Koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do smażenia pączków, takich jak jaja, masło i mąka wzrosły, mimo to w tegoroczny tłusty czwartek ceny pączków powinny pozostać stabilne - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej.
- Choć ceny niektórych składników ciasta pączkowego w zeszłym roku znacząco wzrosły, sytuacja w wielu kategoriach produktowych jest relatywnie stabilniejsza niż w latach poprzednich - podał BNP Paribas. Wskazał, że mąka, według danych resortu rolnictwa w styczniu podrożała o 4 proc. w ujęciu rocznym.
Cytowana w informacji Weronika Szymańska-Wrzos z BNP Paribas zauważyła, że jaja podrożały - w zależności od klasy i systemu chowu - średnio od 2 do 5 proc. "Jednak liderem wzrostów było masło, za które przetwórcy w styczniu płacili o prawie 40 proc. więcej niż przed rokiem" - zauważyła analityczka. Dodała, że o kilka procent potaniał olej rzepakowy, który może być alternatywą dla smalcu przy smażeniu pączków.
W tradycyjnych przepisach na pączki cukru dodaje się stosunkowo niewiele jest to główny składnik np. nadzienia. Jego cena w 2024 r. spadła o 37 proc. - podał bank. W jego ocenie, niższa cena cukru może zachęcić producentów do poszerzenia oferty dostępnych smaków.
- Poza podstawowymi wariantami jak pączek z pudrem i marmoladą lub konfiturą, na półkach sklepowych popularnych sieci konsumenci znajdą między innymi pączki o smaku tiramisu, matchy czy egzotycznych owoców - stwierdził BNP Paribas.
W ocenie Szymańskiej-Wrzos stabilizacja sytuacji na niektórych rynkach pozwoli ograniczyć potencjalne wzrosty cen pączków pomimo wzrostu cen składników.
- Koszt surowca do produkcji najprostszego pączka może być o ok. 5-7 proc. wyższy niż przed rokiem w zależności od przepisu i jakości stosowanych materiałów. Również przygotowanie pączków w domu może okazać się droższe niż rok temu - zauważyła.
Dodała, że zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego, koszty składników według podstawowego przepisu wzrosły od stycznia do grudnia o ok 4 proc.
- Wybierając wypieki z cukierni musimy pamiętać o dodatkowych nakładach ponoszonych przez przedsiębiorstwa, takich jak rosnące koszty pracy, opakowania, transport, a przede wszystkim kluczowa dla branży energia - wskazała analityczka.
BNP Paribas podał, że w dyskoncie najprostszy pączek może kosztować złotówkę, a w piekarni przynajmniej 5 zł za sztukę. W piekarniach rzemieślniczych ceny - jak dodał bank - zaczynają się od kilkunastu złotych za pączka.
- Mimo rosnących kosztów analitycy (...) z Banku BNP Paribas przewidują, że większość z nas z pewnością skusi się na choćby jednego pączka - podsumował bank.
Przypomniał, że tradycja jedzenia pączków wiąże się z okresem karnawału, czyli czasem zabaw i uczt, które poprzedzały Wielki Post.
- W czasach przedchrześcijańskich, tłuste potrawy były symbolem świętowania nadejścia wiosny. W Polsce od XII wieku twarde ciasto nadziewane słoniną spożywano jako dodatek do dań mięsnych, często popijając je wódką - wyjaśniał bank. Słodkie pączki - jak podał - pojawiły się w Europie dopiero w późnym średniowieczu, prawdopodobnie pod wpływem kultury arabskiej, zyskując popularność jako wypieki polewane miodem.
(jls/ drag/)
6 2
W tych starodawnych czasach to były prawdziwe purcle-pączki,a teraz to są dmuchańce.
3 2
ideologiczne świry, którzy nie znają słowa prawda i łżą jak psy, będą wmawiać, że ceny są stabilne 🤣🤣🤣🤣 Tuskomatoły wasz nierząd się skończy tak jak Morawieckiego
4 3
Przecież każdy może sobie upiec pączki w domu sam,nie ma nic trudnego tylko chęci.
1 2
Spoko u Lidlu i Biedronce będą za 10 groszy albo i taniej