Większa otwartość społeczności kaszubskiej może wpłynąć na zmniejszenie liczby nosicieli tzw. genu kaszubskiego. Wywołuje on zaburzenia śmiertelnie groźne dla noworodków. Z badań przedstawionych na dzisiejszej konferencji naukowej wynika w Kartuzach, że nosicieli najwięcej jest właśnie w rejonie Kartuz, Sierakowic i Somonina.
O tym, co genetyka mówi o populacji Kaszubów, dyskutowano podczas dzisiejszej konferencji naukowej zorganizowanej przez kartuski Urząd Miejski wspólnie z Gdańskim Uniwersytetem Medycznym. Jak się okazuje nie tylko kwestie kulturowe - o których mówił dr Eugeniusz Pryczkowski, świadczą o odrębności Kaszubów. Także genetykom udało się potwierdzić, że populacja kaszubska znacznie różni się od tych wyodrębnionych w innych rejonach kraju.
Dzisiejsze spotkanie pokazało jednak, że odrębność i spoistość populacji kaszubskiej stanowi z jednej strony ogromną wartość, ale z drugiej - wiąże się z ogromnym zagrożeniem. Chodzi o tzw. gen kaszubski. To bardzo rzadka mutacja genetyczna, o której zrobiło się głośno po śmierci 6-miesięcznego Dawidka z Koloni w 2008 roku. Okazało się, że chłopiec cierpiał właśnie na tzw. zespół LCHAD. Gdyby jego rodzice wiedzieli o tym, dziecko prawdopodobnie udałoby się uratować.
Badania przeprowadzone wśród noworodków z całej Polski wykazały, że to właśnie na Kaszubach zespół LCHAD występuje 10 razy częściej niż w innych regionach. Naukowcy tłumaczą, że zaburzenie to objawia się "obniżoną tolerancją na głodzenie". Chodzi o to, że zdrowy organizm w przerwie między posiłkami (np. w nocy), podczas zwiększonego wysiłku lub w czasie choroby jest w stanie wytworzyć odpowiednią ilość glukozy we krwi, a więc zapewnić niezbędną dawkę energii. W przypadku zaburzenia tej funkcji, następuje gwałtowny spadek glukozy, co - zwłaszcza u noworodków i małych dzieci - może się skończyć nawet śmiercią.
- Jest to bardzo niebezpieczna choroba, gdy o niej nie wiemy - mówiła dr hab. Jolanta Wierzba z Poradni Chorób Rzadkich Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Dzieci cierpiące na zespół LCHAD zazwyczaj rozwijają się prawidłowo. Wystarczy jednak drobna infekcja czy nawet stres, by doszło do gwałtownego osłabienia organizmu. Pomoc musi zostać udzielona natychmiast. Wystarczy podanie glukozy. W przypadku chłopczyka z Koloni gromy posypały się na pielęgniarkę, która tak naprawdę nie była w stanie uratować tego dziecka.
Od 2010 roku wszystkie noworodki badane są pod kątem tzw. "genu kaszubskiego". Dzieci, u których stwierdzony zostanie deficyt LCHAD, objęte zostają specjalną opieką.
- W tej chwili jesteśmy w stanie monitorować takich pacjentów do momentu ukończenia przez nich 18. roku życia. Mamy stały kontakt z rodzicami takich dzieci i to do tego stopnia, że powoli stajemy się już przyjaciółmi - mówi doktor Jolanta Wierzba. - Udało nam się przeszkolić lekarzy i personel lokalnych szpitali. Chodzi o to, że dzieci z LCHAD w razie konieczności muszą wejść do szpitala bez kolejki, by natychmiast otrzymać glukozę. Zasada jest prosta - najpierw glukoza, potem papiery. Lekarz rodzinny ma tutaj najmniejsze znaczenie, bo zwyczajnie nie ma czasu na to, by się zajmował takim pacjentem. Stroną jest szpital. Wszelkie szczepienia także muszą się odbywać w szpitalu, ale o tym wiedzą już sami rodzice. Coraz lepiej z takimi dziećmi radzą sobie też szkoły, bo to podobna sytuacja jak w przypadku cukrzyków. Chodzi o to, że dziecko z LCHAD musi być nakarmione, musi mieć ze sobą jedzenie i móc sięgnąć po nie w każdej chwili.
