Są zmiany w projekcie 3. etapu obwodnicy Kartuz. To efekt próśb mieszkańców

Kilkuset mieszkańców podpisało się pod wnioskami o wprowadzenie zmian w 3. etapie obwodnicy Kartuz. Zależało im m.in. na tym, aby możliwie najdalej odsunąć od zabudowań projektowaną drogę. Projektanci uwzględnili część wniosków - obecny przebieg drogi będzie odsunięty od budynków o maksymalną możliwą odległość.

Latem odbywały się spotkania projektantów trzeciego etapu obwodnicy Kartuz z mieszkańcami. Do 23 lipca można było zgłaszać wszelkie opinie, uwagi i zastrzeżenia do projektowanego odcinka obwodnicy.

Mieszkańcy Kartuz, zwłaszcza osiedla Wybickiego i okolic, mocno zaangażowali się w zbieranie podpisów pod wnioskami o zmiany. Apelowali, aby odsunąć drogę od zabudowań, ale nie mniej niż 100 m od granicy działki przylegającej do lasu. Poprzednia propozycja projektantów, jak twierdzili mieszkańcy, całkowicie odcinała ich od lasu. 

Wnioskowano także, by zrezygnować z planowego ronda na ul. Zamkowej, Chmieleńskiej i nowej obwodnicy, a zamiast tego utworzyć zjazd przed jeziorem Cichym z drogi 228 na nową obwodnicę, prowadzącą do nowo projektowanego ronda przy drodze 224. Miało spowodować to to odsunięcie pasa drogowego od zabudowań, a dostęp do jez. Cichego miał być umożliwiony.

Pod wnioskami w zaledwie 10 dni podpisało się 779 osób. Zaangażowali się w to m.in. były kartuski radny Andrzej Pryczkowski czy radny powiatowy Sławomir Bela. 

Odsunięto drogę o 80 m od zabudowań

Część złożonych przez mieszkańców uwag została uwzględniona.

- Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców Kartuz, dokonano zmian w projekcie, aby możliwie jak najdalej odsunąć projektowaną drogę od zabudowań - czytamy w raporcie ze spotkania informacyjnego. - Obecny przebieg będzie odsunięty o maksymalną możliwą odległość, tj. ok. 80 m od zabudowań. Połączenie okolicznych lasów z zabudowaniami opierało się na istniejących drogach leśnych, których ciągłość została zachowana. Na rondzie w kilometrze 54+400 zaprojektowane zostały przejścia dla pieszych, które zapewniają bezpieczną możliwość przekroczenia obwodnicy. Dodatkowo w kilometrze 54+800 na skutek wniosków zostanie zaprojektowane przejście pod jezdnią dla pieszych i rowerzystów .W związku z tym budowa obwodnicy nie odcina mieszkańców od jeziora Cichego, ani nie uniemożliwia zagospodarowania jego okolic. Projektowanie włączenia obwodnicy po południowej stronie jeziora Cichego spowodowałoby znaczące zwiększenie ingerencji i wycinki lasów w "Kaszubskim Parku Krajobrazowym". Na południe od jeziora Cichego znajduje się rezerwat przyrody "Zamkowa Góra", wnioskowany przebieg drogi nachodziłby na w/w rezerwat, co sprawiałoby projekt niemożliwym do zrealizowania ze względów środowiskowych.

Projektanci wyjaśniają, że obiekt przeznaczony dla ruchu pieszych oraz rowerzystów, umożliwi mieszkańcom dojście do terenów leśnych znajdujących się po drugiej stronie projektowanej obwodnicy

Jeśli chodzi o wniosek o zjazd przed jeziorem Cichym, projektanci podkreślają, że dalsza korekta trasy drastycznie zwiększyłaby obszar wycinki terenów leśnych, a co za tym idzie ingerencję w środowisko naturalne.

- Tak drastyczna zmiana spowodowała by relokację projektowanego ronda, skutkując ingerencją inwestycji w rejony cenne przyrodniczo - rezerwat "Zamkowa Góra" oraz jezioro wraz z terenami podmokłymi. Tak głęboka ingerencja w środowisko spotkałaby się z dużym protestem organów zajmujących się ochroną przyrody, a tym samym zagroziła by samej realizacji tak ważnej dla społeczności inwestycji celu publicznego - czytamy w wyjaśnieniach.

"Wycięcie hektarów lasów"

Wśród wniosków, które wpłynęły do projektantów, pojawił się sprzeciw wobec całej budowy planowanego III etapu obwodnicy. 

- Planowany przebieg trasy spowoduje wycięcie hektarów lasów, które otaczają Kartuzy. W efekcie utracone zostaną bezpowrotnie bardzo wartościowe tereny leśne, które są nierozłączną częścią Kaszub. To właśnie lasy stanowią o wartości turystycznej, przyrodniczej i w efekcie biznesowej tych terenów. W ostatnim czasie wycięty został las pod trasę kolejową (bajpas kartuski), a niedługo będą kolejne wycinki pod planowaną budową podwójnej linii najwyższych napięć (400Kv), która z niezrozumiałych przyczyn niestety przez władze Kartuz nie została oprotestowana, czy zmodyfikowana. Przy dalszej degradacji terenów zielonych gmina Kartuzy przestanie być atrakcyjnym terenem kaszubskim i stanie się pozbawioną walorów przeciętną gminą. W związku z powyższym postuluję, aby planowana obwodnica została zaplanowana na terenach, które nie są lasami i nie będzie wymagana wycinka drzew - pisze mieszkaniec Gdańska. 

Projektanci wyjaśniają, że obwodnica jest inwestycją kluczową dla Kartuz - ze względu na konieczność wyprowadzenia ruchu tranzytowego z miasta.

- Podniesie to poziom bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu, w tym szczególnie niechronionych. Skróci to dostęp mieszkańcom środkowej i południowo zachodniej części województwa do aglomeracji Trójmiasta. Realizacja inwestycji przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz poprawy płynności i komfortu podróżowania w regionie. Podniesie to również walory inwestycyjne subregionu - podkreślają projektanci.

Z odpowiedziami na wnioski mieszkańców można zapoznać się TUTAJ.

Dodajmy, że obecnie trwają prace przy budowie 2. etapu obwodnicy (od drogi 211 w Łapalicach do drogi nr 224 na odcinku Kartuzy-Grzybno). Wycięto już las pod budowę tego odcinka - około 8 hektarów, a koszt tego 4,4 km odcinka wyniesie 177 mln zł.