Zamknij

Bezprawie nad kaszubskimi jeziorami

Wojciech Drewka 14:35, 09.06.2011 Aktualizacja: 14:46, 09.06.2011
68

Ichtiolodzy z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego alarmują - coraz częściej dochodzi do grodzenia przejścia nad jeziorami przez właścicieli przyległych działek. Co najmniej kilka takich przypadków ujawniono nad Jeziorem Ostrzyckim. Tymczasem prawo wodne zabrania grodzenia przejścia nad jeziorami i nakazuje pozostawienie minimum 1,5 metrowej przestrzeni od linii brzegowej.

Dwaj młodzi ichtiolodzy z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie zrobili rekonesans na jeziorze Ostrzyckim z uwagi na skargi wędkarzy, że grodzone są przejścia nad jeziorem. Sygnały te niestety się potwierdziły.

Jak wynika z ich relacji, stróż Ośrodka Elektrociepłowni Gdańsk Wybrzeże w Krzesznej zabronił wejścia do jeziora mimo, że domagali się gwarantowanej przez prawo możliwości przejścia linią brzegową. Mimo utrudnień, weszli do wody by zbadać linię brzegową i stan jeziora. Natrafili na dwie przegrody nie do przebycia, a w pobliżu pomostu na kłusowniczy żak. Trafili też na budowę, której właściciel przegrodził przejście wzdłuż jeziora, a ponadto jakby nigdy nic zabrał się za przebudowę linii brzegowej jeziora.

- Tego rodzaju inwestycje przy akwenach publicznych są niezgodne z prawem! Reguluje to ustawa o prawie wodnym - mówi Alicja Mazur, dyrektor Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska kartuskiego Starostwa Powiatowego.

Artykuł 27. pkt. 1 Ustawy Prawo Wodne mówi jasno: "Zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar".

Jak podkreśla Alicja Mazur, informacje o działaniach naruszających te przepisy należy kierować do nadzoru budowlanego lub wojewody. Czy tego rodzaju sygnały trafiły już do kartuskiego nadzoru budowlanego? Do tematu wrócimy.

(Wojciech Drewka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (68)

KrecikKrecik

0 0

Patrzajcie no ludzie! Naukowcy z Warmii i Mazur musieli zrobić odkrycie, o którym wszyscy wiedzieli, ino nie ci, którzy za porządki w infrastrukturach pieniądze biorą.

15:36, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

JezioroJezioro

0 0

A to jest święta prawda i czas to zmienić, bo tak jest prawie ze wszystkimi właścicielami, którzy stawiają płoty prawie we wodzie. Czasami jest zaś tak, że jak ludzie chcą się wykąpać to przychodzi niby właściciel i zaczyna krzyczeć, burzyć się, że to jest teren prywatny i nie można wejść i straszy na dodatek policją i to jest normalne?????? Przecież jezioro to nie jest czyjaś własność prywatna...
To trzeba zmienić, bo zbliża się lato i choć naokoło są jeziora to nie będzie można się wykąpać, bo znowu przyjdzie jakiś niby właściciel i zacznie się wydzierać, a niektórzy są wstanie nawet zacząć od rękoczynów...
I gdzie tu jest wolność i niby ta cała demokracja.............

15:43, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

KartuzyKartuzy

0 0

W Kartuzach jest to samo. Nie da si e przej sc dooko la Karczemnego jak Klasztornego Małego

16:05, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A Winter-Małgorzata A Winter-

0 0

Do krecika,

Panie kreciku, wyraźnie, odkąd Pan tutaj w Expresie się pojawił to zawsze przyznaję Panu rację i zgadzam się z Pana opinią.

Witam w grupie samodzielnie myślących uczciwych ludzi.

16:09, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

KosmonautaKosmonauta

0 0

Winterowa też ma jezioro w ogrodzie i nie można jego obejść dookoła

16:35, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A Winter-Małgorzata A Winter-

0 0

Do kosmonauty,

Taki z ciebie kosmonauta jak z barana astronauta.

16:46, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

kocmouch nie kosmonakocmouch nie kosmona

0 0

.........

16:55, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

wodawoda

0 0

Proponuję przyjrzeć się także naszym pseudo "żeglarzom" strefa ciszy a oni śmigają po jeziorach w swoich "jachtach" z silnikami spalinowymi. Ostrzyce, Chmielno - Radunia, Brodnica wszędzie to samo....do tego powszechny dostęp do wód, linii brzegowej, pomostów jest określony w w/w Prawie Wodnym niestety na Kaszubach jest to martwy przepis !!! Proszę spróbować wejść na pomost w pierwszej lepszej przystani....powodzenia i miłego słuchania....

