W związku ze zbliżającym się początkiem roku szkolnego chciałabym zwrócić uwagę na nasilający się w ostatnich latach trend w postawie rodziców wobec nauczycieli, szczególnie w szkołach podstawowych. Coraz częściej można odnieść wrażenie, że pedagodzy traktowani są nie jako sprzymierzeńcy, lecz potencjalni oprawcy dzieci - pisze nasza Czytelniczka.
Zdarza się, że młodzi rodzice pytają nauczycielki, czy same są matkami, a tym, które nie miały jeszcze okazji doświadczyć macierzyństwa, zarzucają brak kompetencji i wrażliwości, twierdząc, że nie będą w stanie właściwie opiekować się dziećmi, skoro „nie wiedzą, co to znaczy kochać własne dziecko.
Jako matka kilkorga dzieci oraz osoba pamiętająca własne szkolne doświadczenia, chciałabym uspokoić i jednocześnie przypomnieć tym, którzy ulegli trendom "rodzicielstwa bliskości" lansowanym w mediach społecznościowych, że szkoła i nauczyciel nie są od tego, by kochać, wychowywać ani tym bardziej traktować każde dziecko w sposób całkowicie indywidualny.
Szkoła jest przede wszystkim miejscem kształcenia grupowego. I wbrew obawom niektórych rodziców – fakt, że nauczyciel nie ma własnych dzieci, bywa atutem. Otwarty umysł, świeża wiedza i zapał do pracy bywają w tej roli o wiele cenniejsze niż powielanie własnych doświadczeń wychowawczych.
Decydując się na zapisanie dziecka do szkoły publicznej, trzeba mieć świadomość, że jeden nauczyciel odpowiada za około 20 uczniów (a nierzadko znacznie więcej). Każde z tych dzieci pochodzi z innego środowiska, bywa wychowywane w zupełnie odmiennym stylu, nierzadko w wielokulturowym kontekście.
Zadaniem nauczyciela jest zarządzać tą zróżnicowaną grupą tak, aby każde dziecko otrzymało niezbędną porcję wiedzy i umiejętności zgodnych z podstawą programową. To właśnie jest jego główny obowiązek.
Oczywiście, nauczyciel może wnieść coś od siebie – dostrzec mocne strony uczniów, zasygnalizować trudności i wspierać w ich pokonywaniu. Jednak kluczowe w tym procesie pozostaje zaangażowanie rodziców. To oni w dużej mierze odpowiadają za to, czy dziecko potrafi odnaleźć się w rzeczywistości grupowej i czerpać z niej korzyści. Edukacja bowiem nigdy nie będzie w stu procentach "załatwiona" przez szkołę.
Współpraca z nauczycielami oznacza, że część odpowiedzialności zawsze spada na rodziców – a jeśli ktoś pragnie pełnej indywidualizacji nauki, pozostaje mu kształcenie domowe, które wymaga już stuprocentowego zaangażowania.
Warto też uświadomić sobie, że oczekiwanie od nauczyciela, iż skupi się wyłącznie na jednym dziecku, jest tak samo absurdalne, jak żądanie od instruktorki zajęć grupowych, by prowadziła lekcję fitness wyłącznie dla jednej osoby.
Dlatego apeluję: dajcie nauczycielom pracować i pozwólcie swoim dzieciom korzystać z edukacji grupowej w atmosferze szacunku i współpracy. Powstrzymajcie się od krzywdzących oskarżeń i nie uczcie dzieci podważania autorytetu pedagoga w stylu: "mój tata załatwi, że kuratorium się za panią weźmie".
Szkoła jest dla wszystkich – i tylko w atmosferze wzajemnego szacunku może spełniać swoją rolę.
(imię i nazwisko autorki do wiadomości redakcji)
0
0
0
0
0
0
30 24
Czysta prawda w tym liście.
25 20
W punkt! Jak słyszę, że "wychowawca jest jak wasza szkolna mama" to mnie aż skręca... nie jestem żadną mamą tylko osobą kształcącą cudze dzieci. A to, że nie mam swoich nie oznacza, że nie jestem empatyczna. To, że mogłabym być córką niektórych rodziców też nie oznacza, że nie znam życia. Jestem wykwalifikowanym specjalistą, który dokłada wszelkich starań, by jak najrzetelniej wykonać swoją pracę, a społeczeństwo powinno wreszcie to docenić zamiast pluć na nauczycieli, których z roku na rok ubywa.
25 6
My jako rodzice też oczekujemy od nauczycieli szacunku i dobrego traktowania uczniów.Pozdrawiam
11 13
Przecież to dostajesz, więc o co chodzi?
