Tata źle się poczuł, zaczął słabnąć i majaczyć. Potrzebował pilnej dializy. Wezwaliśmy karetkę, ale usłyszeliśmy, że nie przyjadą. To co musi się stać, by przyjechali? - pyta pan Krzysztof z Kartuz. - Nie każdy pacjent musi trafić do szpitala karetką na sygnale - odpowiada szef SOR.
- Tata od kilku dni czuł się nie najlepiej, ale wczoraj późnym wieczorem było naprawdę źle - mówi pan Krzysztof z Kartuz. - Zaczął słabnąć, dostał gorączki, majaczył. Ojciec cierpi na niewydolność nerek i jest przygotowywany do dializ w Kościerzynie. Tam nam powiedzieli, że jakby coś nagle zaczęło się dziać, to mamy po prostu wezwać karetkę, bo kiedy nerki przestają pracować dochodzi do zatrucia organizmu i to sytuacja zagrażająca życiu. Widzieliśmy, że z tatą jest coraz gorzej więc zadzwoniłem pod 112, by wezwać karetkę. Wytłumaczyłem w jakim tata jest stanie. Ale po krótkiej rozmowie dyspozytor stwierdził, że karetki nie wyśle. Ponieważ miałem niedaleko do przychodni na ul. Mściwoja II, pobiegłem tam i poprosiłem dyżurującego lekarza o pomoc. Na szczęście zgodził się przyjść i obejrzeć ojca. Natychmiast wystawił skierowanie do szpitala i sam go tam przewiózł. Okazało się, że tata jest naprawdę w ciężkim stanie i od razu trafił na oddział. Nie rozumiem dlaczego w takiej sytuacji nie wysłano karetki. Co musi się stać, w jakim stanie trzeba być, żeby liczyć na przyjazd karetki?
To nie pierwsza sytuacja, gdy pytamy Pawła Witkowskiego, ordynatora Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Powiatowym Centrum Zdrowia w Kartuzach o zasady wysyłania zespołu ratowniczego do chorego.
- Warto zwrócić uwagę, że dyspozytor działa według określonego algorytmu, ma określone pytania, które zadaje każdorazowo zanim zdecyduje o zadysponowaniu karetki - mówi Paweł Witkowski, ordynator SOR. - Tutaj nie ma mowy o żadnej dowolności. Nie znam szczegółów dotyczących tego konkretnego przypadku, ale generalnie jest tak, że dla nas ważny jest stan pacjenta, a nie rodzaj choroby, na którą cierpi. Podkreślam: zawsze będziemy interweniowali, jeżeli u pacjenta wystąpi nagle stan zagrażający życiu. Jeżeli w omawianym przypadku pacjent trafił do szpitala na podstawie skierowania lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, to wszystko odbyło się jak najbardziej zgodnie z procedurami. Pamiętajmy, że nie każdy pacjent musi zostać przywieziony do szpitala karetką na sygnale.
(aktual.:23.04)
0 0
Pogotowie jest od przyapdków nagłych i od stanów zagrożenia życia. Tekscie nie dokładnego opisu stanu chorego więc cieżko stwierdzić czy karetka powinna pojechać czy nie.
0 0
Pogotowie jest od przyadków naglych i stanów zagrożenia życia. W tekscie nie ma dokładniejszego opisu stanu chorego więc ciężko osądzać dyspozytora czy powinien wysłać karetkę czy nie.
0 0
OD takich przewozów jest NOCH i Zakład opieki medycznej gdzie jestes zarejestrowany.!!! Jak Kaszuby to tam pros o karetke jak św Łukasz to tam niech cie wioza itp.!!! Szpital nie ma karetek. tylko przy szpitalu stacjonują i są wyłącznie do Nagłych stanów zagrożenia życia... NOCH bierze kase a i tak mało co robi i wyręcza się SOR-em szpitala kartuskiego...zlikwidowac NOCH i kase przeznaczyć na SOR...!!!
0 0
Proponuję rodzinie wytoczyć sprawę w sądzie w wtedy się okaże czy takie zagrożenie wystąpiło czy nie. Do go trzeba dokładnie sprawdzić gdzie kiedy i ile godzin pełnił ów dyspozytor dyżur, bo często zdarza się tak, że ganiają oni z jednego oddziału pogotowia na drugi lub mają dyżur jako dyspozytor a następnie jako ratownik medyczny na karetce, będąc tym samym w pracy 48 godz.
0 0
Do cholery z algorytmami--pacjent był ciężko chory, dializowany--do zatrucia organizmu było blisko. Co ten witkowski piern.....ważny jest stan pacjenta- przeciez pan Krzysztof podal jaki jest stan pacjenta......Nikt nie wzywa pogotowia bo tak mu sie podoba, kazdy zwleka, atu chodziloo zycie. Ktos tu powinien beknąć.
