ojcowie i są nieodpowiedzialne, nawet toksyczne matki... " Bo dopuszczam myśl, że są takie przypadki i pewnie Pan jest takim "przypadkiem", ale Panie Michale bądźmy szczerzy, jedna jaskółka wiosny nie czyni... Tak w mojej wypowiedzi jest być może dużo bólu i cierpienia, ale jest też dużo doświadczenia. Nie zgodzę się z twierdzeniem, że były małżonek uciekł do innej bo nie miał oparcia czy zrozumienia... Było wręcz odwrotnie, ale taka forma żony przyjaciela dostarcza mało adrenaliny i dlatego "uciekł"... ale to moja prywatna historia i nie jest to temat na ten wątek. To czym zaskoczę naskakujących na mnie Panów, to fakt, że nasze dziecko ma kontakt z tatą na ile tylko ten tata znajdzie dla niego czas, ja nie stwarzam problemów, jedynie wymagam żeby ustalał to ze mną, a nie mamił obietnicami, wyjazdami i prezentami dziecko za moimi plecami. Ma ograniczone prawa, więc trudno żeby traktował dziecko jak rzecz i zabierał gdzie zapragnie na zawołanie. Ale tak się składa, że w pierwszych latach po naszym rozstaniu to ja bardziej przypominałam mu że jest ojcem niż On o tym pamiętał w chwilach uniesienia z nową partnerką. Ja przypominałam o ważnych wydarzeniach z życia dziecka, pisałam jak spędza czas, jak tęskni... wysyłałam zdjęcia, kupiłam telefon i kartę sim żeby mogło swobodnie z tatą rozmawiać. Opamiętanie taty przyszło dopiero kiedy pierwsza ekstaza minęła i wówczas On zatęsknił za dzieckiem. Więc proszę mnie nie karcić i nie pouczać, ponieważ zwyczajnie trafiłam na eskalację problemu... i ze swoimi wynurzeniami nie mam co tu szukać ani tez liczyć na obiektywną polemikę. Widzę, że są tu mile widziane wyłącznie Panie przyklaskujące każdej męskiej wypowiedzi w tym wątku. Absolutnie nie uważam że samiec Twój wróg a Kopernik była kobietą ;) Szanuję prawdziwych porządnych ojców, którzy chcą dobra swoich dzieci i im kibicuje,... ale tylko takim.

23:49, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do AlinaDo Alina

0 0

A dlaczego Twoje dzieci nie miałyby szanować partnerki byłego męża? Przecież to Ty odeszłaś a On miał prawo ułożyć sobie życie. Łatwo Ci zatem mówić, bo to nie Ty zostałaś porzucona. Gdyby to On odszedł do innej i Cię zostawił, nie byłabyś taka szczęśliwa i rada, że Twoje pociechy zaprzyjaźniły się z Jego nowa kobietą;)

23:53, 04.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ObywatelObywatel

0 0

A gdzie zginał artykuł o pani Kuczkowskiej ?

06:02, 05.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ObywatelObywatel

0 0

A gdzie komentarz o pani Kuczkowskiej z CIK ? Dlaczego kasuje się moje pytanie ? i tak zapytam jeszcze gdy i to pytanie zostanie skasowane przez redaktora .

08:21, 05.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

JadwigaJadwiga

0 0

Polskie instytucje państwowe podejmują decyzje, jakby osoby tam pracujące i podejmujące kluczowe decyzje, które mają wpływ na nasze życie i los, żyli we własnym wyimaginowanym świecie. Traktowanie ojca, który nad życie kocha swoje dziecko, stara się o kontakt z nim (mimo rozstania i nieciekawych relacji z ex), dba o nie, chcę pomóc matce w wychowaniu, wesprzeć ją w tym, jest traktowany jak terrorysta. Jest to skandal i hańba dla naszego społeczeństwa, iż nadal wśród nas są osoby tak nietolerancyjne. Niestety nadal w sądach i innych instytucjach panuje wszech obecny seksizm i brak empatii.

