Zamknij

Łapalice. Problem z oświetleniem na ul. Rzemieśliniczej

W.D. 13:19, 13.08.2025 Aktualizacja: 13:19, 13.08.2025
Skomentuj fot.W.D. fot.W.D.

Lampa nad przejściem dla pieszych, która miała dawać poczucie bezpieczeństwa, od miesięcy nie działa. Mamy ciemność jak w lesie - pisze mieszkaniec Łapalic (gm. Kartuzy). Urząd Miejski w Kartuzach stara się wyegzekwować naprawę gwarancyjną, ale sprawa nie jest taka prosta. 

Mieszkaniec Łapalic zwraca uwagę na problemy z oświetleniem na ul. Rzemieślniczej, która została poddana kompleksowej modernizacji przed trzema laty. Teraz pojawił się problem z oświetleniem istniejącego tam przejścia dla pieszych.

(...) Zwracam się do Państwa z prośbą o poruszenie sprawy, która może wydawać się drobna, ale dla nas — mieszkańców — ma ogromne znaczenie. Chodzi o oświetlenie ulicy Rzemieślniczej w Łapalicach, a dokładniej — o lampę nad przejściem dla pieszych. Ulica została niedawno pięknie wyremontowana. Nowy chodnik, odświeżona nawierzchnia, wyraźne przejście dla pieszych. Wszystko to cieszyło oko i wzbudzało dumę wśród mieszkańców. Wreszcie coś zrobiono porządnie! Aż chciało się powiedzieć: "w końcu ktoś pomyślał o bezpieczeństwie pieszych”. Ale niestety, ta radość nie trwała długo. Lampa nad przejściem dla pieszych, która miała dawać poczucie bezpieczeństwa, od miesięcy nie działa. Mamy ciemność jak w lesie. Przejście nieoświetlone, a przecież tędy przechodzą dzieci, starsi ludzie, osoby wracające z pracy. Nie wspomnę już o jesiennych czy zimowych wieczorach, kiedy naprawdę trudno zauważyć pieszego na drodze (...) - pisze nasz Czytelnik. 

Jak podkreśla mieszkaniec, sprawa już dawno została zgłoszona do Urzędu Miejskiego w Kartuzach, ale dotąd nie przeprowadzono naprawy. W czym tkwi problem? 

W wydziale gospodarki komunalnej Urzędu Miejskiego w Kartuzach usłyszeliśmy, że gmina stara się wyegzekwować od wykonawcy naprawę oświetlenia drogi w ramach gwarancji. Ten jednak odmawia. Samorząd nie chce we własnym zakresie podejmować naprawy, by nie utracić gwarancji. Wciąż trwają rozmowy w sprawie naprawy gwarancyjnej, ale - jak się dowiedzieliśmy - niewykluczone, że sprawa będzie miała swój finał w sądzie. 

(aktualiz. godz. 13:19)

(W.D.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Twój nickTwój nick

0 0

Czy ja dobrze czytam? Sprawa trafi do sądu, urząd będzie czekał latami na rozstrzygnięcie sporu i lampa do tego czasu będzie tylko zawadzającym słupem.
Tam w tym urzędzie na prawdę głupki pracują? Bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejszą wartością o jaką urzędnicy mają dbać.
To oświetlenie powinno być przywrócone już max po 3 dniach od zgłoszenia awarii, to nie kurna frytkownica, że można się bez niej obejść. Jeśli firma odmawia, berze się inną z uprawnieniami, ona naprawia, wystawia rachunek, urząd płaci i wówczas niech sobie idzie do sądu z tą firmą na lata, a nie naraża mieszkańców na utratę zdrowia a nawet i życia.
Jeśli w tym urzędzie macie takie procedury to nic tylko współczuć nam mieszkańcom, bo widać, że tu nie zależy na bezpieczeństwie. Jeśli wszystko tak działa w tym urzędzie to daleko nie zajdziemy.
Burmistrz aspiruje do miana gospodarza tego miasta i gminy, ja za takiego gospodarza podziękuję, bo palcem nie ruszy, woli iść do sądu, a inni niech się martwią, że mają ciemno, jak sąd po dwóch latach przyzna racje firmie, to wówczas urząd wymieni żarówkę w lampie.
Serio tak ma to działąć?
Dla mnie to jest

13:01, 13.08.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XxXx

0 0

Sprawa w sądzie czekanie na rozstrzygnięcie a gdy stanie się tragedia to odrazu gmina na własny koszt to zrobi . Takie są realia .

17:08, 13.08.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%