Czekam w kolejce do lekarza (?) przychodzi kobieta z niemowlakiem (?) Nie udało jej się zarejestrować i ma czekać, aż lekarka ją przyjmie. Sama proponuję, że wpuszczę ją przed sobą. (?)Gdy mimo wszystko lekarka wychodzi z gabinetu i sama prosi matkę z dzieckiem do siebie, to za plecami matki sypią się obelgi - pisze nasza Czytelniczka.
Chciałabym podzielić się tym, co zaobserwowałam czekając kilka razy w kolejce do lekarzy w jednym z ośrodków zdrowia w powiecie kartuskim:
1. Czekam w kolejce na pobranie krwi. Z laboratorium wychodzi matka z kilkuletnim synem, syn słania się na nogach i przelewa się jej przez ręce bliski omdlenia. Ludzie siedzą twardo i się gapią, miejsca ustępuje tylko kobieta w widocznej ciąży, czyli ja.
2. Czekam z synkiem na lekarza, mieliśmy wejść o godzinie 12.50, ale jest godzinne opóźnienie. Mój syn zaczyna się nudzić - ci, co mają dzieci, wiedzą, jakie to uciążliwe. Już, już mamy wchodzić do gabinetu, gdy jakiś starszy pan podrywa się i woła: "hola, ale teraz ja!". Próbuję ustalić nasze godziny, ale pan X upiera się, że ma na tę samą, co ja. Pytam więc w rejestracji, czyja to kolej i słyszę, że moja, a pan X ma na 13.00. Na to pan X mruczy, że "tym razem się nie udało" i dodaje, że jeśli będzie chciał, to wejdzie przede mną, bo jest uprzywilejowany i że nie szanuję starości.
3. Czekam w kolejce do lekarza, tym razem bez synka. Przychodzi kobieta z małym niemowlakiem, na oko kilkutygodniowym. Nie udało jej się zarejestrować i ma czekać, aż lekarka ją przyjmie. Czeka cierpliwie, nie wpycha się w kolejkę, nie prosi o ustępstwo. Sama proponuję, że wpuszczę ją przed sobą. Na to kilka oburzonych starszych pań krzyczy, że kobieta ma czekać i basta. A gdy mimo wszystko lekarka wychodzi z gabinetu i sama prosi matkę z dzieckiem do siebie, to za plecami matki sypią się obelgi. Pytam retorycznie, czy panie te same nie miały nigdy dzieci i wnuków, czy nie wiedzą, jak to jest czekać z maluszkiem w kolejce chorych ludzi (retorycznie, bo znam kilka z widzenia i wiem, jaka jest odpowiedź). Milkną wszystkie.
A ja się zastanawiam, co z nas za społeczeństwo, no żesz.
(Imię i nazwisko autora do wiadomości redakcji,
tytuł od redakcji)
0
0
0
0
0
0
0 0
ja mam jeszcze jedno spostrzeżenie:
mam 2 dzieci, zawsze jak się rejestruje NA DANĄ GODZINĘ staram się nie przychodzić zbyt wcześnie właśnie żeby dzieci się nie nudziły, często jak rejestruje się np na 11:00 przychodzę ok 10:45-10:50. Zawsze pytam kto ma na którą umówioną wizytę i gdy już jest mój czas co słyszę? ALE TERAZ JA, JA TU CZEKAM DŁUŻEJ Nosz, zwariowac idzie!!!!!
Po tą jest rejestracja na godziny żeby się tego trzymać!
0 0
bo starzy ludzie to zawsze mają do całego swiata pretensje. Bo oni są starzy, im się należy.
Skoro sa starzy to przeciez i tak sie nudza na emeryturach wiec mogliby przepuscic kogos w kolejce, ale nie bo IM SIE NALEZY!
To samo w tramwajach, kościolach, kolejkach w sklepie. Wszedzie oni maja pierwszenstwo.
Nie mowie o chorym, starym czlowieku ale o tych wscieklych ujadaczach dla ktorych wszystko jest zle.
