Nie ma wątpliwości, że zakończone rozgrywki w sezonie 2024-2025 były przełomowe dla Arki Gdynia. Arkowcy po latach występów na zapleczu Ekstraklasy w końcu wracają do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jaki był to sezon w wykonaniu Arki?
Cofając się jeszcze o jeden sezon, trzeba przypomnieć sytuację, w której Arka Gdynia była już o włos od wywalczenia awansu, aby ostatecznie stać się obiektem memów. Gdynianie na pewnym etapie sezonu potrzebowali tylko jednego punktu w spotkaniach z Lechią Gdańsk i GKS-em Katowice, lecz ostatecznie nie udało się tego osiągnąć i przegrali również rywalizację w barażach.
Poprzednie lato nie było więc łatwe dla piłkarzy i kibiców. Zawodnicy musieli poradzić sobie z presją i było widać, że na początku rozgrywek nie mają z tym łatwo. Dodatkowo szybko wyczerpała się formuła współpracy z trenerem. Arka Gdynia dokonała szybkiej korekty na tym stanowisku i to był strzał w dziesiątkę. Arkowcy z efektem nowej miotły zaczęli wygrywać mecz za meczem i praktycznie do samego końca rundy jesiennej punktowali najlepiej na tym poziomie rozgrywkowym. Znakomita forma w rundzie jesiennej nie poskutkowała jednak utrzymaniem obecnego trenera na stanowisku. Zimą klub zdecydował się nawiązać współpracę z Dawidem Szwargą, który wcześniej pracował między innymi w Rakowie.
Przed rundą wiosenną zakłady bukmacherskie nie miały wątpliwości, że Arka Gdynia jest głównym kandydatem do wywalczenia awansu. Więcej niepewności pojawiało się w wypowiedziach ekspertów czy też kibiców. W końcu, skoro szło tak dobrze, to po co było zmieniać trenera? Fani obawiali się, że to, co doskonale funkcjonowało w rundzie jesiennej, może skończyć się ze zmianą na stanowisku szkoleniowca. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Arka Gdynia co prawda zremisowała w 2 z 3 pierwszych meczów rundy rewanżowej, jednak mimo wszystko nie dała się pokonać w starciach z drużynami, które miały wysokie ambicje. Były to spotkania między innymi z Wisłą Kraków czy Polonią Warszawa. Po remisie z Białą Gwiazdą na swoim boisku, Arka Gdynia zaliczyła serię aż 5 wygranych z rzędu i dodatkowo w żadnym z tych spotkań nie straciła nawet jednego gola. Dzięki takim rezultatom Arkowcy utrzymywali się na szczycie tabeli. Z meczu na mecz tak naprawdę byli coraz bliżej wywalczenia przepustki do wyższej klasy rozgrywkowej. Seria zakończyła się dopiero podczas wyjazdowego spotkania z Chrobrym Głogów. Zakłady bukmacherskie uważały Arkę za wyraźnego faworyta w tym starciu, jednak skończyło się remisem.
Tydzień później Arkowcy wrócili na zwycięską ścieżkę, pokonując przed swoimi kibicami Odrę Opole. Na tym etapie rozgrywek było już praktycznie pewne, że Arka Gdynia wywalczy awans do Ekstraklasy i zagadką pozostawało jedynie to, kiedy się dostanie. 26 kwietnia Arka Gdynia zremisowała na wyjeździe z Pogonią Siedlce, czyli jednym z najgorszych zespołów w tabeli. Był to jednak tylko wypadek przy pracy, ponieważ tydzień później piłkarze z Gdyni rozgrywali przed swoimi kibicami meczu, w którym stawką było potwierdzenie awansu.
Do Gdyni na hit kolejki przyjechał wicelider tabeli, czyli Termalica. Arka potrzebowała wygranej, aby już na kilka kolejek przed zakończeniem zmagań zapewnić sobie nawet matematycznie awans do Ekstraklasy. Gdynianie ostatecznie potwierdzili swoje wysokie aspiracje i wygrali spotkanie z Niecieczą.
Po tej rywalizacji z piłkarzy Arki ewidentnie zeszło powietrze, co było widać w wyjazdowym spotkaniu z Wisłą Płock tydzień później. Doskonale obrazuje to również reakcja trenera, który po tym, co zobaczył w pierwszej połowie tego spotkania, zdecydował się zmienić aż 3 zawodników jeszcze przed gwizdkiem na przerwę. Po wywalczeniu awansu Arka Gdynia zaliczyła serię 2 meczów bez wygranej, na którą złożyły się porażka z Wisłą Płock, a także remis z GKS-em Tychy. Przed ostatnią kolejką piłkarze Arki Gdynia nadal mieli o co grać, ponieważ stawką pozostawała kwestia pierwszego miejsca na koniec sezonu. Arkowcy rywalizowali na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola i nie mieli żadnych problemów, aby pokonać spadkowicza 3:0. Tym samym rozgrywki zakończyły się zwycięstwem Arki Gdynia, czyli zgodnie z przewidywaniami, które przygotowały zakłady bukmacherskie online na obecną kampanię.
Poszukując kluczowych momentów tego sezonu, trzeba zwrócić uwagę na zmianę na stanowisku trenera, która pojawiła się już po kilku kolejkach. Arkowcy mieli w tym sezonie 3 szkoleniowców, z czego 2 wykonało kapitalną pracę.
Szczególnie imponujące były wyniki tego zespołu, jeśli chodzi o rywalizacje rozgrywane przed swoimi kibicami. Z 17 potyczek Arka Gdynia wywiozła aż 38 punktów. Był to również zespół, który obok Wisły Kraków stracił przed własną publicznością najmniej bramek, bo zaledwie 13. Arkowcy dodatkowo mogli pochwalić się 35 golami strzelonymi u siebie.
Na wyjazdach forma tego zespołu również nie odstawała, ponieważ z 17 meczów przywieźli 34 punkty. W delegacjach piłkarze Arki Gdynia notowali mniej strzelonych i straconych bramek, na co złożył się bilans 28:11. Tylko Termalica Bruk-Bet Nieciecza w spotkaniach wyjazdowych wywalczyła 2 punkty więcej od tego zespołu.
Na podstawie analizy poszczególnych statystyk doskonale widać, że Arka Gdynia była najrówniej grającym zespołem z całej stawki. W rundzie wiosennej po zmianie trenera Arkowcy zaliczyli tylko jedną porażkę i miała ona miejsce w starciu wyjazdowym z Wisłą Płock, gdy awans był już pewny. W tym meczu doskonale było widać spadek motywacji w zespole lidera tabeli. Ogólnie jednak awans tego zespołu od pewnego momentu rundy jesiennej nie pozostawał pod żadnym znakiem zapytania. Kibice mieli jednak prawo obawiać się tego, co wydarzyło się w poprzednim sezonie, dlatego też niepewność pozostawała nawet wśród ekspertów.
Arka ma teraz przed sobą wizję budowy składu na nowe rozgrywki, gdzie trzeba będzie rywalizować na zdecydowanie wyższym poziomie. Kluczowym celem beniaminka będzie utrzymanie, chociaż kibice i sztab zapewne będą chcieli powtórzyć to, co zrobił chociażby Motor Lublin i GKS Katowice.
Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.
BETTERS to legalny polski bukmacher, działamy na podstawie zezwolenia (PS4.6831.7.2020) wydanego przez Ministra Finansów w dniu 16 kwietnia 2021 r. na urządzanie zakładów wzajemnych (bukmacherskich) przez sieć Internet na okres 6 lat.
Autor tekstu: Mateusz Nowak – Senior Project Manager, redaktor naczelny Zagranie, absolwent dziennikarstwa sportowego i zarządzania w sporcie na UAM i fan piłki nożnej!