Zamknij

Gryzą i psują? a i tak je kochamy

20:35, 16.02.2007 Aktualizacja: 23:31, 16.02.2007
Skomentuj

Mało kto wie, że 17 lutego na całym świecie obchodzony jest Światowy Dzień Kota. Odwieczny spór wielbicieli miauczących i szczekających czworonogów trwa. Jedni wolą psy, drudzy koty. Psy cenimy za wierność i przywiązanie do człowieka a koty za indywidualizm i dostojne zachowanie. ?Mój pan daje mi jeść i pić, przytula mnie i głaszcze? ? myśli pies. ? ?Chyba jest bogiem". ?Mój pan mnie karmi i poi, zajmuje się mną i drapie za uszkiem". ? myśli kot. ? ?Chyba jestem bogiem?. Oto cała różnica pomiędzy naszymi braćmi mniejszymi.

Koty to pocieszne stworzenia. Wiedzą o tym właściciele mruczących czworonogów. Godzinami mogą opowiadać o wybrykach i niezwykłych upodobaniach swoich pupili.

Oto na przykład 10 letni kocur Walker, rudy i dostojny, uwielbia przegryzać kable. Już od małego pałał niezwykłą wręcz namiętnością do wszelkiego rodzaju przewodów. Szczególnie lubi kable od ładowarek, zasilaczy, słuchawek i telefonów. Nie przepuści żadnemu. Z wiekiem jego apetyt na wolty nie zmalał. Kocur wyspecjalizował się za to w szybkim lokalizowaniu upragnionego celu i nawet pilnowany potrafi niepostrzeżenie dobrać się do kabla. Jednak czego nie wybacza się swojemu ulubieńcowi. Plusem całej sytuacji jest to, że właścicielka Walkera nauczyła się? posługiwać lutownicą.

Maks i Titi to dwa młode kociaki. Maks to czarny, piękny i poważny kocur. Jego towarzyszka Titi jest szaroburą, niezwykle ruchliwą i kontaktową kotką. Odmienne temperamenty obu zwierzaków dają się we znaki zwłaszcza podczas jedzenia. Kiedy Titi usłyszy dźwięk spadających do miski ziarenek gna na posiłek jak szalona. Zjada szybko i w nosie ma przestrzeganie kociego kodeksu dostojeństwa. Inaczej jest z Maksem. Kocur nie zacznie posiłku póki nie przejdzie koło miski co najmniej kilka razy. Przecież nie wypada w tak ostentacyjny sposób rzucać się na jedzenie. Na zmiatającą posiłek Titi, Maks patrzy się z wyraźną wyższością. Jednak zanim kocurek zdecyduje się wreszcie na konsumpcję, jego porcję już dawno pożera Titi.

Inny czarny koci arystokrata ? Scotti ? jako miejsce swojego ulubionego legowiska wybrał? doniczkę z kwiatem. Nie pasował ciepły koc ani nawet łóżko właścicieli. Wilgotna gleba w doniczce była w sam raz. Nie pomogły prośby i groźby. Scotti ledwo się do donicy mieścił jednak było w niej coś, co nie pozwalało mu leżeć gdzie indziej. Dopiero kiedy kwiat został usunięty z mieszkania właściciele i kocur osiągnęli porozumienie. Scotti jest także mistrzem w upominaniu się o rybkę. Jeśli jest głodny to miałczy. W taki sposób, że wydaje dźwięki podobne do głośnego skrzypienia starych drzwi. Dla świętego spokoju dostaje rybę i wszyscy są zadowoleni.

Opowieści o kocich nawykach zamyka młodziutka Metka. Śliczna, kolorowa kotka uwielbia wylegiwać się na ?swoim? fotelu. Jakież było jej oburzenie i dezorientacja kiedy na ulubionym miejscu pojawiły się ubrania. Niezadowolona i obrażona postanowiła opuścić niegościnny teren. Wyraz jej pyszczka zdawał się głosić: ?Położyli na moim fotelu ciuchy! Bezczelność !?. Metka jest także specjalistką we wdrapywaniu się na drzewa. Świetnie wychodzi jej wspinanie się do góry. Gorzej jest kiedy trzeba zejść na dół. Swój problem kotka sygnalizuje z ogrodu głośnym miauczeniem. Niezbędna jest pomoc właścicieli.

Drapią, gryzą, rozrabiają, niszczą i mają dziwne nawyki. Jednak jak twierdzą właściciele kotów, życie bez miauczących pupili byłoby po prostu nudne. Wiele schronisk organizuje obchody Światowego Dnia Kota podczas których zachęca się do adopcji tych sympatycznych zwierząt oraz informuje jak wychować kota i postępować z nim w razie problemów.

(Aleksandra Kowalska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

Wielbicielka kotow.Wielbicielka kotow.

0 0

Przesympatyczny artykuł. Idealny na rozluznienie mysli. :)
Czekam na nastepne.

11:53, 17.02.2007
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

barakudabarakuda

0 0

Moje stadko składa się z porzuconych i przygarniętych "futrzaków", w różnym wieku i różnej maści. Każdy nowy musiał zabiegać o akceptację już zadomowionych. Po jakimś czasie zaprzyjaźniały się i każdy z nich starał się o względy karmicieli. Naprawdę, każdy z nich to indywidualność. Rozumiemy się i kochamy.
Boleję nad tymi, które mimo swej urody i pragnienia bliskości człowieka, nie znajdują domu.

14:17, 17.02.2007
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MetkaMetka

0 0

Jak miło że ktoś dostrzegł mą urodę i mądrość i kawałek artykułu poświęcił właśnie mnie. Autorce wielkie miauuuuu!Jesteś u mnie zawsze mile widziana!!

14:14, 18.02.2007
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DamikDamik

0 0

Tak jak nie przepadalem za kotami to po przeczytaniu artykulu moze jednak warto zadbac o takiego :)

12:31, 19.02.2007
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%