0 0
Aby uniknąć takich sytuacji trzeba dbać o zdrowie i nie chodzić do lekarzy. W kolejkach codziennie siedzą te same osoby, które przychodzą z nudów aby sobie porozmawiać. Może wprowadzić opłatę 5 zł dla nich za zajmowanie kolejki dla naprawde chorych? Problem rejestracji na godzinę rozwiązałem w Żukowie- to pielęgniarki powinny wyczytywać nazwiska a zasłaniaja się ochroną danych osobowych. Była awantura, taka jak opisana w liście. Znieczulica jest niesamowita.
0 1
Ja tez uwazam ze to jakies szalenstwo isc do lekarza a tym bardziej jak musisz czekac w kolejce z dzieckiem a do tego w widocznej ciazy. Cos sama wiem na ten temat. Wiele razy napotkalam sie na takie zachowanie starszych ludzi. Rozumiem ze oni sa w podeszlym wieku ale czy ich zbawi 5-10 min dluzej poczekac niz taka kobieta w ciazy czy ze znudzonym czekaniem dzieckiem?
1 0
Przepraszam, ale nie rozumiem autorki listu. Nie rozumiem do kogo kieruje swoje pretensje. Przecież każdy z nas ma swoje życie, gdzieś się spieszy, czy to staruszek, czy matki z dziećmi czy też studenci. Myślę, ze zaistniałą sytuację zgłosić trzeba do dyrekcji przychodni o której mowa. Mój lekarz rodzinny wzywa po nazwiskach i nie ma problemu. Rejestratorki na polecenie nie wiem kogo czasem po 5 osób rejestrują na jedną godzinę i wtedy rodzą się tego typu problemy zwłaszcza kiedy długo oczekuje się na wizytę. Myślę, ze zdrowy rozsądek najbardziej w tej sytuacji powinien przejąć panowanie. Jak można rozstrzygnąć kto ma pierwszeństwo starszy schorowany człowiek czy matka z dzieckiem?? Jedni i drudzy bywają bardzo wyrachowani, myślę ,ze i staruszkowie mogliby napisać list w sprawie matek które wykorzystują swoją pozycję. Oczekiwania stawiać dyrekcji, w końcu to oni są tam dla nas, a ludzkiej mentalności nie można w żaden sposób zmienić.
1 0
Starsi, młodsi, z dziećmi na ręku, z dzieckiem w brzuchu,zdrowy, chory...kto się śpieszy na drugi brzeg - niech wchodzi, bo tam po drugiej stronie jest wszystko bez kolejki. A tu na ziemi, kto nam to funduje, tzn tę niecierpliwość, to, że nam się wszystko należy....nasi drodzy wybrańcy jak pan Arłukowicz...
0 0
Są ustalane godziny, to tego trzeba się trzymać. Po co te godziny, skoro niektórym nadal się wydaje, że one nie obowiązują?
0 0
Są wyznaczone godziny- ale po pierwsze niech przestrzegają je lekarze i przychodzą na czas a nie że są jeszcze na piątym etacie i coś ich zatrzymało
0 0
co to myślą, że jak mają dzieci, to wszystko im się należy. Zazwyczaj widzę, jak dzieci biegają i wydzierają się, a mamusie paplają przez telefon nie widząc swoich pociech itd. itp. Częściej spotykam się z roszczeniowością młodych matek, niźli starszych osób...
2 0
wystarczyłoby zrobić jakieś numerki i tablicę do wyświetlania tychże nad drzwiami gabinetu- wtedy nikt nie miałby do nikogo pretensji
1 0
Żenada. Portal staje sie jakas listowna wyplakiwalnia bzdetow. Zacznijcie pisac jakies konkretne wiadomości..
Same listy......
1 0
No ja byłem świadkiem jak ksiądz się władował bez kolejki
0 0
Dokładnie nie rozumiem do kogo autorka ma żal. czy to ma znaczenie czy starszy czy młody , każdy ma swoje zycie , mnie tez szlak trafia kiedy przychodzi matka z dzieckiem nie zarejestrowana i wchodzi do gabinetu. a P. DR, przyjmuje bez problemu. tu apel do lekarzy. TAK BYC NIE POWINNO. oczywiscie nie mówie tu o dzieciach bardzo chorych , ktore leją się przez rece rodziców, sama ustapiłam swojego miejsca takiej osobie. ale mówimy przeciez o ludziach na poczekalni chorych tak jak my wszyscy. co to mnie obchodzi ze dziecko sie nudzi. mi tez ... trzeba zabrac dziecku kolorowanke lub zabawkę. ja chodze z dziecmi tyle lat i jakos tego problemu nie miałam. czasami ludzie młodzi na poczekalni sa bardziej chorzy niz dziatkowielub dzieci i tez czekaja nie marudzą.
0 0
100% racji
0 0
Szlag cię trafia w takiej sytuacji? Pora chyba leczyć nerwy, bo tak naprawdę to chodzi o zwykłą uprzejmość w stosunku do innych. W tym przypadku matek z płaczącymi dziećmi na rękach, chorymi bo dla rozrywki nie przychodzi się do lekarza.Więcej empatii, mniej krytycyzmu. Nikomu nie jest łatwo szczególnie w chorobie, ale niektórym jest zdecydowanie trudniej i trzeba to umieć odróżnić.
0 2
Widać, że umiejętność czytania ze zrozumieniem kuleje w naszym społeczeństwie. Przeczytałem list i doskonale rozumiem o co chodzi autorce, ano o zwykłą, codzienną życzliwość, której brakuje. I co ciekawe, brakuje jej także ludziom starszym, doświadczonym życiowo, którzy - wydawałoby się - powinni mieć w sobie jakąś naturalną życzliwość, która jest synonimem dojrzałego wieku. A tu kicha. A już dziadek, który próbował się wepchnąć na siłę i mu się nie udało to mnie rozbawił do łez po prostu. I jedna ważna informacja płynie z tego tekstu - to nie lekarze są wszystkiemu winni, to my sami sobie stwarzamy takie a nie inne sytuacje. Bo to, że jest kolejka wiedza wszyscy, ale jeśli każdy będzie choć trochę człowiekiem, to oczekiwanie na wizytę może wszystkim upłynąć w bardziej znośnej atmosferze.
0 0
Zgadzam się senior jest już na tak zwanej emeryturce i ma czasu pod dostatkiem. Powinni wchodzić ostatni bo zawsze i wszędzie ich jak mrówek hi,hi
0 0
Masz 100% racji...
0 0
ile ma byc tej uprzejmosci , wpuszczac wszystkich . czytaj dokładniej @alicja wyraznie napisała iz nie chodzi tu o dzieci bardzo chore. tylko o mamuski ktore przychodza bez rejestracji i pchają sie do gabinetu, jak sama napisałas do lekarza nie idzie sie dla rozrywki , wiec przeczysz samej sobie, na korytarzu sa wszyscy chorzy
1 1
chamskość ludzi nie zna granic
0 0
niestety do specjalisty trzeba się iść zapytać czy w ogóle przyjmą dziecko jak kolejka jest już na wrzesień a pediatra chce opinii specjalisty na teraz
0 0
miało być
0 0
jeśli lekarz chce znać opinię na teraz, to po prostu pisze na skierowaniu "pilne" i nie musi się mamuśka wpychać do kolejki, gdzie ludzie zapisali się na wyznaczony dzień kilka miesięcy wcześniej
0 0
widzę że matki uważają, że jak mają dzieci to im się wszystko należy bez kolejki i że one nigdy nie będą stare i schorowane
chciałabym je zobaczyć za 30-40 lat, jak będą słabe i źle się czuły, czy będą tak samo uważały jak dzisiaj
2 0
Ogólnie ludzie są sobie nieżyczliwi- taka nasza polska, niestety, natura.
A to jest smutne.
A co do pacjentów- z moich obserwacji wynika, ze 'gorsi' pod tym względem są niestety emeryci.
Ja jestem osobą pracującą, czasami trzeba zrobić badania np. krwi. Pracodawca godzi się, zeby się spóźnić z tego powodu do pracy. Stoisz w kolejce a tu przychodzi emeryt , który ma mnóstwo czasu i żeby stanął w kolejce to nie- wpycha sie , bo on jest starszy i ma przywileje. na zwróconą uwagę - puszcza wiązankę.Emeryt , gorsze sa panie, zapomniał , ze kiedys tez pracował. Ale stać i plotkować na zewnnątrz to potrafi godzinami.