15:29, 05.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Richard HillRichard Hill

0 0

Dobry artykuł. Trudno uwierzyć, że to się dzieje w Polsce

12:04, 05.10.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

IwonaIwona

0 0

Jak się czyta te komentarze to żal serce ściska.Kobieta zdradza ,kobieta rządzi,kobiety są w składzie sędziowskim.Facet w naszym państwie jest zerem.no tak do robienia dwóch rzeczy-pieniędzy no i dzieci a póżniej jeszcze na dwóch łapkach niech grzecznie prosi,to może łaskawa pani żona ułatwi mu kontakt z dzieckiem.ale zaraz po spotkaniu z dzieckiem,może jakiś zgryżliwy sms lub mail.no bo przecież przez darowane ojcu w tygodniu 2-3 godziny mogło się wszystko zdażyć i trzeba go pogrążyć.niech sobie nie myśli że pobyt z dzieckiem to miała być radośc.przecież dziecko było zdrowe.a za2 godziny 40 stopni gorączki.afacet gapa się nie obroni tylko będzie się gryzł ,co też złego zrobił.a prawda jest taka że od matki dziecko już było chore.ale któż winien.no ten złoczyńca TATA.podziwiam ojców,że tak często muszą mieć głowy opuszczone.a tak naprawdę szanowne panie powinny dostać w twarz za złośliwość.zgryżliwość i jakże czesto za niewiernośc.a mimo wszystko są górą.PARANOJA

13:57, 27.11.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MONIKAMONIKA

1 0

Większość tatusiów ma zapewnione kontakty z dzieckiem z których nie korzysta .Mój były mąż nawet nie stara się dotrzymywać terminów bo przecież też kiedyś musi się napić alkoholu a mi wtedy każe zmieniać termin wizyty bo przecież jest ojcem i ma prawo.A ja i dziecko też mamy swoje wspólne plany i życie.Był z nami niestety chciał nadal prowadzić życie jak wolny ptak ,alkohol panienki ,znikanie na kilka dni i nie odbierał telefonów nie pracował .Więc jak z takim człowiekiem tworzyć rodzinę ,ale w dzielnytata.pl działa prężnie,i czuje się pokrzywdzony bo przecież stracił ciepły kąt i wyżywienie za darmo .W sądzie wnioskował o alimenty w wysokości 100 zł bo twierdził że on zdoła się utrzymać za 300 zł miesięcznie ,oczywiście nawet tych 100 zł nie daje na dziecko a wszystkim opowiada że jest bankomatem.

00:55, 28.12.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

krzych kachkrzych kach

1 0

witam jestem ojcem malego dziecka moja zona ma przy sobie nasze dziecko mieszka z kochankiem ktory ma niebieska karte 2 razy udezyl moie dziecko i odbiera z przedszkola bez zgody mojej tylko zony jestesmy wtrakcie rozwodu zwiny zony zaczela mi widywania sie z dzieckiem choc zabieralem dziecko kiedy pozwalal mi nato czas dla zony liczy sie tylo kochanek i pieniadze co robic

10:39, 11.05.2014
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@krzych kach@krzych kach

0 0

@krzych kach skontaktuj sie ze stowarzyszeniem Dzielny Tata (strona www lub grupa na FB) i poproś o wsparcie, najlepiej o dane kontakowe do lokalnego przedstawiciela organizacji. Pomożemy Ci, zanim PCPR w Kartuzach we współpracy z mafią sądową zniszczy Ci życie i rodzinę.

11:56, 23.05.2014
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Aktywny przeciw wyklAktywny przeciw wykl

0 0

Strona ojca o walce o prawa poprzez Europejski Trybunał Praw Człowieka
Witam serdecznie
Zapraszam Państwa na stronę www.aktywnyprzeciwwykluczeniu.pl gdzie autor który sam doświadczył dyskryminacji sądowej i ograniczania kontaktów z dzieckiem i praw rodzicielskich prowadzi stronę dla osób zmagających się ze stronniczością sądów i instytucji łamiących prawa rodzicielskie w procesach rozwodowych, konfliktach prawnych dotyczących praw rodzicielskich i kontaktów z dziećmi i prezentuje sposoby walki prawnej poprzez skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu zarówno na postępowania sądowe zakończone jak i na postępowania w toku na podstawie własnego doświadczenia oraz zaskarżania instytucji specjalistycznych do Trybunału w skardze przyjętej do rozpatrzenia.
Na stronie opisane są doświadczenia autora w zakresie zaskarżenia postępowania rozwodowego w toku i wpływu zaskarżenia i monitowania sprawy do Trybunału na etapie postępowania na jego wyrok sądowy i zagwarantowanie jego praw.
Autor oferuje swoje usługi w kwestiach oceny akt sprawy i wskazywania możliwych dróg zaskarżania sądów i instytucji (w tym również np.: Rodk-ów, OZSS-ów, kuratorów) do Trybunału w Strasburgu oraz usługi w zakresie pisania projektów skarg.
Na stronie znajdą również Państwo szereg porad praktycznych i artykułów dotyczących:
- przyczyn stronniczego postępowania sądów,
- walki prawnej ze stronniczością w zakresie uchybień dotyczących rozpatrzenia środków dowodowych strony,
- walki prawnej z kreowaniem dowodów przeciwko stronie przez stronnicze instytucje i specjalistów i przyjmowanie ich przez sąd,
- sposobów prawnych sądów do uchylania się od rozpatrzenia zastrzeżeń do opinii i zaskarżeń specjalistów oraz sposobów prawnych na obejście tego problemu
- walki prawnej z uchybieniami sądu i obciążania strony ich konsekwencjami,
- walki prawnej z arogancją i nadużyciem władzy składu sędziowskiego,
- przyczyn złej reprezentacji strony przez adwokata i elementów zapobiegania temu zjawisku,
- walki prawnej z kreowaniem, wmawianiem stronie winy przez sąd bez uzasadnienia merytorycznego dokonanego na podstawie nielogicznej polemiki nieadekwatnej i sprzecznej z innymi ustaleniami sądu świadczącymi o przyznanej winie drugiej strony,
- wpływu skargi do Strasburga na postępowanie w toku,
- zrozumieniu różnic między sąd krajowym a Trybunałem w Strasburgu i ich wykorzystaniu w praktyce
- wykorzystania postępowania w Strasburgu do skarg w KRS-ie oraz realiów skarg do Krajowej Rady Sądownictwa.
Zapraszam do przeczytania i kontaktu.
Pozdrawiam
Aktywny przeciw wykluczeniu.

