W miniony weekend dwukrotnie wzrosła liczba pacjentów, którzy zgłosili się na kartuski Szpitalny Oddział Ratunkowy. Problem w tym, że większość z nich nie powinna tam trafić. - Boimy się, że przez to może nam umknąć naprawdę poważny przypadek - mówi ordynator SOR.
W minioną sobotę na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym kartuskiego szpitala padł rekord - zgłosiło się tam aż 98 pacjentów. To prawie dwa razy więcej niż do tej pory. Taki wynik poważnie zaniepokoił dyrekcję kartuskiego szpitala. I to wcale nie dlatego, że nagle wzrosła ilość wypadków, czy zawałów.
- Przychodzą do nas ludzie, którzy powinni trafić do zwykłej przychodni, a nie na oddział ratunkowy - mówi Paweł Witkowski, ordynator SOR. - Sytuacja z ostatniego weekendu pokazała nam, że doszliśmy do pewnej granicy, której przekroczenie może być bardzo niebezpieczne. Mamy pewne możliwości, jeśli chodzi o liczbę przyjmowanych pacjentów, ale one są ograniczone. Zwyczajnie boimy się, że w tym tłumie ludzi, który do nas trafia pominiemy kogoś, kto naprawdę wymaga pomocy i że dojdzie do tragedii.
W miniony piątek na SOR zgłosiły się 74 osoby, w sobotę 98 osób, a w niedzielę 77. Ale tylko 20 osób było w stanie zagrażającym życiu. A pozostali?
- Przychodzą ludzie z bólem gardła, z bólem głowy, po zwolnienie lekarskie, osoby z problemami urologicznymi, czy wymagający porady ortopedycznej - wymienia Paweł Witkowski. - Staram się zrozumieć pacjentów, ale to nie są przypadki na SOR! Naszym zadaniem jest interweniować w sytuacji zagrożenia życia. Przeziębienie, gorączka, ból kolana utrzymujący się od miesiąca, to wszystko przypadłości, którymi powinien się zająć lekarz Podstawowej Opieki Zdrowotnej.
Jak podkreśla ordynator SOR jest niewielka grupa pacjentów, którzy po prostu wykorzystują system.
- Była u nas pani, która przyszła, by wymienić jej baterie w glukometrze, są osoby, które przychodzą, by sprawdzić, czy są zdrowe po 6 miesiącach leczenia i czy mogą pójść do pracy - podkreśla Paweł Witkowski. - Takich pacjentów jest około 20 - 30 proc. Mówimy o nich "spryciarze". Ale większość pacjentów niestety trafia do nas z POZ i to jest nieporozumienie. Ostatnio jechałem karetką do pięcioletniej dziewczynki, która gorączkowała, a przychodnia odmówiła wizyty domowej. Rozumiem matkę dziecka, która nie miała jak dojechać do lekarza i szukała pomocy. Ale proszę sobie uzmysłowić, że specjalistyczna karetka za pół miliona złotych, z obsadą, jedzie ileś kilometrów, by podać dziecku czopek. Nie chodzi o to, że zużyjemy paliwa za kilka złotych, bo staramy się zawsze widzieć dobro pacjenta, ale podkreślam, że naszym zadaniem jest ratować życie. A tymczasem robimy coś, co należy do przychodni i lekarzy POZ.
Dlaczego, zwłaszcza w weekendy, pacjenci zamiast uzyskać poradę w swojej przychodni w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej są odsyłani do szpitala? Będziemy do tego tematu wracać. Tymczasem władze szpitala zastanawiają się nad rozwiązaniem, które nie będzie powodowało dodatkowych problemów dla pacjentów. Chodzi o to, by na SOR nie trafiały osoby, które i tak usłyszą tutaj, że powinien się nimi zająć lekarz pierwszego kontaktu.
- Problem jest złożony, ale najbardziej obawiamy się, że jeśli niczego teraz nie zrobimy, to może się to naprawdę bardzo źle skończyć - mówi Karol Góralski, prezes Powiatowego Centrum Zdrowia.
Do tematu wrócimy.
2 1
A co cięzko się lekarzom zrobiło,jak musieli troche więcej popracować ha ha ,no tak bo w noce by się pospało nie????
1 0
Ludzie, jesteście nienormalni! Po to jest otwarta przychodnia na Mściwoja po godz. 18 żeby w razie nagłej potrzeby czy silnego bólu tam się udać!!! A nie do szpitala, który jest po to żeby ratować ludzkie życie!!!
0 0
Tak, chętnie bym się wyspał a nie oglądał jęczących ludzi których miejsce jest na Mściwoja - gdzie lekarz, też przyjmuje w nocy gorączki i inne bolączki. Oddział Ratunkowy jest do Ratowania - jak sama nazwa wskazuje - a nie do głaskania po główce.
0 0
Co racja to racja. Kim trzeba być, żeby z bólem głowy czy jakimś innym duperelem iść do szpitala? Potem faktycznie przyjedzie ktoś z zawałem, albo wylewem, to będzie musiał czekać na lekarza, który akurat będzie badał paniusię bo jej strzyknęło w plecach, albo kogoś kogo palec boli. W tym przypadku popieram w 100 proc. lekarzy. Trochę rozsądku by się ludziom przydało.
1 0
Lekarzom na SORze wydaje się ,że są bogami,w d.... maja wszystkich,kiedyś czekałam z dzieckiem ze złamanym obojczykiem kilka godzin!!!!Po badaniu lekarka stwierdziła u mnie zapalenie oskrzeli i powiedziała,że podejrzewa też zapalenie płuc,ale to może potwierdzić prześwietlenie.Zapytałam więc,czy mogą mi je zrobić.Odpowiedz brzmiała :NIE-bo muszę mieć skierowanie od rodzinnego!!!!
0 0
Takie są przepisy, niestety. Jak się nie podoba to żale wylewać do Ministra Zdrowia, a nie przyczepiać się do lekarzy. RTG jest także w przychodni - tam gdzie przyjmuje Twój lekarz rodzinny, który może wystawić ci receptę na leki.
0 0
Kobieto widać, że nie przeczytałaś artykułu. Przecież właśnie o tym jest mowa, że na SOR-ze nie załatwia się takich rzeczy. I dobrze że się o tym mówi. Pamiętam jak w radiu mówili że gdzieś w Polsce kobieta wezwała pogotowie do psa, więc widać, że ludzie naprawdę mają odjechane pomysły.
0 0
a o kolejnym wysypie Ah1N1 slyszeliscie? Dziecko lub starszy moze umrzec w ciagu kilku godzin z powodu niewydolnosci oddechowo krazeniowej!
Dziwicie sie ze Ludzie jada na sor? Ja tez bym jechala przy ostrych objawach,po cholere ten sor? Zeby siedziec i kawe pic? Zarabiacie dosc,to i popracowac mozecie,
0 0
Na Mściwoja przepiszą Tobie dokładnie te same leki co na SOR. Jak lekarz dyżurny, który też zarabia dość stwierdzi że to świńska grypa, SARS czy choroba wściekłych krów to wtedy dostaniesz od niego skierowanie do szpitala - i na pewno nie będzie do kartuski szpital.
0 0
zlikwidowac kartuski staroscienny szpital... i heja do upadajacego szpitala specjalistycznego w roznych przypadlosciach w koscierzynie...a potem juz najwyzej ...do piocha..tak..tak..
0 0
Ministerstwo Zdrowia, ul. Miodowa 15, 00-952 Warszawa
[email protected]
lub dzwonić:
Minister Zdrowia
Bartosz Arłukowicz
(22) 634 93 26
0 0
Jak mi dziecko dostało 40t. gorączki to byłam na Mściwoja a tam skierowali (na papierze) mnie do SOR. W szpitalu dostaliśmy dwie diagnozy. Jedna dziecko zdrowe- anomalia, a druga okraszona komentarzem po co przyszliśmy na SOR ( mieliśmy przecież skierowanie) zapalenie ucha. Na Mściwoja nie ma dobrego pediatry (jest jeden), a lekarze są tam bezczelni.
0 0
Pacjenci też są bezczelni...i tyle w tym temacie
0 0
To prawda. Mnie denerwuje jedna rzecz, zapisuje się człowiek w przychodni do lekarza, w rejestracji podają mu godzinę. Przychodzisz o oznaczonym czasie i tak musisz stać bo ci co przychodzą szybciej twierdzą że mają na tą samą godzinę co ty. Paranoja , czasami się człowiek zwalnia na godzinę z pracy ale i tak nie załatwi w swoim czasie bo muszą wejść ci co przyszli przed tobą nawet jak maja na późniejszą godzinę. zauważyłem , że na ogół najbardziej spieszy się tym, którzy sadząc po wyglądzie są już szczęśliwymi emerytami. czy nie można wydawać jakiś kartek, z którymi się wchodzi na wizytę, no bo już z wywoływaniem przez lekarza to pewnie bym za dużo wymagał.
0 0
poziom obsługi lekarskiej jest żenujący!!! jak znajomy pojechał z ostrym bólem i przewlekłą chorobą trzustki to powiedzieli, że udaje. teraz jest w akademii w gdańsku. ten oddział trzeba omijać jak chce się żyć!!!
0 0
SOR - Stacja Obsługi Ramoli
2 0
Po to jest szpital i po to ludzie opłacają składki chorobowe/zdrowotne ze swoich ciężko zarobionych pieniędzy, aby oczekiwać pomocy od tej instytucji!!!!
1 0
"Zwyczajnie boimy się, że w tym tłumie ludzi, który do nas trafia pominiemy kogoś, kto naprawdę wymaga pomocy i że dojdzie do tragedii."
ha, ha, ha, dobre, oni sobie nie radzą, gdy nie ma "tłumów" bo dochodzi do tragedii i to nie raz i nie dwa.
Nigdy też nie zrozumię jak publiczna służba zdrowia może wypracowywać zyski?? W którym momencie, "państwowe instytucje" zaczeły zarabiac na pacjentach?? co stało się ich jak widac głównym celem, bo o leczeniu to juz dawno wszyscy zapomnieli, zwłaszcza w tym ... jak to nazywają tu szpitalu.
1 0
Do lekarzy ! Stwórzcie wreszcie system w którym pacjent będzie traktowany poważnie i przede wszystkim zostanie zdiagnozowany. Do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej ? A co taki lekarz może ? On nie ma do dyspozycji żadnej diagnostyki. Z badań krwi to maximum morfologia. Nie ma nawet rtg. Co taki lekarz może zdiagnozować bez żadnego sprzętu ?? To są lekarze do wypisywania recept a nie do leczenia .... Skąd przepraszam ten lekarz wie, że zaatakował mój organizm wirus czy bakteria ? Na jakiej podstawie Ci lekarze przepisują antybiotyki ? To jest zwyczajna żenada. Wam, służbie zdrowia wydaje się, że pacjenci to idioci i jedyne co robicie to spławiacie jednego po drugim. Z leczeniem to ma niewiele wspólnego. Byłem ze dwa razy w życiu na SOR w Kartuzach i nigdy nie potraktowano mnie tam należycie. Zawsze wielka łaska, drwiny, komentarze i nieprzyjemności. Kiedyś pojechałem na SOR z twarzą spuchniętą jak balon -reakcja uczuleniowa do dziś nie wiem na co bo przecież się nie diagnozuje pacjenta... Pan doktor powiedział, że chorzy to są na internie na piętrze i po co ja do niego przyjechałem. A skąd przepraszam miałem wiedzieć, że się np zaraz nie uduszę od obrzęku albo nie dostane wstrząsu anafilaktycznego ? Jak się nie ma lekarza w rodzinie to zapomnijcie o leczeniu w tym kraju...
0 0
lekarze jedyne co robią dobrego to wypisują zwolnienia lekarskie a dalej to niech przynajmniej nie szkodzą jak to gadał już chyba Hipokrates
0 0
Jakie to romantyczne on mówi... i ma nawet inne zdanie niż On :)
2 0
a jeśli dostałem ataku kamicy nerkowej to gdzie miałem iść. to niesamowity ból i gorączka. Nie życzę tego nawet tym pseudo lekarzom! No ale kawy dopić nie idzie jak trzeba kroplówę podłączyć. Z wielką łaską przyszedł i powiedział - boli co? debil jeden!! powiedziałem mu że jego też może zaraz coś boleć jak mi nie pomoże. na tym nasza przyjaźń się skończyła
1 0
Zawsze są dwie strony medalu. Ale fakt jest taki, że na SOR są lekarze, którzy nie powinni tam w ogóle być. Pojechałam z dzieckiem 4 latka na SOR ponieważ w ogóle nie przyjmowała żadnych pokarmów ani płynów wszystko zwracała. Oczywiście pojechałam tam bo skierował mnie lekarz pierwszego kontaktu. Do tego córka miała biegunkę i gorączkę. lekarz na SOR był tak zajęty rozmawianiem z drugim lekarzem o jakimś tam meczu w czasie badania mojego dziecka, że stweirdził że mojej córce nic nie jest. Następnego dnia z samego rana nie miałam już kontaktu z dzieckiem więc spakowałam ją do samochodu i pierwsze co do szpital. Oczywiście usłyszałam najpierw pretensje, że powinnam iść do przychodni a nie do nich a moje dziecko w tym czasie leżało jak by cały czas spała, wogóle się nie odzywała. Jak opieprzyłam lekarza, że jego obowiązkiem jest zbadać moje dziecko które jest tak odwodnione, że nie ma siły się ruszać to dopiero wtedy zawołali pediatrę, gdzie jak trafiłyśmy na salę to lekarz był co 10 minut u nas. Tacy właśnie lekarze przyjmują na SOR u nas w Kartuzach. Zero szacunku dla ludzkiego zdrowia.
1 0
Fiu, fiu, czuje ujemny wynik finansowy.
Na szczęscie, znaleźli się winni:
BEZCZELNI PACJENCI SPRYCIARZE.
BRAWO Jozef G. Lepiej by tego nie wykoncypował.
1 0
Ja proponuje wzywać do wszystkiego karetkę i po problemie nie będzie tłoku na SOR nie jestem wstanie określić czy gorączka jest stanem zagrożenia życia czy nie, skoro zabiera się lekarzy z przychodni gdzie powinni pełnić dyżury do Kartuz. Acha jeszcze jedno ludzie prawie każdy ma komórkę nagrywajcie te wizyty dyktafonem a najlepiej kamerą oj dużo wyzwisk i pretensji lekarzy by się uwieczniło.
0 0
Fajny teatr. Życiowy, o szpiclach
0 0
Sam byłem pacjentem Tego szpitala i nie dał bym powiedzieć złego slowa na oddział wew. i na SOR gdzie byłem przyjety.całe leczenie trwało 2 tyg. bardzo miło wspominam.Trzeba sobie wytlumaczyc -To nie jest Hotel!!!!
1 0
Masz rację. z całym szacunkiem do emerytów tylko oni kurde zapomnieli, ze kiedyś pracowali. Czasu maja dośc , a jak przyjdziesz do lekarza rodzinnego, oczywiście trzeba się zwolnić z pracy, czasami cały dzień, kilka godzin i prosisz o wpuszczenie bo masz tylko godzinę to żaden, ale to zaden emeryt cie nie wpuści bo on to jest starszy czlowiek i trzeba go szanować itd.a ty sie tlmacz szefowi. Starsi ludzie czesto przychodza do przychodni, zeby pogadać. jak idziesz do krwi - to tak samo...emerytów nie obchodzi. I z tym powinni zrobić porządek---w pierwszej kolejności osoby pracujące.. a ty emerycie masz czas to sobie czekaj na twoja kolejkę.
1 0
a kto tu mówi o hotelu? chory (nie mówię o przeziębieniu) idziesz do hotelu? z wycieńczonym dzieckiem idziesz do hotelu? idziesz na SOR po pomoc
0 0
popieram nic złego na temat SOR w Kartuzach nie powiem byłem tam kilka razy za każdym razem załatwiony pozytywnie a że nieraz trzeba poczekać kilkanaście minut cóż jak w każdym szpitalu a do wszystkich krytykujących powyżej jak coś nie pasuje to do Kościerzyny albo Trójmiasta dopiero docenicie Kartuzy a Lekarzom i reszcie personelu na sorze w Karuzach życzę mniej takich upierdliwych i wszystko wiedzących pacjentów co myślą że SOR jest od przysłowiowej sraczki i tp.wdzięczny pacjent
0 0
Ci co tak narzekają to chyba sami muszą być wredni dla innych, bo ja tez byłem wiele razy w szpitalu z żoną, z synkiem i nigdy nie było problemów. Zawsze uprzejmie i rzeczowo. Ale to chyba faktycznie kwestia nastawienia.
0 0
Ja coś czuje, że ci co tak chwalą ciągle są w szpitalu
:)
1 0
"Zwyczajnie boimy się, że w tym tłumie ludzi, który do nas trafia pominiemy kogoś, kto naprawdę wymaga pomocy i że dojdzie do tragedii."
No właśnie to są słowa pana ordynatora, który nie udzielił należytej pomocy mojemu mężowi, wręcz kpił z jego bólu. Nie potrafił zdjagnozować białaczki. Gdyby wtedy zajął się należycie chorym mój mąż może żyłby do dziś. Takich lekarzy mamy.
1 0
z Ukrainy trzeba jeszcze paru przywieść, a dla płacących składki limity się wyczerpały.