Podobnie u lekarza to co niektórzy opisali wyżej- wpychaja się, okłamują ze maja na taka i taka godzine itd. Kiedyś sie nie odzywałam, ale teraz na takie zachowania reaguję i gó...o mnie obchodzi co inni pomyślą. tez byłam śwuadkiem, kiedy starsza pani wepchnęła sie przed kobiete w ciązy i z małym dzieckiem, która ja wpuścilam przed siebie, bo dziecko dusilo sie od kaszlu. Wtedy ja weszłam do gabinetu i wręcz wyprosiłam te babę.
1 0
Adekwatnie -- obecni starsi ludzie zapomnieli jak byli mlodzi 30-40 lat temu i mieli małe dzieci.
0 0
Jaką sytuacje rozwiązał PAN w Żukowie??? byłam dziś u dermatologa , zarejestrowana na 15 a weszłam o 17...nikt niczego nie wyczytuje!!!KOlejka sie ustawia jak kto przyjdzie i tyle
0 0
...problemu by nie było, gdyby jak za dawnych czasów lekarz wywoływał pacjenta po nazwisku, wtedy każdy przychodziłby na swoją godzinę i ani dzieci by się nie nudziły, ani schorowani emeryci nie siedzieliby godzinami w poczekalni, a tak bez sensu jest zapisywanie na godziny bo i tak wchodzi się na zasadzie kto był pierwszy w kolejce. proste rozwiązanie i po problemie.
0 1
coraz bardziej można zauważyć jak ludzie starsi bywają nieżyczliwi[nie wszyscy] żądają od młodszego pokolenia szacunku czy też wyższej kultury choć sami nie świecą przykładem, SZANOWNI SENIORZY zrozumcie jak siedzimy na poczekalni z dziećmi to nie dla przyjemności, dziecku trudno wytłumaczyć dlaczego tak długo trzeba siedzieć w poczekalni do lekarza, przecież wielu z was też miało dzieci a wiadomo że te nie lubią czekać i siedzieć bezczynnie, innym przykładem jest kultura w kościele, zwłaszcza gdy się idzie do komunii świętej często starsze panie z torebkami [na emeryturze] rozpychają się dążąc do kolejki robią to tak jakby jej miało dla nich zabraknąć. SZANUJMY SIĘ NAWZAJEM A NIE TYLKO MŁODZI STARSZYCH
0 0
otóż jeżeli masz na skierowaniu pilne to i tak panie pielęgniarki wysyłają do lekarza aby zapytać się czy w ogóle przyjmie pacjenta
0 0
Oczywiście SZANOWNI SENIORZY siedzą przed swoimi laptopami czytają powyższe wypociny.
Gadanie (pisanie) sobie a muzom.
0 0
W kartuzach widać idealnie brak kultury.
0 0
ja ostatnio w zukowie czekałam z dzieckiem prawie 3 godz na osrodku....masakra..dzieci z dorosłymi... rozumiem ze to lekarze ogólni. siedzi obok mnie starsza pani i ...pytam a pani do lekarza ''tak po recepte??'' itd...ale wchodza jak na spowiedz ''pogadac sobie przyszli''po recepte i siedza prawie 20min??? no ludzie a mi dziecko woła pic,jesc.....masakra...duchota itd. itp...i nie jest to przychodnia przyjazna dzieciom moim zdaniem.mimo ze sa tutaj bardzo dobrzy lekarze.
1 0
Nie wiem, może mam takie szczęście a może w tym ośrodku jest lepiej. Chodziłem z córkami. Jest pediatra i lekarz dla dorosłych. Nie miałem jakoś problemu z dostaniem się i kolejką do pediatry.
Przyjąłem do wiadomości, że jak z soba mam iść do lekarza to pewnie będą tam starsze osoby. Wrzucam to "w koszty" wizyty.
W Kartuzach chodzę od czasu do czasu do dwóch specjalistów. Są to wizyty na godziny i wywołuje doktor po nazwisku.
W sumie nie narzekam i nie narzekałem.
