Stara pompa napowietrzająca, która zalegała na dnie Jeziora Karczemnego w Kartuzach i utrudniała prowadzenie rekultywacji jest w tej chwili wydobywana - kawałek po kawałku.
Informowaliśmy już, że konieczne było znalezienie firmy, która podejmie się usunięcia z dna Jeziora Karczemnego w Kartuzach pompy napowietrzającej z lat 80-tych. Obiekt jest sporych rozmiarów i dodatkowo przylegają do niego rury oraz elementy instalacji.
W tej chwili prace związane z jego usunięciem. Jak poinformowała Sylwia Biankowska, zastępca burmistrza Kartuz, obiekt cięty jest pod wodą i wydobywany po kawałku. Po jego usunięciu możliwe będzie wznowienie prac związanych z oczyszczaniem jeziora.
18 4
Z tym obiektem w naszym jeziorze jest więcej problemów niż z legendarną bursztynową komnatą coś w tym jest tu da się skomplikować każdą prostą sprawę
0 4
Specjalista się znalazł...!
0 0
Prosta sprawa? O to dawaj ofertę na prostą sprawę. Na pewno ktoś cię wysłucha. Janusz Internetu. Pisać farmazony każdy potrafi
11 6
Tylko ktoś to zostawił. Dlaczego mamy płacić za usunięcie tego obiektu.
10 1
Czy wiadomo już która firma będzie prowadziła dalszą rekultywację?
2 1
Teraz to chyba jedyna słuszna. Nasza kartuska.
6 4
Umieścił tam to zapewne właściciel jeziora, lub pomogła mu w tym gmina, ponieważ chciano ratować to jezioro przed postępującą degradacją. Niestety ono już 30 lat temu było w katastrofalnym stanie. To co robimy obecnie powinno być zrobione w tamtym czasie.
Od czasu do czasu pojawia się zarzut, że ścieki płynące do tego jeziora, oraz odpowiedzialność za zanieczyszczenie, odpowiadają mieszkańcy ulic Jeziorna/Zamkowa i działkowicze od strony Chmieleńskiej. Tylko ten ktoś nie za bardzo potrafi sobie wyobrazić co w tym jeziorze jest, po wielu badaniach, pomiarach, ktoś to właściwie określił, na około metr od dna jest regularne szambo, żeby nie brzmiało to tak tragicznie określają to w dokumentacji jako "osad". To jezioro ma blisko 40ha, czyli 400 000m2, a skoro szambo jest na wysokość jednego metra, to mamy w tym jeziorze 400 tys m3 syfu, takiej ilości nie są w stanie nawet przez 100 lat spuścić do tego jeziora mieszkańcy ulic przylegających do tego jeziora, bo żeby ten osad przybrał taka gęstą szlamowatą formę musiało być ich spuszczone więcej niż te 400 tys m3, ponieważ, na dno opadają tylko te najcięże substancje i chwilę musi potrwać aby uzbierało się tego na metr wysokości. Więc jak ktoś pisze, że to wina tych co mieszkają przy jeziorze, to niech się zastanowi, bo jeszcze pięć, sześć lat temu podczas większej ulewy z kolektora ściekowego ścieki dostawały się do tego jeziora, a były i czasy, że to co nie mieściło się w kolektorze ściekowym lądowało w jeziorze.
Pamiętajmy też, że kartuska oczyszczalnia ścieków zaczęła w pełni pracować dopiero w okolicach 1990r, do tego czasu, to co nie dotarło do oczyszczalni lądowało w jeziorze.
Tak więc za zanieczyszczenie tego jeziora odpowiadają wszyscy mieszkańcy, wielu z nich nawet o tym nie mając świadomości, bo uważają że spuszczając swój wyrób w sedesie w bloku, nie ponoszą odpowiedzialności, bo przecież niemożliwe jest, aby to trafiło do jeziora.
1 0
Fragment raportu o kartuskich jeziorach z 1962r, badania wykonane w 1958r
więc nie 30 lat a 60 lat temu w jeziora to był jeden syf. "Miejska sieć kanalizacyjna obejmuje około 50% budynków mieszkalnych . Nie była ona budowana w sposób planowy , lecz powstawała niejako od przypadku do przypadku . Kanalizacja jest systemu ogólnospławnego , a tylko Nowe Osiedle nad północno-wschodnim brzegiem JKM posiada kanalizację rozdzielczą . Ścieki sanitarne i opadowe odprowadzone są do jeziora po przejściu przez niesprawne zresztą technicznie urządzenia oczyszczające . Około 60% spływów miejskich uchodzi za pośrednictwem 6 kolektorów do j. karczemnego , 30% spływa 3 kolektorami do JKM i około 10% ścieków kierowane jest do JKD rowem otwartym..Ścieki spływające do JKD ze wschodniego brzegu pochodzą części miasta , w której położona jest również rzeźnia , mleczarnia i szpital . Od roku 1958r ścieki te przechodzą przez osadnik trzykomorowy , jednak uchodząc do jeziora posiadają wygląd ścieków surowych : mętno-szarą , niekiedy brunatno-krwistą barwę , obfitą zawiesinę i przykry zapach. Do JKM dopływają ścieki z Nowego Osiedla oraz sąsiadującej dzielnicy , przechodząc po części przez osadnik czterokomorowy . Pozostała część ścieków spływa w ogóle bez żadnego oczyszczania . Do południowego-zachodniej zatoczki JKM przedostają się rowem otwartym małe ilości spływów z lecznicy zwierząt . Rowem melioracyjnym biegnącym od j .Karczemnego spływa również część ścieków miejskich , które dopływają kolektorem podziemnym ze spływów domowych od około 800 mieszkańców oraz rozlewni piwa. Ścieki spływają nieoczyszczone , jako brunatno-mętno-szara ciecz o specyficznym zapachu . Zaznaczyć należy , że oprócz wymienionych źródeł zanieczyszczenia przedostają się do jeziora zanieczyszczenia nie kontrolowane , bowiem wiele domostw położonych bezpośrednio nad jeziorem jest nie skanalizowanych , a wszelkie nieczystości usuwane są wprost do wody ."
12 0
Rozumiem że za zabudowę blokami przez dewelopera jezior klasztornego małego i dużego odpowiadają wszyscy mieszkańcy a kasę weźmie kto ?????
3 1
Gmina ponosi całkowity koszt oczyszczenia prywatnego jeziora. Do kogo będzie należało to jezioro po całkowitym jego oczyszczeniu ?
4 0
Do właściciela kto zasrał jezioro miasto kto zostawił pompę miasto to trzeba posprzątać
4 1
Człowiek to takie stworzonie "myślące" że jak czegoś nie widać to tego nie ma np odpady do wody itp itd
1 1
Zastanawiam się jaki jest sens i koszta i kto je poniesie ? Czy ona tak bardzo stwarza jakieś negatywne skutki dla środowiska ?
0 0
O kosztach już było i to kilkakrotnie, kto je poniesie kasa miejska, czemu je poniesie, bo przez dekady ścieki leciały nie do oczyszczalni ale do jezior Karczemnego i Klasztornego Małego.
Leciały nie tylko z prywatnych szamb, ale leciały regularnie z istniejącej sieci kanalizacyjnej, która kierowała ścieki do jeziora przez pseudo filtry.
Czy pompa stwarza zagrożenie.. gdyby była na głebokości 10 metrów, sprawę mozna by olać, ale ona jest około 60 cm do 100cm pod lustrem wody, a to już może w przyszłości stwarzać problemy.