0 0
Nie znasz się na tym to nie zabieraj głosu! Ty sobie beknij!
0 0
Połowa pacjentów na SOR i karetkach to stali pacjenci bo nie lubia korzystać z NOCH czy rodzinnego lekarza. Kiedyś była jedna kolumna transportu sanitarnego i woziła wszystkich.! dziś chcieliście prywatyzacji i każdy patrzy komu płacisz i niech ten cie wiezie i leczy komu płacisz... Szpital to spółka do zarabiania pieniedzy...a chory niech kosztów nie generuje. Sory taki mamy klimat a wy tak wybieracie polityków to tak macie..
0 0
skoro sie dializował w kościerzynie to czemu tam nie dzwonił po karetkę...prosta sprawa...płaci kościerzynie a chce by kartuzy za darmo woziły..
0 0
Panie Marianie składki płaci sie nie do kościerzyny czy kartuz tylko do ZUSU i bez znaczenia kto udzieli pomocy ma za to zapłacone!
0 0
Do adam klawikowski. nie ściemniaj pan. W nocy lekarze wyrzucają pacjentów do szpitala na SOR. A pan nawet nie masz karetki pełnowartościowej z ratownikiem medycznym.!
0 0
A pan adamie czemu nie chcesz leczyc pacjentów zapisanych do przychodni św łukasza.?
0 0
panie krzysiu gdyby tata byl tak powaznie chory to lekarz powinien wezwac karetke dlaczego tego nie zrobil
0 0
wyobraz sobie ze lekarz z nocnego odrazu przyjechal karetka i bez zastanowienia zawiuzl do szpitala
0 0
CO MA OZNACZAC STAN ZAGRAZAJACY ZYCIu ? jak go ocenic. dla osoby chorej na nerki , goroczka moze byc bardzo grozna , a dla osoby bez choroby przewleklej moze byc drobnostka. my zwykli ludzie nie jestesmy w stanie ocenic stanu zdrowia we wlasciwy sposob.
0 0
Szpital w Kartuzach to naprawdę dno!!!!
0 0
Zastanawiam się wtedy po co są zespoły ratownictwa medycznego z karetkami...niech od razu wezwą karawan jak nie mogą jechać ratować komuś życie.
0 0
Karetki sa do wypadków i do nagłych sytuacji zagrożenia życia. Gdyby miały jeździć do wszystkich to byś czekał na karetke kilka dni...!
0 0
A to nie kartuski szpital teraz decyduje.! dyspozytor siedzi w gdansku.!!! centralny system ratownictwa...112
0 0
A do wożenia chorych ludzi do szpitala to powinny ZOZy mieć swoje karetki a nie wysługiwać sie SOR-em i karetkami systemu ratownictwa.!!!
0 0
Mogę się ze wszystkim zgodzić ,ale dlaczego Pan Witkowski jest zawsze do pacjenta na nie ,bardzo niegrzeczny mówiąc bardzo delikatnie ,jeszcze nie słyszałem ani razu żeby chory chociaż raz miał rację u Pana Witkowskiego . Co to za zadufany w sobie omnibus. Dla pana Witkowskiego najlepiej by było aby nie było chorych i pacjentów .Tylko co on by wtedy robił kogo pouczał i uświadamiał jaki on to ważny.
0 0
Pan Witkowski z szpitalnego SOR to zwykły sikawkowy strażak pożarny w gdańsku a tu ma drugi etat.!
0 0
A to dlatego na karetkach prawie wszyscy to strazacy i pracuję na dwa etaty dlatego nie chce im sie jeździc! bo wysypiaja sie po 24 godzinnym dyżurze w straży pożarnej!
0 0
Paranoja, kpina z ludzi i"dupokrytka" itd, itp. Tu chyba pan Korwin- Mikke ma rację - pistolet sam się w kieszeni otwiera w
kierunku tych wszystkich wszystkowiedzących oszołomów i
drenujących społeczne pieniądze.
Szanowny Panie Wałęsa: czy o takom Polske nam szło?
Płakać się chce, -już nawet nie rzygać na to wszystko!!!!
0 0
Byłam dzis na wewnetrznym odwiedzic ojca nic nie robia tylko daja kroplówki jedna za droga do tego stopnia ze pekła mu zyła reka strasznie spuchła w południe pani przyniosła obiadek talerz wodzianki z czterema pyazmi postawiła na szawce i sobie poszła gdyby mnie i siostry tam nie było to pan co lezy obok nic by nie zjadł jedwo sie ruszał ręce bardzo mu sie trzesły i jak miał sobie sam poradzic co jest do cholery z tym szpitalem!!!!
0 0
W przechodni św.Łukasz doktor Karol Fisahn odmówił pomocy mojemu 4 letniemu dziecku cytuje" kończę pracę o godz. 18 i nie będę siedział do nocy" TO JEST LEKARZ ? PODEJRZEWAM JAK BYM DAŁ MU KASĘ DO RĘKI TO BY NIE ODMÓWIŁ
0 1
a jak zaczne rodzic i będę sama w domu, to mam się przejść spacerkiem do nich czy po mnie przyjadą?
0 0
Jak będziesz rodzić to zadzwoń do straży pożarnej i zapytaj czy strażak ratownik medyczny jeszcze w strazy jest czy już na pogotowiu..?!
0 0
JA TEZ NIE BLAM ZADOWOLONA Z DR, FIZANA. ALE JEGO ZONA JEST SUPER LEKARZEM
0 0
ja rowniez niezbyt milo wspominam dr.Fizana. wypisalam sie od niego
0 0
Przepraszam, ale z całym szacunkiem, może zbyt ostre porównanie, ale słowa są jak wycięte z PRL-owskiej cenzury, tłumaczenie tego Pana brzmi jak "Fakty Wydarzenia Aluzje" z PRL-owskiego DTV, normalnie jakbym się cofnęła w czasie?! Czerwony aparatczyk, może tak się tłumaczyć a nie funkcjonariusz publiczny na służbie (bo Ordynator - podlega takiej ochronie!, to też ma i te obowiązki).
PROFESONALISTY! Wołam na puszczy!
0 0
Jak w Brunet wieczorową porą:
Nie no 300% opóźnienia to sobie nie możemy pozwolić ( i liczy na dwóch kalkulatorach).
Tu brzmi to tak (ale sceneria prawie ta sama):
"Warto zwrócić uwagę, że dyspozytor działa według określonego algorytmu, ma określone pytania, które zadaje każdorazowo zanim zdecyduje o zadysponowaniu karetki ? mówi Paweł Witkowski, ordynator SOR. ? Tutaj nie ma mowy o żadnej dowolności. Nie znam szczegółów dotyczących tego konkretnego przypadku, ale generalnie jest tak, że dla nas ważny jest stan pacjenta, a nie rodzaj choroby, na którą cierpi."
0 0
Moja droga, oglądałaś trochę za dużo filmów, a czytałaś za mało książek. Poród nie zaczyna się nagłym chluśnięciem wód i za 5 minut masz dziecko na rękach.
Prawdopodobnie będziesz się męczyła kilka godzin w trakcie których masz kilka możliwości 1 Twój mąż zdąży wrócić z pracy 2 zawiezie Cię ktoś ze znajomych, sąsiadów, rodziny 3 istnieją taksówki 4 spacerek jest bardzo dobrym rozwiązaniem podczas porodu.
Dyspozytor z pewnością będzie wiedział czy będziesz potrzebowała karetki i jeżeli zajdzie taka potrzeba z pewnością ją wyśle, ale jak będziesz miała skurcze co 15-10 min z pewnością sobie poradzisz sama.
Pozdrawiam- również kobieta w ciąży!
0 0
Zona dr Fizana jest bardzo milym i przesympatycznym lekarzem
0 0
hmmm choruje od 10 lat na nadciśnienie to kurna za każdym razem jak ściśnie mnie w klatce powinienem dzwonić po karetkę ludzie puknijcie się każdy w dzisiejszych czasach ma samochód w domu szybciej samemu udać się do lekarza niż dzwonić z pierdołami po karetkę a ten co rozwali się na drzewie zostanie BEZ POMOCY!!! pamiętajcie na cały powiat są 4 karetki 1 w Żukowie 1 w Sierakowicach 2 kartuzy wątpię że są wstanie każdego pacjenta z gorączką załatwić
0 0
Co ty dupku porównujesz nadciśnienie z niewydolnością nerek -zamknij się i się nie ośmieszaj.
0 0
Biedne ludziki co dzwonią do dyspozytorów, bo w paluszek się zacieli, bo nie wiedzą która pizzeria jest otwarta, bo szukają nr tel. do kina oj biedni, że do nich karetka nie przyjedzie i nie poszuka im takowego numeru, że starsza pani chce porozmawiać z panami z karetki i kawkę z nimi wypić, bo ciasto upiekła, oj biedni oni tacy, tylko szybko do mediów latać i błahostkami głowę zawracać!
Ja osobiście to jestem za tym, aby każde bezpodstawne:
TELEFONOWANIE, WEZWANIE KARETKI (bez potrzeby - bo miesiączka bolesna), NIEPRZYBYCIE NA UMÓWIONĄ WIZYTĘ DO LEKARZA/SPECJAISTY - było karane grzywną, bardzo wysoką oczywiście.
Kolejki krótsze, linie telefoniczne nie byłyby zajęte, karetka w naprawdę potrzebnych momentach byłaby dostępna, żeby RATOWAĆ LUDZKIE ŻYCIE!
Ale nie każdy jest w stanie to pojąć....
0 1
Mam pytanko a był ktoś w szpitalu i opserwował personel jakie ma nieluckie podejście do chorego starszych ludzi boźe byłam na odziale w czasie obiadu masakra stary człowiek schorowant pod tlenem obiat połoźony na krześle i rać se sam
0 0
Sprawę trzeba zgłosić do starosty i tyle a niech się wypowie!
0 0
Jak masz problem to zadzwoń na pogotowie i powiedz że pod blokiem leży pijak to ręką będzie za pięć minut
0 0
moj tata jest po udarze niedokrwiennym sparaliżowany i nie mówi,nie jestem w stanie określić jaki jest jego stan gdy ciężko mu się oddycha.Może to być zapalenie płuc a może być niewydolność serca.Lekarz rodzinny dwie wizyty przez 7 lat zawsze gdy coś złego się dzieje odmawia a lekarze z opieki nocnej zawsze przyjadą pomogą.Karetka gdy nie było lekarza nocnego przyjechała zabrała do szpitala nie moge powiedziec nic złegoale pobyt w szpitalu to już katastrofa.Skoro chory nie mowi nie chodzi nie siedzi no to mu 3xdziennie relanium i kroplówka jedna za dróga kiedy przychodze i pytam to są tak zdziwieni ze ojciec wciąż śpi no i nic nie je a jak ma jesc skoro spi no i oczywiście cewnik bo po co zmieniać pieluchomajtki.wniosek starsi lidzie w naszym kraju nie powinni chorowac powinni byc według naszej służby zdrowia eliminowani bo po co ich leczyc skoro sa starzy
0 0
KAROLA FISAHNA powinien iść rowy kopać a nie ludzi leczyć.
0 0
Człowiek - życie - szpital - empatia - NFZ - obowiązek pracowników służby zdrowia - odpowiedzialność - godność ludzka pacjenta - zaufanie i stress - koszta indywidualne i społe-
czna - autorytet lekarza - w zderzerzeniu z naszym codziennym
życiem i troskami !!!!!
Czynnik l u d z k i ,- mówi to Państwu coś...?
0 0
Kilka lat temu dzięki panu Witkowskiego otarł em się o śmierć.Ile trzeba ofiar źeby dyrekcja pozbyła się tego konowała
0 0
Tylko że karetkami przy kartuskim szpitalu zarządza dyspozytor w gdańsku a nie w kartuzach...!!!!!
0 0
Czy jest dostępny na SORze algorytm zarywania stażystek?
0 0
Spytaj o to strażaków! w większości to oni pracują na karetkach SOR i to nie ci z kartuz, a strażacy z Gdyni Gdanska Wejherowa...
0 0
dyspozytor jest w kartuzach, w straży.
0 0
112 odbiera w gdansku..!!!
0 0
Zgadza się, 112 odbiera w Gdańsku i przekierunkowuje do Kartuz, odbiera Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Straży.
0 0
112 odbiera w gdańsku i nie że przekierowuje tylko wydaje dyspozycje kartuskim karetkom, a te kartuskie karetki musza zgłaszać swoj wyjazd do gdanska. i często były pomyłki z wyjazdem do Borkowa bo jest też Borkowo w gdansku...i kartuzach.
0 0
Do pijaka leżącego na chodniku zawsze przyjeżdżają na sygnale. Niekiedy dwa, trzy razy w tygodniu do tego samego.
0 0
Myślisz, że dlatego bo to lubią , czy dlatego bo ktoś wzywa do leżącego nieprzytomnego człowieka??? Bałwan!
0 0
w każdym szpitalu czy to w Kartuzach, Gdansku,Gdyni,Wejherowie, Kościerzynie,Lęborku,Słupsku,Chojnicach itd.zdarzają się różne przypadki,nikt nie jest nieomylny,lekarze nie tylko kończą szkołę,praktykę, wciąż się uczą,nie jedna osobę uratowali jak i ci z pogotowia.Mnie uratowano i jestem wdzięczna,nie ma sposobu na to,jak mam podziękować,zawsze będę miała długi dług wdzięczności,bo dzięki pogotowiu żyję,tak szybko przyjechali,a do szpitala mam daleko