Zamknij

Kartuzy wyzwolone dzień później

11:14, 18.01.2009 Aktualizacja: 20:50, 18.01.2009
Skomentuj

Według naszego Czytelnika, w Kartuzach błędnie przyjmuje się datę wyzwolenia miasta z rąk niemieckich okupantów w marcu 1945 roku. To z kolei znajduje odzwierciedlenie w kartuskim kalendarium i obchodzonej rocznicy wyzwolenia miasta.

Chciałbym zwrócić uwagę na pewne odkrycie, którego jakiś czas temu dokonałem. W Kartuzach 10 marca jest dniem, w którym "świętuje się rocznicę wyzwolenia miasta":http://209.85.229.132/search?q=cache:ZqDUNOeL94YJ:www.e-kartuzy.pl/goniec/gonieckartuski200803.pdf+rocznica+wyzwolenia+Kartuz&hl=pl&ct=clnk&cd=10&gl=pl z rąk niemieckich w 1945 roku. Mam dokumenty, które wskazują jednak, że jest to błędnie przyjęta data, ponieważ wyzwolenie nastąpiło faktycznie 11 marca 1945 roku.

Otóż rosyjskie czołgi nieprzerwanie parły na północ i po południu 7 marca 1945 roku dotarły do Egiertowa, a wieczorem do Dzierżążna i Przyjaźni w okolicach Żukowa. Dwie ostatnie miejscowości położone były już na wschód od Kartuz, między Kartuzami a Gdańskiem!

Cel był jasny: odciąć i otoczyć znajdujące się jeszcze na obszarze Kościerzyna - Bytów - Kartuzy niemieckie oddziały 227 i 32 dywizji piechoty oraz 7 dywizji pancernej. 8 marca Rosjanie byli już w Żukowie i Przodkowie, i tym samym blokowali bezpośrednią drogę do Gdańska i Gdyni, a 10 marca również z Kielna i Chwaszczyna.

Celem ich ataku nie były Kartuzy. Miasto zostało pozostawione z boku! Dlatego też pozostawało jeszcze w rękach niemieckich do wieczora 11 marca.

Niemcy wycofali się 11 marca, a Rosjanie weszli do Kartuz prawdopodobnie 12 marca. I według tego co się dowiedziałem Rosjanie mogli być 10 marca w okolicy Kartuz (ale nie w samych Kartuzach), od strony Dzierżążna, które zdobywali dwa razy (Niemcy odbili je po kontrataku).

Początkowo Kartuzy miały być jednym z głównych punktów oporu, jednak poprzez przełamanie frontu i dotarcie 7 marca do Egiertowa, Dzierzążna Niemcy, aby nie zostać okrążonymi, musieli przygotować się do wycofania z tzw. "wora kartuskiego". Ciekawostką jest iż niemieckie czołgi z powodu braku paliwa stały w Mojuszu, a potem w Miedzy Kartuzami a Szemudem.... ale to już inna opowieść.

Informacje dotyczące wyzwolenia Kartuz zaczerpnięte zostały z publikacji: Heinz Voellner "Die Schlacht um Danzig 1945" ("Bitwa o Gdańsk 1945")

Oto tekst z przetłumaczonego artykułu:

"Jako że w tym czasie czołówki radzieckich klinów pancernych dotarły do wybrzeża w okolicach Koszalina, nie napotykając na żaden skoordynowany opór - między Bytowem a wybrzeżem znajdowała się tylko jedna jedyna dywizja, 215 dywizja piechoty z nielicznymi pojazdami pancernymi, 2 Armia została całkowicie odcięta.

W dniu 5 lub 6 marca dowództwo armii postanowiło wycofać się w okolice Wejherowa - Kartuz i zorganizować główną linię oporu przebiegającą za Jeziorem Żarnowieckim przez Wejherowo i Kartuzy do Tczewa i utrzymywać ją tak długo jak tylko się dało, aby zdążyć możliwie dużo ludzi ewakuować drogą morską. Z tego powodu 6 marca opancerzona grupa bojowa 4 dywizji pancernej została w Bytowie załadowana do transportów kolejowych z rozkazem zajęcia nowych pozycji w okolicach Wejherowa.

Transport dotarł wczesnym rankiem 7 marca, ale jedynie do Dąbrówki, 20 km na północ od Bytowa: okazało się, że Rosjanie już tutaj byli. I tutaj kolejna hiobowa wieść, pilny radiotelegram, który dotarł do rozładowanych przed Dąbrówką oddziałów pancernych: "Nowe położenie. Sowieckie czołgi w natarciu na Kartuzy. Jak najszybciej do Kartuz w celu powstrzymania ataku!"

D.Z.
(imię i nazwisko autora do wiadomości redakcji)

(nadesłane)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

Do AutoraDo Autora

0 0

Ma Pan niesamowitą wiedzę na ten temat a brak jest ludzi z rzetelną wiedzą.
Ostatnie zdanie, że celem ataku radzieckich wojsk nie były Kartuzy i że zostały pozostawione z boku, wzbudziło u mnie przecherny uśmieszek.
Kartuzy wciąż są pozostawiane bokiem, a i na co Kartuzy miałyby być potrzebne radzieckim oddziałom?

14:27, 18.01.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ciekawyciekawy

0 0

a jakie to źródła "zmieniaja" nasza historie ?

17:13, 18.01.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lamialamia

0 0

Właśnie! prosimy o ujawnienie źródeł, ponieważ to jednak trochę zmienia naszą historię.

17:47, 18.01.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

IrenaIrena

0 0

Zapytam się mojego ojca on na pewno pamięta bo miał 11 lat a jest rodowitym Kartuzjaninem

06:31, 19.01.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HisteriaHisteria

0 0

No ja niewiem czy `11 latek przywiązywał wagę do daty !!! mam mieszane uczucia.

Poza tym autor powołał sie na publikacje !!!

A dla mnie i tak nie ma róznicy ( 1 dzien w te lub w tamte ) . Tutaj historycznie odbylo sie to bez wiekszego znaczenia. poprostu Ruscy przeszli przez Kartuzy. Pamietam jak opowiadał mi dziadek. Tutaj tak naprawdę wojny nie było widać . Jak ktos określił " przeszli bokiem ".

Mieszkaniec

08:22, 19.01.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JasioJasio

0 0

Mysle ze wlasnie data ma znaczenie. W tym pomylimy sie o dwa dni, w czyms innym o tydzien, a w jeszcze jednym o lata. Historia musi opierac sie na faktach ,a nie na tym iz ktos nie widzi roznicy

10:12, 19.01.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

IrenaIrena

0 0

Z opowiadań wiem że Rosjanie wkroczyli do Kartuz bo wszystko zabrali moim dziadkom grabili co się da nawet jeden Rusek chciał zabrać babci obrączkę ,ale oficer przyszedł i kazał oddać

06:48, 20.01.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

krajaninkrajanin

0 0

babcia opowiadała ze ruski nawet firanki z kuchni sciagali....

12:35, 08.06.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%