Zamknij

Historia "łowcy nastolatek". "Krystek" bywał w Sierakowicach i okolicach Kartuz

11:34, 14.08.2020 W.D. Aktualizacja: 12:28, 14.08.2020
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne. fot.archiwum/W.D. Zdjęcie ilustracyjne. fot.archiwum/W.D.

Krystian W., zwany łowcą nastolatek, oskarżony w głośnej seksaferze na pomorzu, działał nie tylko w Sopocie, Pucku i Wejherowie. Z książki dziennikarza śledczego Mikołaja Podolskiego wynika, że "Krystek" swoje ofiary przywoził także do Sierakowic oraz do dyskoteki pod Kartuzami. Jedna z dziewczyn opowiada, że za pieniądze uprawiała tam seks z menadżerami klubu. 

Właśnie ukazała się książka Mikołaja Podolskiego pt. "Łowca nastolatek". To historia dziennikarskiego śledztwa poświęconego działalności Krystiana W. i "Zatoki Sztuki" w Sopocie. Autor jest doświadczonym dziennikarzem śledczym, od 2016 roku pracuje dla portalu Onet.pl. Był dwukrotnie nominowany do nagrody Grand Press za artykuły o trójmiejskiej przestępczości, między innymi o sprawie Krystiana W. Uhonorowano go także wyróżnieniem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Zeznawał w sprawie "łowcy nastolatek", a policjanci wielokrotnie prosili go o pomoc w kilku innych trudnych śledztwach dotyczących Trójmiasta.

Mikołaj Podolski w swojej książce pisze, że wszystko zaczęło się od 14-letniej Anaid z Gdańska, która popełniła samobójstwo. Jej matka próbowała na różne sposoby ustalić kim był mężczyzna, z którym dziewczyna spotykała się przed śmiercią. Gdy dziennikarz zainteresował się sprawą i zaczął drążyć, zdobywać kontakty, okazało się, że w sprawie zaczęły się pojawiać wątki, których nie brała pod uwagę nawet policja.

fot.mat.pras.

W książce opisuje on mroczną stronę Trójmiasta. Są wątki dotyczące dziecięcej pedofilii, wykorzystywania seksualnego młodych dziewcząt z niewielkich miejscowości lub biednych domów. Autor opisuje schemat działania "Krystyka". Mężczyzna wyszukiwał młode atrakcyjne dziewczęta na portalach społecznościowych, ale i pod szkołami. Nawiązywał kontakt, proponował spotkania, podwiezienie. Opowiadał o swoim bogactwie, mamił luksusowymi samochodami pożyczonymi od przyjaciela, oferował wstęp do drogich klubów. Często proponował możliwość zatrudnienia w znanych sopockich lokalach. 

Dziewczyny były pojone alkoholem, dostawały też środki odurzające. Dochodziło do wykorzystywania seksualnego. Wiele takich sytuacji "Krystek" nagrywał telefonem, by potem szantażować swoje ofiary. Dziewczęta, które chciały z różnych powodów zakończyć znajomość dowiadywały się od Krystiana W., że są mu winne pieniądze. Często żądał spłaty, ale domagał się również "czegoś innego". 

W książce pojawiają się informacje i relacje dziewcząt, z których wynika, że Krystian W. przywoził je także na teren powiatu kartuskiego. Pojawiał się w Sierakowicach i w dyskotece pod Kartuzami. Jedna z poszkodowanych tak opisała to co działo się, gdy Krystian zabrał ją do popularnej dyskoteki niedaleko Kartuz:

(...) - Tam też był seks za pieniądze z menadżerami klubu - wyjaśniła dziewczyna. - Scenariusz był ten sam. Na początek narkotyki i alkohol. Krystian zresztą woził ze sobą kokainę. Pod Kartuzami to był jeden raz. Byłam tam wtedy z koleżanką. Ja miałam stosunek oralny z jednym mężczyzną, ona z drugim. Jeden z nich mówił, że jest właścicielem dyskoteki. Wieczorem byłyśmy już w domu, bo musiałam zawsze wracać do dwudziestej. O tym spotkaniu też zeznałam na przesłuchaniu, ale ludzie z tego klubu nie usłyszeli zarzutów (...). 

Mikołaj Podolski opisuje też w książce jedną z - jak zaznacza - brutalniejszych relacji, które trafiły do akt w związku ze sprawą "Krystka". Jedna z przesłuchiwanych dziewcząt zeznała, że "łowca nastolatek" poznał ją na dyskotece pod Kartuzami i tam siłą wepchnął do auta, a następie wywiózł do lasu. Jej koledzy zaczęli go gonić, ale jego auto okazało się szybsze. Dziewczyna opisała, że cały czas krzyczała.

(...) Próbowałam go odpychać. Mówił do mnie, że mam być cicho i nie zajmie mu to długo (...) Po wszystkim mówił do mnie, że mam siedzieć cicho i nikomu nic nie mówić. Odblokował drzwi, ja je otworzyłam i wypchnął mnie z samochodu (...). 

W książce znajdziemy wiele informacji dotyczących działalności specjalnego zespołu śledczych powołanego właśnie do sprawy "Krystyka". Jest też obszerny wątek dotyczący zastraszania osób, które próbowały ujawniać prawdę. Krystian W. został skazany za gwałt na 17-latce, ale usłyszał też zarzuty dotyczące 40 przestępstw o charakterze seksualnym. Ofiarami "łowcy" były dziewczęta w wieku 15-17 lat, zaś trzy w chwili popełnienia czynów nie miały ukończonych 15 lat. Obszerny akt oskarżenia dotyczył przestępstw z okresu 2006 - 2015, do których doszło zarówno na terenie Trójmiasta, jak i ościennych powiatów, w tym kartuskiego. 

Autor książki szuka odpowiedzi na pytania, dlaczego policja i przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości tak długo nie reagowali i ignorowali informacje o wykorzystywaniu seksualnym nastoletnich dziewczyn. Książka Mikołaja Podolskiego pt. "Łowca nastolatek" jest już w księgarniach. 

(W.D.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(32)

Ave Jarosław!Ave Jarosław!

63 75

A wszystko to działo się w czasach rządów PO..... Jakieś pytania? 12:44, 14.08.2020

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

KwsKws

30 47

To co się dzieje za to za nierzadu PiS przekracza wszelkie granice..... Dno... 13:18, 14.08.2020


@Kws@Kws

9 24

czyli co konkretnie ?

16:03, 14.08.2020


... ...

7 23

Twoje pytanie padło w czasach rządu PiSu.... Jakieś pytania? 21:55, 14.08.2020


JaJa

3 8

Dużo gorsze rzeczy dzieją się za rządów PIS, wystarczy zmienić kanał z tvpis na tvn ? 20:09, 15.08.2020


reo

@ave@ave

42 52

A w latach 2006 - 2007 był rząd pisu. Potem w 2015 znów pis. Jakieś pytania? 12:52, 14.08.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

... ...

25 2

Co ty wgl porównujesz... 13:09, 14.08.2020


@@ ave@@ ave

31 2

A w USA rządził wtedy Obama ? 13:35, 14.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Zdzisek Zdzisek

28 0

Dlaczego nie reagowała policja i wymiar sprawiedliwości, ano pewno dlatego, że za bardzo by pewnie sięniektórym autorytety posypały . 13:43, 14.08.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Do wyżejDo wyżej

1 0

Policja to pewnie w tych klubach dorabia po godzinach. 17:21, 16.08.2020


YyyyyyyyYyyyyyyy

72 41

Porządnej dziewczyny by nie wciągnął, każdy z nas zna takie nastoletnie lafiryndy, które szukają bogatego faceta no i cóż tak to się czasem kończy. 14:17, 14.08.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Co ty pierdoliszCo ty pierdolisz

7 17

Co ty *%#)!& 23:02, 14.08.2020


Jo Jo

4 1

Gwałt to gwałt sam sued daj *%#)!& bez zgody 10:28, 16.08.2020


JakJak

36 1

Co tydzień był w Ferajnie, szefostwo dobrze go znało 14:28, 14.08.2020

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

MasakraMasakra

7 0

Jeden właściciel ferajny to nie policjant? 13:31, 15.08.2020


d/wd/w

4 1

bywał też w Garczu też. 15:54, 15.08.2020


Kaz123Kaz123

6 0

Tak jeden z właścicieli to policjant niestety...ktorego znam b. Dobrze.. Cóż różne rzeczy się tam działy, jeden z ochrony też, policjant (tajniak) 19:42, 15.08.2020


PRALNIA88PRALNIA88

34 1

FERAJNA I WSZYSTKO JASNE...:) 14:32, 14.08.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Miki 666Miki 666

6 0

Dokładnie... Właściciel policjant z Kartuz, ochroniarz policjant z Gdańska.... Wszyscy lubili młode dziewczynki. 19:45, 15.08.2020


JakJak

27 1

Co tydzień był w Ferajnie, szefostwo dobrze go znało 14:53, 14.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RychuRychu

31 4

Za zniszczenie psychiki wielu dziewczętom powinien do końca życia dawać d#$&, siedząc w *%#)!& z największymi zwyrodnialcami. A wśród policjantów, sędziów, prokuratorów, artystów, biznesmenów i innych "elit" powinno się wyłapać tych, którzy go chronili lub uczestniczyli w procederze. Mamy bardzo spokojny naród, że jeszcze nie dochodzi do samosądów. 15:01, 14.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


Ania11qAnia11q

9 14

zróbmy z ciebie sukę to zobaczymy 20:22, 14.08.2020


Wiola xWiola x

7 6

Czy rozumiecie, ze dotyczy to dzieci, nieletnich. Jak mozna w ten sposob sie wypowiadac o dziecku "suka nie da pi...... " To moglo się przytrafic twijemu dziecku, twojej siostrze, twojej sasiadce nieletniej. Ludzie pomyślcie zanim cos nzpiszecie. 23:20, 14.08.2020


MałolataMałolata

13 6

O ja *%#)!& co ja robię , o ja *%#)!& co ja robię ? 17:10, 14.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ja.ja.

18 4

tak był w ferajnie, mówił że zatrudnia dziewczyny jako tancerki do klubów w Sopocie. Dobrze że nie dałam się nabrać ? 20:24, 14.08.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

d/wd/w

4 2

bo by wykochał głęboko porządnie. 15:56, 15.08.2020


hmm....hmm....

26 1

co dziewuchy mające 15 lat robiły w dyskotekach? jeszcze chwila a 10 latki tam pójdą 10:14, 15.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ferajna sierakowiceFerajna sierakowice

7 0

Czyli właściciele ferajny to znali 13:33, 15.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


EhEh

Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


OrmowiecOrmowiec

0 0

Porządnie go powinni przecwelić, najlepiej nogą od taboretu...dla takich zero litości, zero pobłażania... 10:42, 17.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%