Kawle. Policja czeka na możliwość przeprowadzenia oględzin spalonej hali

Na ustalenie przyczyn tragicznego pożaru na terenie zakładu przetwórstwa drobiu w Kawlach trzeba będzie jeszcze zaczekać. Wciąż trwa akcja poszukiwawcza zaginionego strażaka. Na możliwość wykonania czynności na miejscu zdarzenia czeka też policja. 

Według informacji strażaków jeszcze co najmniej kilka godzin potrwają działania gaśnicze na terenie zakładu przetwórstwa drobiu w Kawlach. 

- Gdy czynności na miejscu zakończy Państwowa Straż Pożarna, a miejsce zdarz

[ZT]70486[/ZT]

enia zostanie przekazane policjantom, śledczy przeprowadzą tam szczegółowe oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa pod nadzorem prokuratora, zmierzające do ustalenia przyczyny pożaru oraz jego okoliczności - informuje st. asp. Teresa Rekowska-Dera, zastępczyni rzeczniczki prasowej kartuskiej policji. 

Jak podkreśla KPP Kartuzy, policjanci od wczoraj biorą udział w zabezpieczeniu akcji ratowniczo-gaśniczej, w związku z pożarem w zakładzie przetwórstwa drobiu w Kawlach. 

- Prowadzone działania policji na miejscu pożaru, pod nadzorem Komendanta Powiatowego Policji w Kartuzach mł. insp. Grzegorza Piechowskiego oraz I zastępcy komendanta kom. Adama Zwary, polegały na zabezpieczeniu miejsca prowadzenia akcji ratowniczo-gaśniczej, zorganizowaniu objazdów z uwagi na wyłączenie ruchu na drodze wojewódzkiej 211 oraz dbaniu o bezpieczeństwo pracujących na miejscu służb i osób postronnych a także sprawne jej prowadzenie, bez zakłóceń - informuje Teresa Rekowska-Dera z KPP Kartuzy. 

Policja apeluje o stosowanie się do poleceń służb pracujących na miejscu zdarzenia.

Jak informuje kpt. Mateusz Szmaglik z Państwowej Straży Pożarnej, w działania zaangażowano Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wysokościowego z JRG Rumia oraz Specjalistyczną Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą z Gdańska.

Na miejscu zdarzenia jest też zastępca komendanta Głównego PSP nadbryg. Józef Galica. 

Pożar zakładu produkcyjnego w Kawlach wybuchł w środę przed godziną 16.00 w akumulatorowni, na poddaszu jednej z hal.

W wyniku pożaru spaleniu uległo około 3000 m kw. hali. Podczas akcji gaśniczej utracono kontakt z jednym ze strażaków, mężczyzna wciąż jest poszukiwany. To strażak z OSP Sierakowice. 

[ZT]70489[/ZT]