0 0
Ja dobrego zdania o tym szpitalu nie mogę powiedzieć. Nie chce mi się rozpisywać. Niby narzekać łatwo. Najlepiej nie chorować.
0 0
No to sie Pan Ordynator Soru Kartuskiego takiego potoku zalu nie spodziewal co????!
Certyfikaty na scianie sliczniusiego holu to za malo prosze Pana!
Liczy sie Czlowiek!!!
Napiszcie to sobie na czole,zebyscie patrzac na siebie,uprzytamniali to sobie co sekunde!
I kurs kultury polecam kazdemu z lekarzy,bo zachowuja sie jakby wielka laske zrobili jakas informacja.
Zeby 4 godziny siedziec z dzieckiem po urazie stopy,czekajac az laskawie ktos obejrzy rtg...na tych cholernych niewygodnych plastykowych krzeslach,to chyba lekka przesada co???!!!
Ja od dzisiaj nagrywam kazda wizyte na Sor Kartuzy i wrzucam na yt
Zacznijcie sie ogladac za siebie
Bo gdyby nie swietne i empatyczne Pielegniarki ,to zginelibyscie marnie z wasza uprzejmoscia i etyka...
Poprostu wstyd i zal.
Za wielu Pacjentow? Haos?
A slowo-segregacja wstepna jest wam znane?
Ehh,szkoda gadac.lepiej nie zachorowac,bo strach ...
0 0
to można w rzeźni, ale nie w szpitalu
1 0
Odsyłali mnie z moją matką dwukrotnie w przeciągu jednego tygodnia, "lekarze" rozkładali ręce, mówiąc, że "tutaj jest potrzebny Dr.House" - to jest cytat. Trzy dni później matka skończyła z ciężkim zawałem serca w Kościerzynie, gdzie ostatecznie zgodzili się ją przyjąć. Na wszystko mam dokumenty.
To o tym poważnym przypadku mówi kierownictwo tej instytucji???
0 0
co Pan za głupoty gadasz??
"Dlaczego, zwłaszcza w weekendy, pacjenci zamiast uzyskać poradę w swojej przychodni w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej są odsyłani do szpitala?"
Nie są odsyłani, tylko sami tam dygają, bo na Mściwoja w tym czasie jest drugie tyle "cwaniaków". Łeb czy kolano boli go od miesiąca, a taki delikwent postanawia jednak uderzyć o 3 nad ranem do lekarza, bo o tej porze nie będzie kolejki. I tu się czasem dziwi, bo z takim pomysłem trafiło się jeszcze kilkanaście osób.
A chodzenie do lekarza z każdą pierdołą, to już są w ogóle jaja - szczególnie matki bez polotu, które targają swoje pociechy do poczekalni pełnych wirusów, zamiast prewencyjnie dbać o dziecko i miast sadzać przed kompem czy TV częściej wychodzić na świeże powietrze. Także Pani Witkowski - wywiesić informację, że za obsługę pacjenta zgłaszającego się na SOR w stanie nie zagrażającym życiu będzie pobierana dodatkowo opłata 200zł to i problem się rozwiąże
0 0
Takie sprawy trzeba zgłaszać
Ministerstwo Zdrowia, ul. Miodowa 15, 00-952 Warszawa
[email protected]
Minister Zdrowia
Bartosz Arłukowicz
(22) 634 93 26
0 0
"na tych cholernych niewygodnych plastykowych krzeslach,to chyba lekka przesada co???!!! "
ojejku, tyłeczek się wygniótł?? ławka kościelna jest wygodniejsza?? uwielbiam takie komentarze: oni są źli, ale najgorsze są krzesła ;-)
0 0
Dla was skręcona kostka, boł brzucha to juz taką panikę siejecie, że szkoda gadać, świat sie dla was kończy. To są lekarze specjaliści, którzy prawdopodobnie codziennie mają do czynienia ze śmiercią i wasz "bolący palec" nie robi na nich wrażenia.
A to że trzeba czekać godzinę czy dwie na lekarza to nie wina samego lekarza, ale systemu a wszystkie reformy powinny zacząć sie od panów "na stołkach".
Więcej zrozumienia dla lekarzy a na pewno nam pomogą
0 0
Nie opowiadaj głupot bo mam widok z okna na poczekalnie na Mściwoja i w cale nie ma tam takiego tłoku bo zwyczajnie spławiają do SOR-u i tak jest zawsze tak samo jak tam się zadzwoni to każą dzwonić po karetkę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
0 0
trzeba szukac powodu, aby przed odejsciem babki Janki to hospicjum trafilo we wlasciwe rece!!!
winni? pacjenci!
kto kupi za 1PLN?
0 0
co ty za bzdury gadasz - ostatnio samochód zostawiłem pod szkołą, bo tyle ludzi wieczorem było - także pełna poczekalnia na Mściwoja jest codziennością
0 0
PanieOrdynatorze 200 zł to mozna sobie pobierać jak się leczy strusie, a nie ludzi co Polsce Ludowej za studia dokktorów płacili, a teraz ich dzieci składki ciężkie płacą.
0 0
Olaboga! Niech to przestanie sie szkolić bo sie gupotów w stolycy nasłuchało i teraz bedzie innowacyje ze slajdów na real nemocnice wdrażać. To że Praga nie znaczy, że każdy w kitlu to dr Sowa.
Czeski film w K-ch kręcą
:)
0 0
Niech przychodnie w Kartuzach pracują do 19 lub do 20 to nie będzie takich sytuacji. Nieporozumieniem jest żeby człowiek musiał brać dzien urlopu w pracy by pójść z dzieckiem do lekarza.
0 0
POPIERAM SOR. CZEKAŁAM KIEDYS W KOLEJCE W SZPITALU. ZWIJAŁAM SIĘ Z BÓLU , I CZEKAŁAM I NIE DLATEGO ZE LEKARZOWI SIE NIE SPIESZYŁO. TYLKO DLATEGO ZE PRZEDE MNA W KOLEJCE MASA BEZSENSOWNYCH WIZYT , BYŁO POŁUDNIE GDZIE OSRODKI JESZCZE PRACUJĄ. JEDNA MATKA 10 MINUT TŁUMACZYŁA O GĘSTOSCI KUPY SWOJEGO 5 LATKA. WIEC LUDZIE DAJCIE SOBIE SPOKÓJ
1 0
A ja z kolei,myślę że lekarze przesadzają,i niech nie wymyslają że ludzie z bólem gardła idą na sor,no bez przesady.Poza tym ,sama przyjechałam raz z ojcem o 5 rano,i miał bardzo ostry ból brzucha jak się okazało,bardzo poważne leczenie go czekało,a co lekarz zrobił?otóż był obrażony,i tak szarpał mego ojca bo lekarz przecież spał,i my teraz mu przeszkodziliśmy i go obudzilismy,Lekarze są do leczenia ,a nie spania w czasie swej prac.y.Naszczęście,teraz są media,które wezmą się za takich lekarzy
1 0
Nie dziwie sie ze ludzie ida na sor bo lekarze a w szczegolnosci Panie w recepcji sa wredne jak gow...no jak by byly za kare siedza w zabiegowym i plotkuja a ludzia kaza czekac jeszcze opierd....l dostaniesz jak smiesz tam po kogos zapukac.
1 0
Oj tak sama tego doswiadczyłam drogie Panie i Doktorzy to wy jestescie dla nas a nie my dla was skoro niemacie szacunku do człowieka to poco sie pchaliscie na stanowisko ktore wymaga kontaktu z drugim człowiekiem
0 0
Masz rację,co na mściwoja są za lekarze,bezczelni,i wstrętni,ten lekarz który tam przyjmuje i też na wybickiego,to ten dopiero jest bezczelny.Więc szpital się dziwi,że mamy chodzić na mściwoja????????????
0 0
Na sorze w recepci,oczywiście że kawke ciagle piją,i to pielegniarki,jak i lekarze..oni mają pracować,a nie pieprzyć głupoty!!!!!!!!!!!te piguły i lekarze są dla naaaaaas powtarzam,a nie dla was.Jak wam się nie podoba,że tyle macie tu pacjentów,to spadać gdzzie indziej pracować.
0 0
Niech redaktor jakiej kolwiek gazety,ale nie tylko z Kartuz ale z Gdańska albo innego miasta ,przyjdzie jako niby pacjent, i niech posłucha na sorze co tam się dzieje.Niech posłucha pielegniarki,jak plotkuja,niech obserwują lekarzy,i od razu będzie wiadomo jaka jest prawda,,,,i wtedy pyski zamkną się tym co tak bronią szpitala,bo tak naprawde to chyba same pielegniarki bronią i pseudo lekarze ha ha,bo każdy wie jaki jest szpital w kartuzach,i jaka jest obsługa
0 0
Świeta prawda,
0 0
jak byś miała taki kocił w pracy wątpie że miała byś banana na pysku ratowanie życia to nie sprzedaż bułek i mimo wszystko nie łatwo być w kółko uprzejmym jak np. miało się "zgon" w pracy trochę zrozumienia dla tej specyficznej pracy a zresztą chciała byś być pielęgniarką raczej nie bo ten zawód zwyczajnie wymiera marnie płacą a uczysz się tyle co prawnik
0 0
Może dyrekcja i ordynator sor przeczyta sobie te wszystkie komentarze i weźmie sobie to głęboko do serca i zrobi coś z tym chamstwen lekarzy. Może niech zaczną najpierw od siebie kultury, a potem krytykować pacjentów. W prywatnej firmie jest to nie wyobrażalne żeby pracownik chociaż trochę krzywo spojrzał na klienta. A jeśli tak to jutro już nie pracujesz! No ale widocznie lekarzy to nie dotyczy. No a Kościerzyna to już totalne dno.
1 0
nie można wszystkiego tłumaczyć systemem,system tworzą ludzie-
0 0
Ogólnie ten szpital nie ma najlepszej opini, n aopinie pracuja ldzi tam pracujacy, niestety jest pare osób, które "świetnie" pracuja na negatywna opinie, i co ciekawe wydawałoby sie że im "wyżej" tym powinno byc lepiej, niestety tak nie jest. Wiecej serca w te prace wkładaja pracownicy, że sie tak nieładnie wyrażę niższego szczebla, a wiec pielegniarki, anieżeli lekarze, nie mówie o wszystkich, jest poprostu kilka osób, mozna by ich policzyc na palcach jednej dłoni, którzy niszczą opinię tego szpitala. Byłem z chorym dzieckiem, udałem sie na SOR, bo zwycajnie nie wiedziałem gdzie po 22 mogę sie udac, idealnym miejscem wydawał mi się szpital, jako punkt który powinien udzielic mi (dziecku) pomocy. Trafiłem na młodego człowieka i ... byłem w szoku, takiego zainteresowania oraz zaangazowania nie spotkałem w tym szpitalu nigdy wcześniej, ani też później. Wykonał badania, przygotowano mi recepte, poinformowano o koniecznosci wizyty kontrolnej, grzecznie poinformował, zaznaczam GRZECZNIE, że nie musze udawac sie do szpitala, ale moge skorzystac z przychodni na ul. Mściwoja. Pomimo swojego młodego wieku, ten człowiek zyskał mój szacunek.
0 0
stara klika przyjmuje na studia głównie ludzi z "środowiska", za mało studentów = za mało lekarzy, ale za to dobre zarobki.
0 0
Wspanialy ten nasz SOR moze niech wogole nie przyjmuja pacjentow bo i po co jak nie potrafia pomoc a jak Cie przyjma to wielka łacha ...
bylem z żona zagrozona ciaza i wielki doktor ktory nas przyjmowal przepisal tabletki z apteki !!!! Nastepnego dnia dziecko zmarło...teraz sie dowiedzialem ze jesli otrzymaloby odpowiednia pomoc i zostalo w szpitalu to by zylo!!! Nie zycze nikomu takiej sytuacji i pomocy od tego pseudo lekarza...i gwarantuje ze tego nie zostawie...
0 0
Prawdą jest,że nie wszyscy lekarze są podli,i pielegniarki.Ale jak ktoś wyżej napisał,możemy na palcach policzyć,a to własnie oni tworzą tą otoczkę szpitala,i całą opinię.I nie zgadzam się z tym ,,,ktoś.....,,,oczywiście,że oni nie mają miec na buzi ciągle banana,ale oni wybrali taki zawód,czyli opieka i pomoc dla chorych ludzi!!!!!do szpitala nie chodzi nikt kto jest zdrowy,tylko chory człowiek,i ci lekarze i pielegniarki przysięgali przecież na studiach ,i wiedzieli,że idą pomagać ludziom .No chyba,że oni tylko chcieli zostać lekarzami,żeby zarabiać sporo kasy,i się zgrywać.My nie potrzebujemy na sorze,ani na przychodzni takiego doktora któremu trzeba dać coś najpierw aby był na nas miły,on jest dla nas ,powtarzam to ON jest DLA NAS!!!!!!!!siedzi tam za naszą kasę,i tak też chciał robić,więc niech teraz nie zgrywa się,że ma trochę więcej pacjentów,i wezmie się w końcu do roboty.A wy pielegniarki,teraz przestać plptkować i też do roboty.
0 0
Tak sobie myślę ze oni w Sorze kawki ciągle nie piją jak piszą powyżej a ludzie z wzywaniem karetki przeginają powinno się płacić za nieuzasadnione wzywanie karetki bo prawda jest taka ,że chłop chodzi cały tydzień do pracy a w sobotę przypomni sobie że jest chory?
0 0
sor w kartuzach jest oki.ale ci niemili lekarze na msciwoja,az plakac sie chce.od wizyty tam moje dziecko boi sie lekarzy.przeciez za darmo tam nie siedza!!!!!!! a ja płace składki!!!!!!!!!czy sa jeszcze lekarze z powołania na tym swiecie?????????????
0 0
kurwo tez moglas sie na lekarza wyuczyc!
0 0
Oni też ludzie i coś zjeść i wypić kawę,czy cokolwiek, muszą.Kupmy sobie z automatu kawę i możemy udawać,że pijemy razem.Chyba dobry pomysł,nie.:}
0 0
Jak nie wiadomo o co chodzi? Ciekawe kto jeszcze bedzie winny "złej baletnicy"...
1 0
"Umknąć poważny przypadek?.. Naszym zadaniem jest interweniować w sytuacji zagrożenia życia." - pytam się, gdzie byliście jak na waszych oczach, przez waszą pewność siebie umierała moja córka?? Czytając artykuł już wiem, po prostu według was nie był to przypadek który powinien trafić na SOR. Gorączka, senność, wymioty - zwyczajna infekcja. Matka która panikuje, senne dziecko - tylko się cieszyć według was, niech się wyśpi. Panikuje i tyle. Przyjmiemy na oddział dla bezpieczeństwa, położymy do łóżeczka, podłączymy kroplówkę i na tym nasza rola się kończy. Nic nie potraficie, traktujecie wszystkich z góry. Co zrobiliście, aby ją uratować? Pytam się co zrobiliście? Drogi Prezesie mam nadzieję, że to przeczytasz i wiedz, że w dzień w dzień, noc w noc pamiętamy, tęsknimy i innych przestrzegamy. Tacy lekarze nie powinni leczyć tylko siedzieć za biurkiem, bo to potrafiliście wtedy najlepiej. Długo by pisać, historia która powinna ujrzeć światło dzienne. Mamy żal, wielki żal...
0 0
NFZ powinien zrobić porządek z przychodniami, SKANDALEM JEST ŻEBY DO LEKARZA RODZINNEGO W SIERAKOWICACH LUB ZUKOWIE TRZEBA REJESTROWAĆ SIĘ Z 2 DNIOWYM WYPRZEDZENIEM.jEŚLI PRZYCHODNIA NA MŚCIWOJA nie radzi sobie w nocy z przyjmowaniem pacjentów to należy skargi słać do NFZ. w końcu przychodnia zobowiązała się do nocnej opieki nad pacjentami. Może powinna zwiększyć obsadę na dyżurach nocnych i świątecznych.
1 0
aby dostać skierowanie na badanie krwi wykluczające prostatę trzeba iśc po skierowanie do lekarza rodzinnego aby ten dal skierowanie do urologa a ten skierowanie na badanie krwi , przecierz to oni robią sobie sami kolejki no i oczywiście nabijają sobie tym kase, aco do naszego soru to SORY
0 0
Ale to chyba lekarze z Oddziału Pediatrii a nie z SOR-u...
0 0
A lekarze z Oddziału Pediatrii już nie maja za zadanie ratować ludzkiego życia?
0 0
@Panie Witkowski
Przepraszam ale taką mądrość wygłasza lekarz z 'Mściwoja;Wypowiadane słowa słyszałam z ust lekarza osobiście...Ci dyżuranci zbierani z różnych ZOZ-ów na niczym się nie znają,znają jednak wartość pieniądza.
SORRY za Ministra Zdrowia,NFZ itp...!!!
0 0
Proponuję obejrzeć na YOU TUBE -"Szpitalny oddział ratunkowy w Bolesławcu.(strefa zielona) POZDRAWIAM ZAŁOGĘ
1 0
Ostatnio byłam u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej z bólem gardła i to na tyle poważnym że boli mnie nawet przy przełykaniu śliny czy oddychaniu a ona nic sobie z tego nie zrobila spojrzała w gardło i osłuchała przepisała mi leki na alergie i w resztę miała wywalone. Uważam że niektórzy nie powinni być lekarzami skoro nie robią nic oprócz przepisywania bezsensownych leków bez dokładnego zbadania osoby chorej.