3 7
Mam dzieci w podstawówce to widzę co mamusie wyczyniają.
Z czymś takim nigdy się nie spotkałam.
Arogancją
Wyśmiewanie
Złośliwe uwagi
Brak szacunku
Poucznie
Nabijanie się
Podśpiewywanie się
20 14
Warto również poruszyć temat wymagania przez rodziców, żeby nauczyciele poprawili oceny dzieci (co jest chore i tylko i wyłącznie szkodzi dzieciom, które nie mają żadnej lekcji z tego, że się nie uczyły) oraz robienia przez rodziców zadań domowych czy na konkursy (jak inne dzieci maja konkurować z dorosłymi plus jaka to nauka dla dziecka jak rodzic wszystko za nich robi)
A potem jak takie dzieci maja sobie poradzić w dorosłym życiu, jak od małego rodzice robią za nich wszystko?
22 6
Można jedynie szczerze zaufać nauczycielom religii: księżom i starym pannom katechetkom
19 16
Najlepiej wychodzi jak nauczyciele przy kawuni , opowiadają o uczniach ,a ten taki ,a ten taki,,,,,,,,,,, Najpierw zaczynamy od samego siebie
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
17 14
Czy ta osoba wstydzi się własnego zdania. Brak podpisu dużo o niej mówi. Poucza innych, uczy dzieci, a nie ma odwagi podać imienia i nazwiska. Jako autor listu, chciałbym, by moja wypowiedź była podpisana.
Takich właśnie mamy nauczycieli...
A potem lament, że rodzice roszczeniowi...
Najpierw zauważcie belkę w swoim oku, a potem szukajcie drzazg w oczach rodziców.
Smutne...
Praca nauczyciela to powołanie, a nie ciepły stołek i udzielanie korepetycji za niezłe pieniądze.
Dziwne, że w państwowej szkole nie potrafią przekazać wiedzy, a prywatnie, po lekcjach już tak. Często tym samym uczniom, z tej samej szkoły... To niemoralne
4 1
A ty dlaczego się nie podpisałeś? A po drugie, gdybyś przypilnował (a) dzieciaka to byś nie płacił za korepetycje!
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
15 11
Dlatego apeluję: dajcie nauczycielom pracować
To przyjdźcie najpierw do pracy. ⅓ nauczycieli przebywa na zwolnieniach. Nie ma dnia żeby lekcje nie były odwoływane. To nie jest normalne, szczególnie w sytuacji wyjątkowego uprzywilejowania względem innych grup zawodowych. Dochodzi do takich absurdów, że nauczyciele informują o swojej chorobie i obowiązkowo L4 na 2 tygodnie przed jej zaistnieniem.
7 12
Patrze z drugiej strony.
Świetnie dogaduje się z nauczycielami.
Zaś problemem są te wszechwiedzące,roszczeniowe mamusie które chcą rządzić pozostałymi rodzicami.
Bogate mamusie w brzydki sposób odnoszą się do biedniejszych rodzicow traktując ich jak popychadła.
Po co są wywiadowki gdzie rodzice są pouczni ,poniżani przez te epatujące bogactwem mamusie.Nauczyciele też mają horror z tymi mamusiami co to tak chętnie poucza .
Nie powinno być wywiadówek przecież są dzienniki elektroniczne gdzie wszystko wiadomo.Po co narażać ludzi na nieprzyjemności od mamusiek na tych wywiadówkach.
6 16
Z nauczycielami super się dogaduje .Są wyrozumiali,kulturalni,doradza.
Nie chce natomiast kontaktu z rodzicami i nych uczniów bo się nie da nic kulturalnie załatwić.Rodzice są strasznie obrazalscy,roszczeniowi .Z byłe drobiazgu afera. Nauczyciele to zupełnie odwrotnie-pelna kulturka.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
11 4
belfry w ogóle nie protestują jak MEN wprowadza niebezpieczną ideologie do szkół, jak oni akceptują wszystkie chore projekty z MEN, tzn tyle że został dla nich tylko kosz na śmieci, założony na głowę!!!
7 2
pedofile won ze szkół!!! Nowacka do więzienia!!
5 5
Od września emerytura,ani dnia dłużej w tym ulu. Mogę tylko powiedzieć że rodzice po gimnazjach i nic więcej myślą że jak dostają 800+ to są wybrańcami. Dzieci mają przykład w domu. W końcu zacznę żyć
1 0
Nauczyciel w dzisiejszych czasach,to aby szybko minęła godzina lekcyjna , później oczywiście obgadywanie i krytykowanie uczniów.Jedni są z polowania ,a niektórzy powinni w ogrodzie zagrabiac
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz