Kartuzy. Brawurowa jazda BMW zakończona dachowaniem i słonym mandatem

Ale punkty karne jak baran nie ma uprawnień ? Chyba za dużo pijeta tam w schronisku, milicjanty.

Szczęściarz, Ci z Borucina pewnie też by woleli 12 punktów i 5.tys zapłacić

Za kierowanie bez prawa jazdy, powinien z marszu jechać na 3miesiące za kraty,bo jutro może znowu wsiąść do auta i być niebezpieczny dla otoczenia

ALE *%#)!&

I o jednego driftera mniej,ten miał więcej szczęścia 😉

To chyba nie pierwszy taki wyczyn tego młodzieniaszka?
Kolejna przygoda zakończy się wizytą w kostnicy, skoro jeszcze nie dotarło to tej pustej bani że jeździć samochodem to trzeba umieć.

BMW, gówniarz za kierownicą i wszystko jasne. Ma szczęście że nie skończył jak Ci z Borucina ale jak nie zmądrzeje to może tak skończyć.

Jeszcze mleko z pod nosa spływa i jechał,a jak jechał.???

To auto znane z brawurwych jazd po Kartuzach ....

No na placu Brunona jest ich tam więcej

Ku.....wa drifterzy😁

Bezapelacyjnie do *%#)!& ….

Gdyby policja goniła tą patologię co ściga się po nocach w Kartuzach tym złomem to nożna by było uniknąć wieku tragedii a tak musztarda po obiedzie i inni dalej wariują po ulicach.

Nie można oceniać tego kierowcy BMW bo każdy znasz popełniał i popełnia mnóstwo błędów i nie każdy jest mistrzem kierownicy oceniać można lecz ocenę zostaw dla siebie

Tak patrząc z perspektywy lat to zabrał bym prawko wszystkim wystarczy trochę pojeździć i każdy coś źle robi .karetka straż policjanci i my kierowcy błędów ogrom a mimo to jeździmy codziennie

5000 tys to mało bo prawie mi i pojazdowi za mną przyjrzał a trzeci pasażer tego BMW uciekł i do końca nie kto był kierowcą takimi to po we inni tak *%#)!& żeby od nie chciało im się jeździć bez uprawnień.

U nas mówią tak tczewian się ciągnie Kartuzy ciogle wyprzedzają a kosciezyna pogania

Co niektórzy by karali on już dostał karę i to zapamięta lepiej niż wszystko inne jest młody a to inny stan umysłu. Zobacz na to inaczej . Kraj to siebie i płac za wszystkie błędy gruba kasa a po roku będziesz rowerem jeździć 🙄

Dobrze że nie ma więcej poszkodowanych akurat wtedy było dużo aut na drodze ale inni ludzie zachowali opanowanie i nie doszło do tragedi brawa dla nich

Dzisiaj robiłam standardowa trasę do Trójmiasta i takiej kumulacji nienormalnych kierowców dawno nie widziałam. W niecałą godzinę mijałam to dachowanie i byłam świadkiem 2 innych sytuacji, które nieomal skończyły się czołówka, bo ktoś 500m dalej skręcał i mu się tak do skrętu spieszyło. W tygodniu takich rzeczy się nie ogląda, jak dzisiaj w spokojny świąteczny czas.

Kto pisze te artykuły same ku..a kłamstwa
19-17latek przyjechali do szpitala dnia 26grudnia o godz 3 a nie w wigilię wszystkie artykuły to może 5-10% prawdy chyba pani Phillip lub Gdaniec czy jak on tam miał dostaje złe info

Dziwne ze wszyscy mówią że seniorzy są zagrożeniem na drogach....

Lekcję miał już wcześniej, jak widać niczego to go nie nauczyło, kolejne auto rozbite.

Usprawiedliwieniem nie może być stwierdzenie... bo inni też popełniają błędy.
To wydarzenie to nie błąd, to brak elementarnych podstaw znajomości poruszania się po drogach publicznych pojazdem, który w nieodpowiednich rękach jest zagrożeniem nie tylko dla tego niedoszłego kierowcy, ale i innych uczestników ruchu. Nie bez powodu do kierowania pojazdami wydaje się uprawnienia.
Piszesz coś o nauczce dla niego, a to ile on tych nauczek musi mieć? To nie pierwsza wycieczka bez uprawnień zakończona poza drogą. Ile jeszcze razy musi takich nauk przejść wg Ciebie, aby było dobrze? Póki co nikt nie zginął, nie dlatego, że ów siusiumajtek ma doświadczenie, ale dlatego, że miał fart że nikogo nie wysłał na wózek inwalidzki, tudzież nie zabił.
Już po pierwszej ''przygodzie'' powinien zostać uziemiony, teraz wpadł w ręce policji bo wyleciał z drogi i nie mógł dalej jechać.
Powstaje pytanie ile razy mijaliśmy go na drodze, nie mając pojęcia, że mamy do czynienia z realnym zagrożeniem na drodze i tylko szczęście pozwoliło nam uniknąć przykrych konsekwencji z powodu nieodpowiedzialnego, niedojrzałego, ignorującego przepisy świadomie i z premedytacją człowieka, któremu wydaje się, że potrafi jeździć samochodem.

A co za różnica czy to był piątek, świątek czy inny dzień.
Jesteś oburzony nie tym, że gówniarz stwarza zagrożenie na drodze i może skrzywdzić nie tylko siebie ale i innych, tylko tym, że Twój bohater opisany w artykule przywalił w czwartek a nie we wtorek.
Gdyby kogoś zabił, sądzisz, że dla bliskich miało by to znaczenia że zabił w we wtorek a nie w czwartek?
Pomyśl nad priorytetami, informacje tego typu zawsze obarczone są błędem, bo opisują je osoby które nie uczestniczyły w tych zdarzeniach i muszą polegać na przekazie innych.
Już nie raz bywało, że sprawca mówił co innego, fałszywy świadek co innego, a policja ustaliła co innego.

dla dresów szrot nie wytrzymał naporu pseudo kierowcy i padł jak zwykle-to tradycja.

ttt

Co z ludzmi nie tak? coraz więcej patologi, cpunów, łapówkarzy, kombinatorów, chore psychicznie spoleczenstwo.

Gdyby zabił na drodze, napisaliby, że mężczyzna kierował, tutaj smark wpadł do rowu, to piszą, że chłopak. To celowe działanie? Żeby było mniej tragicznie, żeby bardziej mu współczuć?