Działaczka partii Razem interweniuje ws. drogi nad Jez. Białym koło Grzybna

Teraz to sami działacze. Tylko nie tacy prawdziwi, społeczni, ale ludzie załatwiający swoje sprawy lub co gorsza tacy od chłopskiego rozumu - czyli bez rozumu. Niech jaśnie pani działaczka, co przybywa nad jezioro białe może 3x do roku zamoczyć na 30 min 4 litery uświadomi sobie, że dalej ktoś mieszka i to jego droga dojazdowa a nie rezerwat fok z chłopskim rozumem.

Nie będę pani hejtował......śmieję się ze znajomymi z tego co pani wypisuje..trochę mi pani żal....nie wiem czy jest pani świadoma tego co robi i wypisuje......może warto swoje poglądy przedyskutować z kimś mądrym może specjalistą lekarzem. Całe przodkowo się śmieje......hahahahahahaha .

UG Kartuzy kłamie i będzie kłamał do skutku
konsultacje za Gołuńskiego to jeden wielki dramat, tam najpierw jest wjazd na działkę, a potem konsultacje, które mają się tylko odbyć, tak żeby było odbębnione i w papierach się zgadzało

Ludzie czy wyście kompletnie powariowali? Od 30 lat jeżdżę nad to jezioro. Wcześniej jeszcze na dzikie kąpielisko naprzeciw obecnie funkcjonującego. Od zarania dziejów był problem z dojazdem nad jezioro, pełno dziur, kurzu za pędzącymi samochodami... W końcu ktoś to ogarnął, bo jak widać w latach ubiegłych ludzi tam nie brakuje. Cisza i spokój? Chyba o 5 rano lub 23 w nocy. Bo przez cały dzień tam przebywają setki ludzi. Co Wam się w tej drodze nie podoba? Że w końcu można normalnie przejechać na rowerze nie wpadając w dziurę czy krzaki? W końcu nie ma się piachu w zębach... Zamiast się cieszyć, że coś w końcu ktoś zrobił, to ciągle licho. Promenady w kartuzach też były be... Aż miło zobaczyć że w końcu ktoś z tych terenów na około jezior w Kartuzach korzysta. Jak komuś się nie podoba asfalt to niech se idzie od Prokowa, albo przez środek lasu. Będzie miał naturę w postaci kleszczów w d...

zdewastowali teren, zniszczyli krajoobraz, kłamią o dojazdach i kłamią, ze swoimi terenówkami nie mogli dojechać do jeziora 🤣🤣 a już jak piszą, że mieli piach w ustach, tzn, że jeździli tam schlani z painą w ustach z patologicznego Gdańska

Pani Biankowska, pani jest głu... czy próbuje z ludzi robić głupk.... w?
Zarzut nie jest o to że wykonano, tylko jak to wykonano.
Przy takich inwestycjach oczekujemy, nie tylko solidności, ale również bezpieczeństwa estetyki i harmonii z otaczającą nas naturą. To miejsce ma aspirować do kąpieliska gminnego, co zrobiono, wylano asfalt, zrobiona dwa przejścia dla pieszych z jednego kawałka pola na drugie i odtrąbiono sukces.
Nie wiem, kto tam zajmuje się w urzędzie tymi inwestycjami, ale ta osoba nie ma za grosz pojęcia o zagospodarowaniu terenu, aranżacji i tego wszystkiego czego tu brakuje.
To nie jest nawet minimalistyczne podejście do tematu, to jest wylanie asfaltu i ogłoszono sukces.
Można było urządzic to inaczej, urządzić już niewielkim kosztem jakiś stylowy chodnik, ławki, jakieś oddzielenie tego asfaltu zielenią od lustra wody, może nawet zamiast tego asfaltu wzdłuż plaży, w tym miejscu ułożyć kostkę betonową.
Na prawdę, można było to urządzić, żeby fajnie wyglądało i ten asfalt nie szpecił tak tego miejsca.
Jakos burmistrz u siebie na posesji potrafi zaaranżować otoczenie, dojazd z ładnej granitowej kostki, nasadzenia, studnia, a tutaj.. no totalna porażka.

Świetnie to opisałeś. Zrobiono to byle jak przy okazji niszcząc walory tego miejsca

I bardzo dobrze że jest asfalt. Latem tumany kurzy było , tragedia . teraz można spokojnie iść piechotą . jest pięknie i nowocześnie . do tej pory była tragedia dziury , kurz i problem by autem nie zjechać ze skarpy przy omijaniu

A czy działaczka przeprowadzała konsultacje z mieszkańcami w sprawie swojej wizji?

Po pierwsze, to jakieś słupki lub barierki ,ale nie żadne ciężkie zapory przeciwczołgowe przy drodze od strony jeziora, tak by nie zabierać za dużo plaży.
Co by żaden łobuz nie chciał wjeżdżać w ludzi.
Po drugie, to za tymi barierkami jakieś nasadzenia, żywopłot lub jakieś inne coś, co by odgrodzić asfalt od plaży.
Po trzecie, to kosze na śmieci w sezonie

To wszyscy wiedzą i tak to widzą, jedynie w urzędzie tego nie widzą.

Bo na pewno mieszkańcom wsi za jeziorem służy, w to nie wątpię. Ale o bezpieczeństwo tam nie zadbano.. *%#)!& tam powyżej limitu można bez problemu bo nie ma żadnych ku temu przeszkód, kąpielisko od jezdni nie jest w żadnym stopniu oddzielone.. lada chwila i jakaś tragedia tam będzie.