Zamknij

Kawle. Strażacy zakończyli działania w miejscu tragicznego pożaru

Magda Dzienisz 13:46, 21.08.2025 Aktualizacja: 14:29, 21.08.2025
1 fot. Magda Dzienisz fot. Magda Dzienisz

W czwartek po godz. 13.00 strażacy zakończyli działania w Kawlach. Tydzień temu wybuchł tam pożar hali w zakładzie przetwórstwa mięsnego. W akcji zginął strażak z OSP Sierakowice - jego ciało znaleziono wczoraj.

Rzecznik prasowy KW PSP w Gdańsku przekazał, że w czwartek 21 sierpnia o godzinie 13:07 zakończono działania w miejscowości Kawle koło Gowidlina. Strażacy prowadzili tam akcję od ponad tygodnia. 

Pożar w zakładzie przetwórstwa mięsnego wybuchł w środę 13 sierpnia około godz. 16.00. Ogień pojawił się w akumulatorowni, na poddaszu hali magazynowej. W wyniku pożaru spaleniu uległo około 3000 m kw. hali. W szczytowym momencie do działań ratowniczych zadysponowano 68 zastępów straży z całego regionu.

Choć pożar ugaszono w ciągu doby, to przez kolejne dni trwały poszukiwania strażaka z OSP Sierakowice, który zaginął podczas akcji gaśniczej. Utracono z nim kontakt w pierwszej fazie działań. Próbował rozpoznać to zdarzenie i wpadł do środka hali z wysokości około 7- 8 metrów. Jego ciało odnaleziono tydzień po pożarze - w środę 20 sierpnia. 

[ZT]70703[/ZT]

W poszukiwaniach strażaka z OSP Sierakowice brała udział m.in. grupa ratownictwa wysokościowego, która na linach z wysięgnika opuszczała się do środka hali - w tym celu wycięto specjalne otwory w konstrukcji hali. Druha poszukiwano też specjalnymi kamerami wziernikowymi. W akcję zaangażowane były drony, które penetrowały również wnętrze hali. Obraz był nagrywany i przekazywany specjalistycznej firmie, która przy pomocy sztucznej inteligencji wskazywała miejsca, w których mógł przebywać strażak. 

W środku panowała ogromnie wysoka temperatura. Strażacy szacują, że wyniosła ona około 1000 stopni Celsjusza. W hali znajdowało się ponad 3600 ton kurzego mięsa. To dodatkowo utrudniało działania ratownicze. 

W akcji brało łącznie udział około 1000 strażaków. Wczoraj osobiście dziękował im wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz. 

[ZT]70726[/ZT]

Zastępca komendanta głównego PSP Józef Galica mówił wczoraj dziennikarzom, że była to jedna z najcięższych akcji w historii polskiej PSP.

- Dla mnie jest to bardzo ciężka akcja. Tak długo jeszcze nie poszukiwaliśmy strażaka - mówił Józef Galica. - Pierwsze godziny akcji polegały na tym, że próbowaliśmy zerwać poszycie dachu, było to robione ręcznie, bez użycia żadnego sprzętu. Liczyliśmy się z tym, że dotrzemy do strażaka. Z pożarem uporaliśmy się w ciągu jednej doby, nawet i krócej. Gdyby nie szerokie poszukiwania strażaka, po ugaszeniu pożaru już wszedłby sprzęt ciężki. 

Rozbiórka hali twa. Wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz powiedziała wczoraj, że w ciągu dwóch dni z miejsca zdarzenia wyjechało 47 ciężarówek. Przewoziły do utylizacji około 650 ton pozostałości po pożarze, w tym ok. 500 ton materiału mięsnego.

- Sprzątanie tego terenu jest bardzo trudne - mówiła.

Śledztwo w sprawie pożaru prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kartuzach.

W związku ze śmiercią druha Krystiana Dułaka w gm. Sierakowice obowiązuje żałoba. Dziś o 18.00 włączeniem syren jego pamięć uczczą strażacy z całego kraju.

[ZT]70731[/ZT]

 

 

(Magda Dzienisz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz (1)

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


0%