10:51, 04.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Camila AdrianCamila Adrian

0 0

Świadectwo o tym, jak wróciłem z mężem. Mój świat i moje życie wróci !!! Po roku złamań, mój mąż opuścił mnie z powodu powodzenia. Czułem, że moje życie miało się skończyć, prawie popełniłem samobójstwo, przez bardzo długi czas emocjonowałem emocjonalnie. (Dzięki uprzejmości zwanej Dr IREDIA), której spotkałem się on-line w jednym wiernym dniu, podczas przeglądania przez Internet, natrafiłem na wszystkie zeznania dotyczące tego szczególnego czarownika. Niektórzy ludzie zeznali, że przywiózł ich ex kochankę z powrotem, niektórzy zeznali, że przywraca łono, leczyć raka, Hiv i inną chorobę, niektórzy zeznali, że może rzucić zaklęcie, aby zatrzymać rozwodu i tak dalej. Ja też natknąłem się na jedno konkretne zeznania, chodziło o kobietę o nazwisku CINDY, która zeznawała, jak przyniósł jej ex kochankę w mniej niż dwa dni, a pod koniec zeznań opuściła dr IREDIA adres e-mail. Po przeczytaniu wszystkich postanowiłem spróbować. Skontaktowałem się z nim przez email [email protected] i wyjaśniłem mu problem, powiedział mi, żebym się nie martwił, że w ciągu 48 godzin mój mąż wróci do mnie. Ku mojemu zdziwieniu, mój mąż przyjechał do mojego domu prosząc o wybaczenie mu. Rozwiązaliśmy nasze problemy, a my jesteśmy jeszcze szczęśliwi niż przedtem ...
Dr IREDIA jest naprawdę utalentowanym człowiekiem i nie przestanę publikować go, bo jest wspaniałym człowiekiem ... Jeśli masz jakiś problem i szukasz prawdziwego i autentycznego mistrza zaklęć, aby rozwiązać wszystkie Twoje problemy. Jest legitymowany. Skontaktuj się z nim na jego e-mailu, [email protected]

09:08, 06.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

juaniajuania

0 0

Nazywam się JUANIA DANAJ. Pragnę podzielić się z wami moim doświadczeniem, ponieważ mój mąż opuścił dom małżeński przez kilka lat po niewielkiej kłótni, którą mieliśmy, zostawił moje dwoje dzieci pod moim opieką. Moja sytuacja pogorszyła się z dnia na dzień ponieważ w tym samym czasie straciłem pracę. Będąc zawsze w nim zakochanym i pragnąc, aby był obok naszych uroczych dzieci, nawiązałem kontakt z Dr.Chamberc, którego kontakty znalazłem na Forum. Byłem mile zaskoczony powrotem mojego męża 3 dni po rytuałach, które zrobiły dla mnie Great Dr.Chamberc, a teraz cała moja sytuacja finansowa zmieniła się pozytywnie, znalazłem inną pracę i jestem dobrze płatna. Dla tych, którzy mają problemy sentymentalne, finansowe, zdrowotne, psychologiczne itp. ... skontaktuj się z Dr.Chamberc, aby być usatysfakcjonowanym. Oto jego kontakty:
E-mail: [email protected]

14:43, 30.04.2018
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

WolcikWolcik

0 0

Szukam pomocy . Non stop. Mam już wszystko niebieską kartę terapię masakra. A syn mnie potrzebuje.

16:35, 19.07.2024
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%