Chciałabym zwrócić uwagę na pewną tendencję w nauczaniu dzieci, obecną nie tylko w naszym, ale również w zachodnim społeczeństwie od dłuższego czasu. Mam na myśli sposób rozumienia i wprowadzania w edukację tzw. krytycznego myślenia.
Kiedy sama byłam dzieckiem, częściej mówiło się o „samodzielnym myśleniu”. To określenie zawsze wywoływało we mnie uśmiech. Miałam jednak wielkie szczęście spotkać na swojej drodze nauczycieli, którzy uczyli z pasją i rozwagą. I właśnie ta rozwaga wydaje mi się dziś szczególnie ważna – bo często bywa zastępowana przeinaczeniami, które zamiast kształtować rozsądnych młodych ludzi, prowadzą raczej do postaw pełnych krytykanctwa, hejtu i zarozumiałości.
Zbyt często mylimy krytyczne myślenie z krytycyzmem. W praktyce uczymy dzieci polegać na emocjonalnych opiniach, tropić subiektywne błędy w cudzych ideach, zamiast rozwijać umiejętność rozróżniania faktów od opinii czy odczuć.
W wielu szkołach „nauka analizy” sprowadza się do pytania: „A co ty o tym myślisz?” – i na tym koniec. Dziecko, w granicach swoich możliwości językowych, coś odpowie, a my utwierdzamy je w przekonaniu, że to już wystarczy. Tymczasem to zdecydowanie za mało.
W epoce rosnącej psychologizacji życia coraz częściej wszystko sprowadzamy do emocjonalnej percepcji. Gubi się logika, spychana na margines razem z matematyką. Znika zdrowy rozsądek, przytłaczany przez kolejne fale społecznych trendów.
A przecież dzieci, oczywiście już nieco starsze, można i trzeba pytać inaczej:
To właśnie takie pytania uczą nie tylko samodzielnego myślenia, ale też szacunku wobec innych. Pomagają młodym ludziom dostrzegać różnicę między faktami a opiniami, emocjami a argumentami. I być może – co niezwykle ważne – mogą zmniejszyć falę hejtu, która dziś tak często zalewa przestrzeń publiczną i internet.
(imię i nazwisko autorki do wiadomości redakcji)
7 3
Ludzie na pozór spokojni w środku kipią gniewem.Wystarczy zwrócić uwagę już wulkan złości wybucha.
Ludzie że sobą nie rozmawiają.
Z dziećmi to już wcale.Dzieci nie są w domach uczone rozmawiać o różnych sprawach.W szkole nauczyciele nie majz czasu rozmawiać z uczniami.W ludziach zanika potrzeba rozmowy.Teraz wszystko staje na głowie nawet babcie nie spełniają swojej roli bo są DZIEWCZYNAMI a nie opiekunkami wnuków.
8 1
Najgorzej jak mamusia do swojego dziecka zwraca się jak do dorosłego. Zadaje pytania których sami dorośli czasami nie rozumieją. Dajmy dzieciom być dziećmi i nie traktujmy ich jak dorosłych.
0 0
bo teraz tak poradniki psychologiczne uczą, żeby rozmawiać z dzieckiem po partnersku 😂
3 4
Obecnie dostrzegam, że bardziej wartościowe i logiczne rozmowy prowadzi się z AI, niż z drugim człowiekiem. Podczas takiej rozmowy padają nie tylko odpowiedzi z argumentami i uzasadnieniem, ale AI też zachęca do podania swoich argumentów jeśli się z nią nie zgadzam. Co dla mnie istotne w takich ''pogawędkach'' nawet na temat polityki, nie padają wyzwiska, nie próbuje się obrażać czy upokarzać rozmówcy, jak to ma miejsce w przypadku ludzi, gdy nie zgadzasz się z ich przekonaniami, AI próbuje przekonać do swoich racji, potrafi przeciwstawić się moim danym, jej przewaga jest taka, że ma nieograniczony dostęp do zasobów internetu i człowiek nie posiadając bogatej wiedzy w danym temacie, ciężko ma, aby nadążyć za nią.
Jak to mówi moja koleżanka, rozmowy między ludzkie stają się luksusem.
5 2
Moim zdaniem ludzie są bardzo spokojni, ja jestem tego przykładem.
4 2
he he dobre, uśmiałem się.
8 2
Zapracowani ,wiecznie zagnani starzy nie rozmawiają z dziećmi na zasadzie wymiany poglądów.
Kasa,kredyt,lans to są priorytety a dzieci mają być geniuszami od niemowlęctwa.Gdzie spokoj,czas dla dziecka,wysłuchanie go.
Dziecko gonione tylko do sukcesów staje się agresywne.
Rodzice malutkie dzieci zamykają w żłobkach na całe dnie bo kasa ważniejsza.I te roszczeniowe dzieci to efekt olewactwa rodzicow.
4 1
W dzisiejszych czasach rozpieszczone, niesamodzielne i roszczeniowe dziecko jest symbolem statusu majątkowego, niektórzy rodzice chyba specjalnie tak wychowują dzieci tylko po to, żeby pokazać, że ich stać na nadskakiwanie paniczykom
2 6
oj małpy mały które tu piszą, czy nie widzicie jak was brukselski sowieta urabia od jakiegoś czasu, o co chodzi z edukacją, to że rodzice sa tacy i owacy, to jest zupełnie drugorzędne, bo kto urabia rodziców, czyż nie totalitarne państwo, które wprowadza lewackie przepisy w edukacji, to dlatego wasze dzieci są *%#)!& ponieważ tolerujecie wszystkie reformy Nowackiej, nie rozmawiacie o tym co niszczy edukacje, czyli o programach lewacko-niemieckiej Nowackiej, ale uprawiacie szczujnie jeden na drugich, co jest świadoma manipulacją Drewki, jest to zamierzone, odwracanie kota ogonem, czyli nie rozmawiacie o prawdziwej przyczynie destrukcji waszych dzieci, nauczycieli i rodziców, a więc programy ideologiczne Nowackiej, ale szczujecie rodziców przeciwko nauczycielom i odwrotnie. Jesteście celowo dezinformowani !!!!
5 0
I właśnie tutaj m mamy do czynienia z "merytorycznym, pełnym argumentów" stanowiskiem ślepego przywiązania do danej grupy politycznej i jej poglądów. Jest to głuche i ślepe na na obiektywne argumenty, a w momencie bezsilności i braku racjonalnych argumentów ucieka się do wyzwisk i obrażania innych. Ta niemoc intelektualna i zaściankowość traktuje każdą inną, niezgodną z wyznawaną przez siebie religią czy też ideologią za indywidualny atak na siebie, no i spirala złości się nakręca. Żal mi tej osoby piszącej powyżej. I tak do końca nie wiem, czy natłok emocji, czy też braki w umiejętności pisania kazały jej wyrażać [swoje?] zdanie w jakimś zagranicznym języku jak mawiał AD
1 0
Oj biedny z ciebie pisioruskocep
2 0
Z tego co mi wiadomo, to nie szkoła ani partia wychowuje dzieci, tylko rodzice.
To, że jakieś przepisy narzucają ponoć jakiś światopogląd, czy partia, nie oznacza, że należy w to ślepo wierzyć i tak postępować. Są wartości wyższe od tego jak np inteligencja, rozum, empatia, to na podstawie nich rodzice powinni kształtować dziecko, nie na partyjnych sloganach.
Ty pokazujesz, że Ciebie wychowywała partia, pytanie gdzie w tym czasie byli Twoi rodzice?
Być może się mylę, ale osobiście odnoszę wrażenie, że to dzięki PiS, doszło do polaryzacji społeczeństwa i ten spektakl trwa nadal.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz