Komunikacja autobusowa zostaje. Ale są cięcia kursów

Firma Przewozy Autobusowe Gryf nie zawiesi w maju kursów na terenie powiatu kartuskiego. Wprowadzono jednak ograniczenia i zmiany w rozkładzie jazdy.

Sytuacja jest trudna, ale największy przewoźnik na terenie powiatu kartuskiego zdecydował, że w maju nadal będzie realizował połączenia autobusowe. Z uwagi na potężne straty finansowe spowodowane obostrzeniami i brakiem pasażerów - głównie uczniów dojeżdżających do szkół -  firma rozważała zawieszenie połączeń w całym powiecie.

- Zdecydowaliśmy jednak, że nie możemy zostawić mieszkańców bez dostępu do komunikacji autobusowej - mówi Paweł Misiak, dyrektor ds. organizacji przewozów w P.A. Gryf. - Ponosimy potężne straty i nie wiemy jak rozwinie się sytuacja, ale wszystko wskazuje na to, że uczniowie nie wrócą do szkół przed wakacjami. To oznacza, że musimy przetrwać do września. Stwierdziliśmy więc, że mimo strat, musimy zapewnić funkcjonowanie połączeń. 

Przewoźnik zdecydował się jednak na "cięcia" w rozkładzie jazdy. I tak na przykład na liniach nr 2 i 5 zostają zawieszone sobotnie kursy. W dni powszednie zawieszone zostaną kursy o 12:40 z Kartuz do Mirachowa oraz o 13:35 z Mirachowa do Kartuz. Na linii nr 4 w dni powszednie zawieszone zostaną kursy o 8:35 z Kartuz do Kamienicy Królewskiej oraz o 9:20 z Kamienicy Królewskiej do Kartuz, a w soboty zawieszone zostaną kursy o 4:40 z Gowidlina do Kartuz oraz o 11:40 z Kartuz do Gowidlina. Na linii nr  7 w dni powszednie kurs z Kartuz o 16:20 zostanie opóźniony na 16:25.

Na linii 801 ograniczono kursy w godzinach przedpołudniowych i w soboty, ale rozkład jazdy został ułożony w taki sposób, aby wypełnić "luki" po zawieszonych kursach pociągów PKM. 

- Udało nam się porozumieć w tym zakresie z Urzędem Marszałkowskim Województwa Pomorskiego i dzięki temu powstała oferta przewozowa, która na trasie Kartuzy – Gdańsk ma zapewniać będzie odjazdy co około godzinę w każdym kierunku - podkreśla Paweł Misiak. 

P.A. Gryf wciąż prowadzi rozmowy z samorządami powiatu kartuskiego w zakresie finansowego wsparcia połączeń, ale nie wszystkie gminy zgodziły się przeznaczyć środki na ten cel.