Około 6,5 mln sztuk narybku sielawy wypuścili pracownicy firmy "Radbur" z Somonina do Jezior Raduńskich. Na efekty tej pracy trzeba będzie zaczekać trzy lata.
Firma Radbur z Somonina, dzierżawca Jezior Raduńskich, przeprowadziła kolejną akcję zarybiania. Tym razem do największych jezior tzw. kółka raduńskiego trafiła sielawa - ryba z gatunku łososiowatych.
- Wypuszczamy około 6,5 mln sztuk narybku sielawy, z czego najwięcej do Jeziora Raduńskiego Górnego - mówi Jan Czapiewski, prezes firmy Radbur. - Ikra pochodzi z naszej wylęgarni i to odpowiedni gatunek do naszych jezior. Zarybianie przeprowadzamy stopniowo wykorzystując wciąż stosunkowo niską temperaturę wody.
Jak mówi Jan Czapiewski firma szacuje, że z tego co wypuszczono do jezior uda się uzyskać od 7 - 9 ton sielawy. Ale dopiero za 3 lata.
- To gatunek ryb w zasadzie wyłączenie do odłowu gospodarczego, ale doskonały do wędzenia i konserwowania - mówi Jan Czapiewski. - Dla wędkarzy mamy przede wszystkim szczupaki, bo o węgorza już coraz trudniej z uwagi na stopniowy zanik bazy żywieniowej dla tego gatunku. To zresztą jeden z wielu problemów, z którymi borykamy się przy gospodarce rybackiej. Wciąż walczymy z zanieczyszczeniami trafiającymi do jezior i procederem grodzenia dostępu do wody. To wszystko wpływa na charakter gospodarki rybackiej na Kaszubach.
0 0
najpierw pustoszą jeziora a potem laskawie wrzucaja narybek!! smiem watpic zeby w tych workach bylo 6,5 mln narybku!!! Coz Czapiewscy zawsze potrafili robic sobie dobry PR
0 0
Są ogołocone z ryb,z tego narybku przetrwa odrobina z czego przesieciują wszystko radburowcy .Kit o dbaniu o jeziora i rybostan.
0 0
MOZE JUZ CZAS POWIEDZIEC STOP.... po co ktos dzierzawi jezioro komus za ok 10 tys za rok skoro i tak ryb nie ma i tak moze tylk maczka rybna jest....
0 0
Karp Wałęsy już dawno drechł w tym syfie, a co dopiero maly narybek.
0 0
...Dla wędkarzy mamy przede wszystkim szczupaki
Dobry żart.
A w handlu na sprzedaż "szczupaczki" po 35cm.
1 0
"bo o węgorza już coraz trudniej z uwagi na stopniowy zanik bazy żywieniowej dla tego gatunku"
Bo węgorza to już dawno radbur wyłowił, w tych jeziorach to już nie ma kompletnie nic - ludzie przestańcie kupować pozwolenia na jeziora raduńskie bo to już są studnie. Ciekawe że właściciel jezior pozwala na ich pustoszenie przez radbur
0 0
a jeżeli w tych studniach ostał się jeszcze jakiś szczupak to go radburowcy prądem sięgną i będzie pozamiatane
0 0
dla radburu każdy gatunek ryb nadaje się do ''odłowu gospodarczego'' ,a szkoda ponieważ turystyka wedkarska się rozwija
0 0
a ile lat trzeba czekać ,aby odnowić rybostan ,który był odławiany nonstop tzw.gospodarka radburowa
1 0
to nie jest dział reklam
0 0
Ja jezdze na ryby dwa razy do roku i zawsze cos zlowie.
0 0
może coś dobrego napisać o jakiejś (obojętnie jakiej) firmie z gminy Somonino? Ja tu niedawno zamieszkałem i czuję się strasznie zdołowany opiniami o miejscowym "biznesie"...
0 0
Zeby nie firma Radbur to ryb w tych jeziorach wogole by nie bylo.
To jest akwen (kolko Radunskie) ktory ma 2000 ha, a wedkarzy rocznie ok. 5000.
0 0
Te 5 tys. wędkarzy, to jacyś "nielegalni", czy też wykupują zezwolenia? Bo jakoś nie wierzę, że Radbur "dopłaca" do interesu.
0 0
którzy kupują zezwolenia jednodniowe i nabijają frekwencje
0 0
Ja kupuję zezwolenie na cały sezon i nie narzekam!!! Drogie są, ale wędkarstwo przecież służy rekreacji i odpoczynkowi. A WY MIĘSIARZE jedzcie na łowiska specjalne. Lecz tam nie znajdziecie takich widoków, jak również emocji związanych z holem prawdziwego potwora. Pozdrawiam i życzę połamania kija (na rybie, nie nodze. :-)).
0 0
Nie ma nic przyjemniejszego jak obcowac z przyroda i lowic ryby.
0 0
I o to w tym wszystkim chodzi. :-)
0 0
rfduf
0 0
Z komentarzy na portalu Express Kaszubski do artykułu na temat zarybiania sielawą wynika, że osoby, które wypowiadają się na temat jezior Raduńskich to ujawniają tylko swoje złośliwości i marnie znają się na gospodarce rybackiej, a być może zostały przyłapane na kłusownictwie, lub też po prostu nie mają żadnego doświadczenia.
Musimy dodać że mamy około 4 tysięcy wędkarzy rocznie i sami dobrze wiemy że około 10% to są niedzielni wędkarze, którym po sobotniej nocy ciężko założyć robaka na haczyk. To rodzi ich rozczarowanie wobec naszych jezior, a poza tym wielu rozczarowanych spotkaliśmy bezpośrednio nad wodą twierdzących że już kilka innych jezior ?obskoczyli? poza Raduńskich.
Odławianie jezior przyczynia się głównie do usuwania składników bagiennych i ograniczania strefy bentosu, której górna warstwa jest warstwą żywieniową dla ryb, jednak w ostatnich czasach ginie na skutek różnych zanieczyszczeń. Gdyby nie zanieczyszczenia to zarybienia na taką skalę nie byłyby potrzebne. Zarybiamy sielawą, linem, szczupakiem, węgorzem stosownie do opracowanych operatów rybackich, zatwierdzonych przez IRS w Olsztynie. Co rekompensuje nam utratę w rybostanie.
Co to za fachman widząc kilka worków z wylęgiem sielawy i określa, że jest tam 6,5 mln? Tych worków jest około 40stu, w których znajduje się te 6,5 mln wylęgu.
Wałęsa wpuścił do jeziora kolorowe pstrągi i suma, którego złowiono po 7 latach o wadze 34 kg!
O czym też wielokrotnie pisano w mediach.
Akurat w miesiącu kwietniu pozyskujemy szczupaki w celu pozyskania ikry, zgodnie z pozwoleniem Urzędu Wojewódzkiego na odłów tarlaków szczupaka celem wyprodukowania narybku. O czym wędkarze dobrze wiedzą, gdyż jest to na ich korzyść.
Ponadto? Już w piątek 20.04.2012r będziemy zarybiać jezioro Brodno Małe i Duże, Bukszyno Małe i Duże wylęgiem szczupaka pod nadzorem RZGW z Gdańska. Wobec czego wszystkich zainteresowanych, których zapraszamy o godz. 15.30 w miejscowości Ręboszewo potem w Czapielskim Młynie.
0 1
Ee! Przyznaj się - podszywasz się tylko pod RADBUR...? Strasznie nieudolnie ci to "wyszło". Jeśli sądzić o twoim poziomie ogólnym na podstawie tekstu tego komentarza, to sam chyba "marnie znasz się..."
1 0
Nie jestem złośliwy,ale w komentarzach jest prawdą,że z wędkarskiego punktu z rybami jest ''lipa'' z roku na rok.Potwierdzają to rozmowy z innymi wędkarzami z jezior RADUŃSKICH ! oraz waszymi rybakami. Łowię na jeziorach raduńskich 8 lat wykupując zezwolenie roczne,pojęcie o wędkarstwie mam ,kłusownikiem nie jestem i skacowanym niedzielnym wędkarzem ,też nie jestem.Dojeżdżam 26 km do jeziora w weekendy i jestem nad wodą wiele razy.Zacytuje eksperta ''zarybianie powinno być ostatnim etapem na poprawienie rybostanu'',niestety nadmierne odłowy gospodarcze,kłusownictwo,zanieczyszczenia i tak to wygląda.
2 0
Nie tak dawno Radbur reklamował ile to narybku węgorza wpuścił do jeziór.Dziś mówi że ścieki płyną do jeżiór z tąd nie ma węgorza. Dawniej nie było kanalizasji iwęgorz był.To samo będzie z sielawą.Buszują w tych jeziorach Radbudowcy gorzej jak dawniej PGR-rowcy.Ryby jakie są wymiarowe,niewymiarowe aby się nachapać.Za wędkowanie jużniw wiedzą ile mają skasować -wstydu nie mają.ZABRAC RADBUDOWI TE JEZIORA
UTWORZYĆ WODNY PARK JEZIÓR KASZUBSKICH.Zabronic łowieniem siecią prądem , ''pupami''i innymi rażącymi przyżądami.Dochód z wędkarzy przeznacyc na utrzymanie zwalczającej kłusowników STRAŻY.
2 0
@RADBUR
Czy monitoring powadzone będzie przez ichtiologów z IRS w Olsztynie, aby ocenić efekty tego zarybiania?
0 0
Łowie 15 lat i wiem gdzie węgorze łowić w tych jeziorach ale za to ile wyłowią kormorany...
0 0
Jestem wędkarzem i wiem ile to niektórzy łowią, nieraz wiadro, wiaderko płoci i okonka, a jak komuś nie pasuje to niech idzie na łowiska prywatne i łowi rybę hodowlaną, tam nie musi się znać na łowieniu!!! Jest wiele jezior prywatnych, zamulonych i w ogóle nie widać tam wędkarzy, ani odłowów i tam zajmijcie stanowisko, by się pokazała rybka? Padło tu wiele nieprzyjemnych stwierdzeń, ale pewnie są prawdziwe, ale tą oceną niech się zajmie ichtiolog, bo nikt nie podaje jakie ma kwalifikacje w zakresie gospodarki?
0 1
Obrońca Jezior Raduńskich co wiele pisze, a mało wie populacja węgorza w Europie spadła 10-krotnie a cena narybku wzrosła, zapomniał Pan dodać, że obowiązuje 1-miesięczny zakaz odłowów poza tym węgorz jest wędrowniczkiem nocnym i dlatego też wędkowanie nocne jest zabronione.
Pan nic nie dał a wszystko chce zabrać, szkoda, że Pan nie startuje ze swoją wypaczoną wiedzą na przetargach... wspomina Pan PGRy ale one czynszów dzierżawnych nie płaciły, tylko dostały dopłaty do narybku. Może by Pana zabrać na jakieś przeszkolenie żeby sprawdzić Pana poziom wiedzy.
Nikt nie łowi legalnie prądem, choć można. To co Pan pisze jest szczegółowo uregulowane przepisami. nie daj Boże jeśli zostanie Pan Ministrem - bo świat obróciłby się o 180 stopni... Niech Pan nie zabiera się do jezior tylko do uczenia się wędkarstwa i obowiązujących zasad - i moze Pan zastartować na dzierżawę jakiegoś jeziora. Zabierano te jeziora z rąk do rąk...
W sumie dziękuję za dobre chęci obrońcy jezior raduńskich.
Kochany Obrońco czytaj Pan ANGORĘ nr `16 z 04.2012r. chociażby artykuł o węgorzu... Pan sam sobie dał prawo do wypowiadania ale żadna szkoła nie sprawdziła Pana wiedzy czy kwalifikacji w tym zakresie i powiedział co wiedział...
(Chyba Pana powoli rozpoznaje... do zobaczenia na jeziorze)
0 0
Za jeziora nie tylko odpowiada użytkownik rybacki, ale jest 10 innych użytkownikówm których działalnośc niekorzystnie wływa na rybostan jezior jak np kilka elektrowni, które wahają stany wód, Spuszczają 20cm słupa wody to na linii brzegowej jest to kilka metrów i odsłonięta jest trawa, na której przyklejona ikra ginie. Są 3 jazy służące do wahania poziomu wód przez Spółkę Saur oraz 7 elektrowni, które tak samo wpływają na hodowlę ryb, czego kiedys nie było. Powszechnośc dostępu do wody daję szanse różnego rodzaju kłusownikom na rowerkach wodnych, statkach i innych urządzeniach wodnych, gdzie każdy z nich coś pozostawia we wodzie.
są nielegalne wypożyczalnie sprzętu i plaże, które zarabiaja na jeziorach, pobiera się niemałe ilość wód do oprysków truskawek, z których część przy najbliższych opadach wpływa do wody... co stwierdzono na podstawie badań naukowych.
Jeden z uczestników forum mówił o kanalizacji a jest ona tylko cząstkowa, wydano zezwolenia na budowę tysięcy domków wokół jezior, ale kanalizacji właśnie nie ma, za wyjątkiem kilku wsi.
Wiele takich niebieskich ptaszków ośmiesza jeziora zamiast ich bronić i ponoszą czasem większą szkodę jak kormorany czy wydry.
A wogóle nie dodał żaden z piszących jakie zaszły zmiany cywilizacyjne zmiany w ostatnich latach, np jak przerost glonów, rozwój sinic i za tym siarkowodór co wyniszcza dno jeziora, czyż to nie są fakty stwierdzone?
0 0
Czytając te wszystkie wypowiedzi muszę stwierdzić, że wiele z nich trafiało do mnie bezpośrednio nad wodą, jako brygadzisty rybackiego, ale na 4500-5000 wędkarzy jest to bardzo niski procent, którzy wygłaszają ?takie dziwolągi?. Wędkarze na ogół rozumują przyjaźnie, pytają się gdzie ryba najlepiej bierze.
Jak można kwestionować zarybienia, które wykonywałem sam osobiście z rybakami przy udziale policjantów, sołtysów i wędkarzy jeśli-tylko dali się do tego zwerbować. Od 17 lat robimy to regularnie, tylko że nad jeziorami przybywa coraz więcej domków letniskowych, ośrodków wczasowych a wielką niespodzianką są czarne kormorany, wydry i norki chronione przez ?ekoterrorystów?. Zapraszam na zawody wędkarskie gdzie każdy może się pokazać, czy ryba jest czy jej nie ma ? bo dobry wędkarz zawsze coś złapie.
0 0
Radbur robi co może, rybacy pracują coraz lepiej nocąi dbają o jeziora.
Kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą. I tak właśnie mysli niejaki "Wacek". Regularnie Radbur zarybia co roku szczupakiem, węgorzem i linem, tylko ścieki, przerost glonówto wina licznej zabudowy bez szamb. No "Wacek" to konkurent i jakiś złośliwy anty rybak pozbawiony jakiejkolwiek wiedzy o rybostanie. Fałszuje wszystkie dane, winien za to odpowiadać karnie. Szkodzi gospodarce! Ciekawe przez jakiego konkurenta został wynajęty, ciekawe też jak mu się upiekło skoro opinię publiczną wprowadza w błąd. Niech Pan "Wacek" nie mówi w imieniu wędkarzy i rybaków bo to potwarz. Pewno musieli Panu za coś przywalić ale chyba nie w głowę, co Pan tak mówi.
0 0
No śmieszne że wędkarz 8 lat dojeżdża aż 26km na jeziora Raduńskie dlaczego Panu nikt bliżej nie sprzeda zezwolenia a jeziora raduńskietak strasznie Pana niszczą drogie opłaty. Pan się marnuje jako dziwaczny wędkarz, szkoda Pana. Pewno za to że ryby niebiorą to dołuje Pan ludzi radze żeby Pan wyszukał sobie bliżej łowisko albo sam założył błotko pełne ryb.
0 0
Ci co tak reagują złośliwie na obrońcówjezior to tak widocznie ryb nie złowią, byle co jedzą i byle co mówią to dostali teraz okazję w prasie i nikt się nie zna ale wychodzi z nich krzywda doznana od ludzi.
0 0
Ludzie dajcie już spokój z tym pisaniem, nie opłaca się złośliwym i kłusolom tłumaczyć oni byli, są i będą! Nie płacą, a kradną nie tylko ryby. Oni pewno najwięcej rabowali te jeziora. Radbur pomagał różnym osobom i udostępniał klubom wędkarskim jeziora, ale "pomóż dziadowi a jak dziad się obróci to cię torbą zabije!"
0 0
Ani za rok,ani za trzy lata nie będzie tych ryb - co wpuścili w dzień,to w nocy wyłapią.Ech,mają dobry apetyt...na pieniądze
0 0
W Gołubiu kiedyś były raki,a dziś nie ma małych raczków,bo wszystko zniszczyli.Jest plaza,wynajem sprzętu i handel wędzonym węgorzem0/w cenie złota,bo prosto z jeziora/
1 0
witam..czytając wypowiedzi widać wyraźnie wędkarzy(a nie kłusowników) oraz 'wspaniałą firmę radbur, która jakby mogła to spuściła by wodę z jezior i wygrabiła do końca co się da. Dlaczego nikt nie słucha wędkarzy-ja się do nich zaliczam, nie kłusuje i przestrzegam przepisów nad woda...wiemy najlepiej jak jest z rybą, praktycznie pustki,..co z tego że wpuszczą rybę jak niedługo ją odłowią. Czemu rzadna instytucja się nie przyjrzy tej firmie i jej gospodarce. przecież na pewno idzie coś z tym zrobić. Radbur musi w końcu odpowiedzieć za swój rabunek. Nikt ich nie kontroluje i tych chciwych rybaczków. Złodzieje. Niech wezmną spinning i sami zobacza ile złapia. na sieci też mogę łapać jak oni. albo wędkarstwo albo rybactwo. ja tam już nie kupię zezwoleń. Radbur nie ma pojęcia o gospodarce wodnej-zarybia się regularnie i się nie odławia,dopiero po kilku latach. Oni Kur...a nie dają spokoju żadnym z jezior i non stop pupy i sieci. Zakłamana firma i oby upadła.
0 0
Ile razy wykupywałem pozwolenie na łowienie i co?! chodziłem cały dzień spiningując i nic.... dobrych przykladów niedaleko nam nie potrzeba szukać, na północ od nas istnieje taki kraj, gdzie w jeziorach jest pełno ryb i z przyjemnością tam wracam. Nauczmy się korzystać z wypracowanych już modeli a sukces gwarantowany. Mamy piękne jeziora tylko zły system zarządzania i ci kłusownicy....
0 0
Niestety Radbur to firma w dalszym ciągu nastawiona na rabunek. Nic się przez te lata nie zmieniło. Szanownego Brygadzistę Radburu sam spotkałem, jak jeździ wczesną wiosną po Goręczynie i sprzedaje pełne ikry przedtarłowe szczupaki które łatwo wtedy ubić. I proszę mi nie wciskać kitu że to ryby z waszej wylęgarni. Śmiechu warte.
Większość z rybaków znam osobiście, oni także narzekają na rybostan, ale sami są temu po części winni.
Kol. wędkarze, przekonajcie się sami jak Radbur łamie prawo, podpatrzcie co łowią rybacy; zgodnie z przepisami jeżeli odpowiednio dla metody łowienia siecią 5 lub 10% ryb jest niewymiarowych, to cały połów należy uwolnić. W sieciach rybaków jest często większość ryb niewymiarowych i biorą co popadnie. Prawo ich nie obchodzi. Przykładów jest wiele, ale nie ma miejsca i czasu na wymienianie.
Sam widziałem jaka rzeź rozgrywa się na jeziorze Raduńskim, w okresie tarła leszcza, kiedy gromadzą się w duże stada i są łatwym łupem. Rybak doskonale wie gdzie postawić sieć, by pozyskać łatwe mięso - pełne ikry samice i samce z wysypką tarłową. Oczywiście nie ma mowy żeby dać się rybom wytrzeć. A potem są narzekania, że "ni ma ryb".
Kolejny przykład; jeź. Kłodno - jak tylko pojawi się trochę okonia i któryś z wędkarzy na łódce zacznie coś łowić, to następnego dnia już zagarniają siecią - zgroza. To ma być racjonalna polityka rybacka? Złowić wszystko co idzie? A gdzie wędkarze, którzy wydają dużo na zezwolenia - spółkę Radbur to nie obchodzi, wędkarze są tylko portfelem nad wodą.
Takich przykładów jest pełno, rybacy zwerbowani do pracy to po częśći kłusole z dawnych lat. Kiedyś kłusowali nielegalnie, dzisiaj legalnie (przeciwko niektórym toczyły się postępowania sądowe o kłusownictwo, są też wyroki).
Podejrzewam, że wystarczyłoby kilka niezapowiedzianych kontroli PSR na spływających rybaków z wody i postępowań sądownych będzie co nie miara.
Proszę też zwrócić uwagę na zawody ,,Media'' organizowane w sierpniu - parodia zawodów, podkładanie ryb (niejednokrotnie nawet nieświeżych), żeby tylko propaganda sukcesu trwała. I ta wszechobecna zakłamana reklama jezior kółka Raduńskiego w mediach; dziennikarz nie wie co jest grane, chce mieć materiał na artykuł i słucha z rozdziawionym dziobem rewelacji pana Cz. na temat rybostanu i ochrony jezior.
Apel do uczciwych wędkarzy, jeżeli widzicie przekręty rybaków łowiących co popadnie, dzwońcie do PSR, na Policję, informujcie i walczcie z kłusownictwem, domagajcie się działania, bo to jedyna droga na poprawę sytuacji.
Chciałbym na koniec pogratulować Panu Cz. doboru ekipy i podpowiem, że z takimi ludźmi daleko się nie zajdzie.
0 0
to się dzieje w całej Polsce, długi weekend, 2 dni na jeziorze na 2 spiningi ani jednego brania, za to pod nosem rybacy wpłynęli wprost na łódkę rozstawiając sieć długości 2 czy 3 kilometry, jeziora pzw gospodarstwo rybackie suwałki to dno i wodorosty, najwięksi kłusownicy to rybacy pzw, swoją drogą co wspólnego ma nazwa pzw z rybactwem, bo jakoś to mi się kłóci ze sobą
0 0
Jezioro Raduńskie dolne jest praktycznie caly sezon obstawione siatkami przez pana Choszcza ze sznurkow.Zezwolenia sprzedaja a nie ma gdzie ładzia stanac.Gosc obserwuje przez lornetke gdzie kto łowi i zaraz na drugi dzien idzie w to miejsce siateczka ,To jest skandal,człowiek ten obstawia sieciami wszystkie lowiska i jescze beszczelnie mowi ,ze nie ma ryby bo jezioro sie starzeje ,co za prostak....Wedkuje na tym jeziorze od ponad 30 lat i pamietam ,ze Pan Choszcz to był jeden z wiekszych kłusownikow,ale teraz stawia siatki legalnie.To tylko w takim kraju jak Polska jest mozliwe!!
2 0
Hej koledze kolezanki...
jestem zapalonym wetkarzem I tylko jak ma czas to lece nad wode...
rok temu belem z rodzuna w laczynskiej hucie I tam jest male jeziorko polaczone z radunskim dolnym... bylem bez przygotowania do polowu totalny spontan kij robaki I ja ... kupilem platki owsiane... polowilem troche leszcy a moja zona ktora jest poczatkujacym wetkarzem zlapal kilka malych linow...
klimat jaki tam spotkalem tak bardzo mi sie spodobal ze wracam tam w tym rokuna trzy tygodnie z planem przyczajenia sie na jakies wieksze biale ryby... I to co czytam na forach o jeziorach jest strasznie przerazajace...chcialem sie dowiedziec jakie ryby mozna zlowic I wszedzie jednoglosnie ze tam jest tylko drobnica a I jej juz powoli brak....
Naprawde jest tam az tak dragicznie ..? Domek nad jeziorem oplacony urlop potwierdzony... I bede jechal 1880kil
nie moge juz niczego zmienic...
koledzy czy co kolwiek sie polepszylo?
Serdecznie pozdrawiam moj mail jak by ktos mial ochote podzielic sie swoja opinia lub poradami z gory dzieki
[email protected]
pozdrawiam