Jak podkreślają naukowcy, w powiecie kartuskim mieszka dużo nosicieli genów odpowiedzialnych za zespół LCHAD. Najwięcej w gminach Kartuzy, Żukowo i Sierakowice. To właśnie z okolic Sierakowic sporo jest dzieci cierpiących na tę chorobę. Warto pamiętać, że nawet jeżeli rodzice są nosicielami zmutowanego genu, nie oznacza to, że u dzieci ujawni się deficyt LCHAD. Jest też wielce prawdopodobne, że liczba nosicieli "kaszubskiego genu" będzie maleć.
- Społeczność kaszubska funkcjonowała do tej pory na ściśle określonym obszarze, co wynikało chociażby ze sposobu dziedziczenia ziemi, przywiązania do miejsca zamieszkania - mówi prof. dr hab. Bogusław Nedoszytko, współorganizator konferencji. - Małżeństwa zawierane były często w obrębie jednej miejscowości lub pomiędzy mieszkańcami sąsiednich wsi, więc populacja kaszubska była przykładem małej, izolowanej społeczności. Ale to się zmienia, bo społeczność kaszubska staje się coraz bardziej otwarta.
21 1
czy ktoś może podac z jakiej dziedziny jest doktorat Pana Pryczkowskiego
24 9
Jest jeszcze "inny" gen kaszubski. Kaszubski gen aspołeczny.
4 12
może chodzi o ''gej kaszubski''
21 1
Te rodziny wielodzietne nie wiedzą potem nawet, że rodzina między sobą się łączy. Przecież tu prawie każdy ma w każdej wsi kuzyna lub kuzynkę.
8 6
Brawo Panie Doktorze Pryczkowski! Jest Pan WIELKI! Szacun!
12 2
mój kuzyn też zrobił doktorat i nie robi z tego żadnego halo
6 1
Pewnie doktor nauk medycznych skoro mowa o genach
20 4
..z dziada pradziada wszyscy moi przodkowie i ja sama urodziliśmy się na Kaszubach , ale dziadek uczył mnie "Kto ty jesteś Polak mały, jaki znak twój Orzeł Biały...". Nikt nigdy w naszej rodzinie nie czuł żadnej odrębności kulturowej - zawsze byliśmy i czujemy się POLAKAMI z Kaszub.
25 3
Są małżeństwa często jest to kuzynostwo to prawie jak kazirodztwo Kaszuby powinni przemieszac krew bo sa zbyt. Hermetyczny w związkach ot moja rada
7 9
a potem nie chcą integracji. W szkołach nadal same kaszubskie dzieci.
7 6
Bo ciągle to jest niejasne. Czy istnieje kultura kaszubska? Czy poprostu folklor regionalny?
5 6
... w mojej opinii to folklor. Warto poczytać książki Józefa Burszty etnografa i historyka , on dosyć dużo pisał na temat rodzajów i typów folkloru.
11 3
TO ŻE Pryczkowski jest wszechstronnie utalentowany to wiadomo już od dawna-jeszcze chwila i zostanie duchownym -wszystko ku temu zmierza.Jak na razie to jest tylko ,,tłumaczem ,nauczycielem ,szafarzem,poetą,przedstawicielem Kaszub w Kanadzie,organizatorem PUSTYCH NOCY,tworzącym program jak wychowywać trudną młodzież -och to tylko część talentów jakimi go stwórcz obdarował.
11 1
Tak całkiem poważnie -kto płaci panu Pryczkowskiemu pensję?
13 2
Genio o genach? to już przechodzi ludzkie pojęcie.
Aż strach iść do dentysty, bo siadasz na fotelu a tam w kitlu wyskakuje Genio! ;)
8 0
dostanie jeszcze ORDER USMIECHU!!...zobaczycie i uslyszycie jeszcze!!!!!!!
9 0
Ta jedna Pani z lewej strony jest wyjątkowo zainteresowana:)))
6 0
myślałem, że chodzi o generała Kaszubskiego
2 2
Wchodzi na to, że pani Merkel ma rację ogłaszając: "serdecznie witamy!" Geny i kultura wymieszane a o szczęśliwych feministkach nie wspomnę.
1 0
Politycy
8 0
ona zmarła na ten gen kaszubski jak słuchała tych głupot
10 0
No właśnie- z jakiej dziedziny p. Pryczk ma doktorat ?
8 8
Czarne podniebienie to też cecha charakterystyczna Kaszubów.
2 0
Na sąsiednim portalu sa zdjęcia - widzowie, słuchacze, którzy tam przyszli, lbo im kazali przyjść -widać, ze są tam za karę---zainteresowanie tematem tak widoczne na twarzach, ze mi sie śmiac chce.
11 5
JEDNA WIELKA PATOLOGIA NA KASZUBACH!
3 0
No faktycznie są zdjęcia widowni .A tak swoją drogą to koniec roku za pasem a dyrektorzy i nauczyciele pasjonującego wykładu o genie kaszubskim muszą słuchać. Temat pewnie i interesujący ale ja nie wiem czy myślami byli na wykładzie czy raczej w szkole ? co wcale by nie było dziwne biorąc pod uwagę jaki huk roboty teraz mają.
8 0
LCHAD nie ginie wystarczy pójść do Tuchlina i posłuchać zapowiedzi.
4 1
Swego czasu mówiło się, że przyczyną dużych sukcesów sportowców z NRD było dobre wymieszanie krwi tego społeczeństwa poprzez obecność tam wojsk radzieckich :) Hmm...ale co zrobić z Kaszubami? Może p. dr Pryczkowski zna nie tylko problem, ale i receptę?
10 1
Tabaka + oscypek = zakichany juhas (żegnajcie złe geny)
8 4
Wszyscy którzy się wypowiadali wcześniej powinni te głupie komentarze dla siebie zostawić, ta choroba jest naprawdę niebezpieczna . I nie macie w ogóle pojęcia o tym o czym piszecie, z checia bym na taką konferencje sie wybrała ale nikt tego nie ogłasza. A nawet naszych szanownych lekarzy tam nie widzę a powinni się interesować tym najbardziej.
10 2
powiedz w jakim stopniu znawca Pryczkowski ma pojecie o tej chorobie gen kaszubski to jest temat dla medyków a nie dla polityków i celebrytów .
1 0
Nie mam pojęcia co do pryczkowskiego, ale lekarze powinni się zainteresować. ...
1 1
No teraz widownia wyedukowana ruszy w teren mówić o antykoncepcji, żeby kaszubskich genów nie rozmnażać
4 0
Nikt nie przymusi lekarzy do takich nasiadowek, co innego tzw. "cialo pedagogiczne" lub urzedniki...ot takie PRL bis. A praca lezy. Ta pani co zasnela zachowala sie szczerze.
1 0
Czy teraz każdy Kaszub będzie mógł zbadać się przed ślubem lub swoje nowonarodzone dziecko na NFZ?
2 0
kuźwa, znowu skasował moj post czy to, źle, ze napisałam ze na sąsiednim portalu są fotki, na których widać znudzonych wykladem ludzi, będących tam za karę - takie to przynajmniej robi wrażenie
3 0
Ta pani co zasnela,na tej konferencji,dobrze ze trzyma torbe w rekach!!!
5 2
Czytałem o tym genie .
Ten gen nie tyle jest kaszubski co skandynawski .
Kaszubki zostały nim zarażone podczas potopu szwedzkiego w XVII wieku
Przywlekli ten gen szwedzcy żołnierze .
2 1
Dopiero przed slubem??
1 0
wykład na tematy medyczne a ani jednego lekarza na sali!!!!!
1 0
to jeszcze raz ja: przynajmniej jest pani pielęgniarka co uratowała honor kartuskiej medycyny :-)
1 1
Ciagle bym jadl i jadl, najchetniej slodycze; takie ssanie w zoladku!
2 1
Czy to ten gen, co powoduje niedostatki oleju w głowie ?
Zauważyć można, że w wielu rodzinach co najmniej jeden "chory na głowę" kasuje latami zapomogi...
2 0
Proponuję wziąć od lekarza pierwszego kontaktu skierowanie do poradni genetycznej w Gdańsku i umówić się na wizytę właśnie z doc. Wierzbą.
1 1
A czy ktos zainteresował się Tą Panią może to ten gen zadziłlał?
0 1
być może ten gen kaszubski był powodem wybrania na senatora półanalfabety - tapicera ???
2 1
no i umówmy sie pyszczyska podobne i te same zryte charaktery. Po buzi zawsze rodowitą kaszubkę i kaszuba poznać...