0 0
To niech redaktor zainteresuje się ośrodkiem zdrowia w Sierakowicach tu to jest dopiero chamstwo. Byłem z dzieckiem u lekarza i skierował dziecko do stomatologa bo miało spuchniętą buzię i mieli tylko zobaczyć czy to jest od zęba ale żaden go nie przyją tylko wysyłają od gabinetu do gabinetu mśieliśmy jechać na prywatnie i trwało to ok 5 min. Więc się pytam poco taki duży ośrodek jak jak itak wszyscy lekarze mają pacjętu w d....e. Zapraszam do Sierakowic
0 0
mnie to nie przeszkadza że ośrodek jest tak duży....mnie się podoba a lekarzy też tam wybór cieszę się że mamy tylu i takich lekarzy i taki ośrodek
0 0
TROSZKE JEST TO WINA LEKARZY. JA STAŁAM W ZUKOWIE W KOLEJCE . OPÓZNIENIE NA MAXA . NO CUZ ODCZEKAC SWOJE TRZEBA BO PRZECIEZ SA PACJENCI KTORZY MUSZA BYC TROSZKE DŁUZEJ BADANI. ALE WKURZA MNIE ZE , POMIEDZY PACJENTAMI WCHODZA TYLKO PO RECEPTE I SIEDZA 10 MINUT. TAKICH W CIAGU GODZINY BYŁO CHYBA Z PIECIU , CO NAM TO DAJE GODZINE OPÓZNIENIA. A LEKARZ BEZ PROBLEMU ZAPRASZA PO RECEPTE. KIEDY IDE TYLKO PO RECEPTE TEZ SIE REJSTRUJE JAKO PACJENT. MOZE ODUCZYC TAKIEGO PRZYCHODZENIA PO RECEPTE , NIECH TEZ SIE REJSTRUJEAS JAK WSZYSCY
1 0
Mi jakieś 2 miesiace temu (byłam w bardzo zaawansowanej ciąży) w poczekalni do badania krwi ustąpiła miejsca starsza pani która jak się potem okazało miała 85 lat!!! i słyszeć nie chciała że nie usiądę bo ona wie jak ciężko jest stać w miejscu pod koniec ciąży bo boli kręgosłup... Szkoda że wśród młodych takich osób jest malutko.
Druga sytuacja, podobna jak tu w liście. Wychodzę z dzieckiem z badania krwi, cieżko szło pobrać, syn jak stanął na nogi zaczął się chwiać, mdleć... od razu miejsca ustąpiła starsza pani mówiąc ze ona postoi a dziecko niech dojdzie do siebie.
Młodzi nie wszyscy tacy źli. Latem w pociągu (już w ciązy ale za bardzo widać nie było więc myśle ze chłopak usłyszał jak rozmawiałam ze nie wiem czy ustoje w tym upale. Bez wahania, chłopak na oko 15 lat ustąpił mi miejsca.
1 0
mam 50 lat i nie wiem czy mam ustępować czy nie,bo dla młodych jestem stary dziad a dla starych jeszcze młody-i bądz tu "mondry".
2 0
Czym różni się starszy schorowany człowiek od dziecka?
Za ten bałagan w przychodniach odpowiadają lekarze i pielęgniarki,lekarze głownie bo zna ktoś lekarza ,który się nie spóźnia?
Ogólnie lekarze to święte krowy a ludzie potulnie przyzwalają na traktowanie Ich jak bydło .
1 0
nieprawda że starsi ludzie przychodzą porozmawiać są to najczęściej schorowani ludzie i idą do lekarza w ostateczności nie trzeba generalizować sama mam starszych rodziców to wiem jak im ciężko wybrać się do lekarza .A poza tym starszy ma czas ale nie ma kondycji żeby czekać. Dzieci trzeba wychować żeby siedziały cicho teraz wiele jest dzieci nadpobudliwych ,a matki boją się zwrócić uwagę swoim dzieciom żeby nie wpadały w histerię bo będzie większy wstyd,
1 1
A co dopiero w przychodni w Somoninie... Tam nawet o rejestracji na godzinę czy wydawaniu numerków nie pomyśleli. Nawet niechętnie rejestrują telefonicznie. Przychodzisz i czekasz, przeważnie godzinę lub dwie. Od czasu do czasu ktoś wchodzi poza kolejnością, a kolejka spokojnie komentuje "to krewność tej z rejestracji"...
