Kartuzy. Przewodniczący RM: należy urealnić stawki za wynajem lokali

Zdaniem Mariusza Tredera, przewodniczącego kartuskiej Rady Miejskiej gmina Kartuzy, przygotowując przetarg na dzierżawę lokali przeznaczonych dla gastronomii, gmina powinna wziąć pod uwagę panujące warunki oraz urealnić stawki za czynsz. - Należy tak dbać o mienie gminy, by lokale przynosiły stały dochód - podkreśla szef RM w Kartuzach. 

Napisaliśmy kilka dni temu, że gmina Kartuzy ogłosiła przetarg na dzierżawę pomieszczeń przy ul. Rynek 2, w których do niedawna znajdowała się pizzeria. Lokal ma powierzchnię 93,49 m kw., w tym także piwnicę o pow. 11,94 m kw. Umowa dzierżawy zawarta zostanie na 5 lat. Stawka wywoławcza do przetargu wynosi: 6.240,46 zł netto miesięcznie za lokal. Do wylicytowanej stawki czynszu doliczony będzie podatek VAT w wysokości 23 proc.

Proponowana stawka za dzierżawę wydaje się duża jak na kartuskie warunki i obecną sytuację na rynku, zwłaszcza w branży gastronomicznej, ale burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński przekonuje, że tak wynika z przeprowadzonych obliczeń. 

Przypomina też o wprowadzonych ulgach dla przedsiębiorców na dzierżawę gminnych lokali. Osoby wynajmujące obiekty od gminy płaciły od kwietnia do maja 10 zł za czynsz w lokalach gminnych, mogły mieć odroczone lub rozłożone na raty podatki lokalne. Natomiast czynsz za listopad i grudzień wynosić ma 50 proc. dotychczasowej kwoty. 

- Jest to lokal umiejscowiony w centrum miasta, do tego dochodzi również możliwość rozstawienia ogródka - mówił Mieczysław Grzegorz Gołuński. - Pandemia kiedyś minie, tak samo jak ograniczenia dla branży gastronomicznej, a zainteresowanie obiektem jest duże.

Przetarg odbędzie się w budynku Urzędu Miejskiego w Kartuzach 3 grudnia. Tymczasem sprawa wywołała również dyskusję na sesji kartuskiej Rady Miejskiej. O zasady dzierżawy lokalu dopytywał przewodniczący Rady Mariusz Treder. 

Sylwia Biankowska, zastępca burmistrza Kartuz wyjaśniała, że dotychczasowy najemca został również wyłoniony w drodze przetargu, zaś rozwiązanie z nim umowy nastąpiło m.in. ze względu na powstałe zaległości w uiszczaniu opłat. 

- Dziwi mnie fakt, że osoba spokrewniona z rodziną pana burmistrza wynajmowała przedmiotowy lokal za 3252 zł, następnie rezygnuje, a przyszły najemca ma zapłacić kwotę 6246,46 zł za każdy miesiąc dzierżawy. Nie chcę tego oceniać, niech oceny dokona pan burmistrz i mieszkańcy - komentuje dziś szef kartuskiej Rady Miejskiej. - Osobiście uważam, że lokal ten powinien być wynajęty na cele gastronomii, aby podtrzymać tendencję uatrakcyjnienia otoczenia centrum miasta. Jednak co do wynajmu według mnie należy zastosować przynajmniej stawki realne na dzień dzisiejszy, biorąc pod uwagę fakt obostrzeń dla gastronomii, związanych z pandemią lub na przykład zastosować obniżkę dla przyszłego najemcy na czas obostrzeń. Do tego proponuję otwarty przetarg ustny dostępny dla wszystkich zainteresowanych. Należy tak dbać o mienie gminne i zrobić wszystko aby wynajmowane lokale gminne przynosiły dochód, nie popadały w ruinę jak np. byłe przedszkole Muchomorek, budynek na 3 Maja, czy przy ulicy Piłsudskiego, lecz stale przynosiły dochód dla gminy pozostając jednocześnie w zasobach gminy dla przyszłych pokoleń. I takiego, dobrego gospodarowania mieniem gminnym panu burmistrzowi życzę.