1 0
Kochani!!! Świat jest piękny (tylko ludzie są źli) i nie narzekajmy na innych bo sami też nie jesteśmy zawsze w porządku.(i ten emeryt i ta matka z dzieckiem a nawet ten młody)
2 0
W grudniu trafiłam z dzieciakiem do lekarza w Kiełpinie. jak przyszliśmy to były raptem dwie osoby (pani i starszy pan, grzecznie się zapytałam czy wszyscy do tego lekarza i usiadłam z dzieciakiem. Dziecko było słabe i przelewało się przez ręce. Pani oczywiście jak się dostała do gabinetu to z 30 min siedziała. Co mnie zdziwiło? Starszy pan nas sam od siebie przepuścił. Chciałabym z tego miejsca jeszcze raz bardzo serdecznie mu podziękować
0 0
Na gorącym dyżurze na Mściwoja tam to dopiero jest cyrk. Trafisz z dzieciakiem takim do roczku to niestety nikt cię nie wpuści bo wszyscy się śpieszą.
0 0
i bardzo dobrze ze nie wpuszczą, bo jak dziecko jest chore to albo się rejestrujesz i idziesz na wizytę albo jak jest nagły przypadek na opiekę nocną i po sprawie. To tylko wam się wydaje, ze wszędzie trzeba was wpuszczać bo macie dzieci. A ja chodzę po 12 godzin do pracy na umowę zlecenie i muszę być punktualnie w pracy kto mnie zrozumie i wpuści w kolejkę??? NIKT! wiec MATKI Z DZIECKIEM nie jesteście pępkami świata. To, że kobiety mają dzieci nie jest anomalia i nie jesteście wyjątkowo uprzywilejowane.
0 0
A o czym pisałam, o nocnym dyżurze. Niestety czasami juz nie przyjmuja pediatrzy i trzeba skorzystać z tej formy.
1 0
"gorący dyżur"... he he, to nie film amerykański:)
0 0
Tak to właśnie jest w Żukowie. Tam starszy Pan próbował wcisnąć się przede mną, kiedy przyszłam na wizycie z malutkim dzieckiem. Taka sytuacja miała miejsce parę razy, Panie przed gabinetem lekarskim miały w poważaniu to, co się dzieje w poczekalni. W końcu miałam dość tych kłótni. Przerejestrowałam całą swoją rodzinę do Kartuz do cmsl. Teraz jestem zadowolona. Wszystko zależy od tego, kto zarządza ośrodkiem zdrowia. Jak zarządzający jest słaby to pojawiają się właśnie takie problemy.
0 0
mogą być uprzejmi i chętni do kompromisu w dyskusyjnych momentach
albo pyskaci, nieuprzejmi i upierdliwi. Spotykam codzienni jednych i drugich. Najważniejsze jest JAK się potrafimy ( i chcemy) zachowywać
wobec innych osób, czy zasługujemy na miano człeka kulturalnego, czy prostaka bez wychowania - o słabym rozumie, ale mocnych łokciach.
0 0
To prawda że malo kto respektuje wizyty na godziny ale po co one wtedy sa? Mam 4 ke dzieci ktore nie lubia za dlugo czekac jak to dzieci wiec przychodze 10minut przed umowiona godz i nie pytam kto ostatni tylko kto na jaka godzine i czy się komus podoba czy nie wchodze wedlug swojej godziny!
0 0
TAK TRZYMAĆ !
0 0
jestem bardzo zadowolona bo dostalam sie do kardiologa do Sierakowic
lekarz ktory mnie przyjął był bardzo serdeczny i dziekuje mu za to
0 0
dobrze zrobiłas, ja tez juz sie przeniosłam. w czwartek probowałam sie zarejstrowac do lekarza rodzinnego, ale w rejestracji w Zukowie usłyszałam nie ma miejsc. przychodze nastpny dzien i rowniez słysze nie ma miejsc wiec prosze o zarejstrowanie do kogokolwiek. pani w okienku spytała kto jest moim prowadzacy lekarzem i kazała mi ie do nego udac i prosic o przyjecie, lekarz to tez tylko człowiek. mowie ze na poczekalni jest duzo pacjentow. pani westchneła nic na to nie poradze. wiec z wysoka goraczka i angina , na szczescie znalazłam bezproblemowa pomoc w innym osrodku zdrowia i tam juz sie przeniosłam.
0 0
List bezsensowny to jak gorzkie żale, bo za długo stałam przed pasami i nikt mnie nie przepuścił... Dlaczego?????!!!!
Chciałabym napisać list o moich nieregularnych miesiączkach.... Czy mogę?
0 0
Zachciało się BĘKARTA niech cierpi bachor to MOP