17:01, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkaniec 2Mieszkaniec 2

0 0

Należy w końcu zrobić porządek z prywatą na naszych jeziorach. I dobrze że z innych regionów to zauważyli. Nasze uczelnie wcześniej poruszały ten temat i alarmowały. Koniec samowolki mieszczuchom. Nasze jeziora i dostęp to nie jest ich własność.

17:05, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do Pani Małgosi...Do Pani Małgosi...

0 0

Proponuję zbytnio się nie spoufalać... Zdrada wisi w powietrzu...

17:17, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

kasiakasia

0 0

zobaczcie jak nad jeziorem białym właściciel zagrodził nie swoją posiadlość,i tam w ogóle nie można przejść,cymbał

17:40, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do GosiDo Gosi

0 0

Gosiu... ci złośliwcy chcą zwrócić Tobie uwagę, że wtryniasz swoje 3 grosze gdzie tylko popadnie.
Rada:
Idź po rozum do głowy, ale nie swojej, bo tam niczego nie znajdziesz.

17:52, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

netineti

0 0

nie macie nic więcej do napisania tylko krytykować innych, najwyraźniej wam wszystkim ogłady brak skoro tylko czekacie aż Pani Gosia albi Pani Henryka coś napisze
wypowiedzcie się na temat artykułu czy zbyt trudny do zrozumienia dla Was

18:03, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

KoneserKoneser

0 0

Przyjeżdżajcie do Chmielna,tutaj nad brzegami jezior pełno płotów, drutów kolczastych,tablic z zakazami i murów z kamienia jak w Kamiennym Parku.Będzie niezły slalom.Zapraszam

18:14, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ClearClear

0 0

Te zasady obowiązują w przypadku jezior "publicznych" - nie dotyczy to więc Jeziora Karczemnego - które jest prywatne.

18:18, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

hahahahahaha

0 0

do nadzoru budowlanego?, toc oni takie rzeczy legalizują, albo przymykają oczy. Nadzór budowlany nie istnieje, w Ostrzycach jest samowola budowlana i żadnego urzędnika (z nadzoru) to nie interesuje.

18:22, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ciekawskiciekawski

0 0

Odkąd rządzi Lemanka i jej klakierzy to mamy to co mamy. TYlko jak długo jeszcze? Sąsied pani Małgosi niejaki Duszyński,Wesołowski i jakiś tam inżynier od kibelków pchają naszą gminę na same dno. Chodzą słuchy, że po sesji absolutoryjnej mają dać Lemance podwyżkę lub premię, fajnie co?

18:56, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

derfderf

0 0

Panie Drewka należy się dowiedzieć jak jest i jaki jest stan prawny. Tak dokładnie, precyzyjnie należy dokonać analizy prawnej a nie dezinformować czyelników portalu.
Ja nie wiem jak jest, ale chciałbym otrzymać prawdziwą i zgodną z prawem informację

19:00, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Gerard LemoineGerard Lemoine

1 0

Prawo wodne nie jest dekoracyjne lub przypadkowe. Jest wynikiem współpracy między-dyscyplinarnej wielu dawnych pokoleń fachowców. Co się tyczy krajowego prawa wodnego, ci fachowcy nie czekali wejście Polski do UE by tworzyć coś dobrego dla przyszłych pokoleń. Oni już dawno temu zaczęli zabezpieczyć ustawami zasoby wody pitnej, jakość krajobrazową i rekreacyjną akwenów, wartość biologiczną i potencjał gospodarczych rzek i jezior. Brak szacunku dla tej gigantycznej zbiorowej pracy, czyli lekceważenie tego prawa, wskazuje nie tylko brak planu dla przyszłych pokoleń, ale również cały brak wyobrażenia dla sobie samego.

19:25, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

......

0 0

Nie tylko Ostrzyce mają problemy z linią brzegową. To, co dzieje się ostatnio nad Jeziorem Raduńskim w Stężycy, to kpiny z wszelkich przepisów. Kilka przykładów: "kąpielisko wiejskie" (w cudzysłowiu, bo nie przypomina powyższego)- tuż obok prywatna posesja(podobno Pani Sołtys),której ogrodzenie "wchodzi" aż do jeziora.
Po przeciwnej stronie brzegu, działki, każdy wie kogo, z prywatnymi plażami ogrodzonymi do samej wody Przejścia brak. Niestety, turysta
nawet gdyby chciał, nie ma możliwości podziwiać z bliska piękna naszego jeziora. Może warto byłoby udostępnić te skromne 1,5 m nie tylko wybranym?

19:43, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Gerard LemoineGerard Lemoine

0 0

@Clear
Terazniejsze "status" jez. Karczemnego koliduje z prawem wodnym.
Już o tym pisaliśmy...

19:43, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ClearClear

0 0

Prawo wodne dotyczy " wód publicznych " - i nie może podważać prawa własności. Czy właściciel jeziora i gruntu z nim graniczącego musi się podporządkować przepisom, które go nie dotyczą ?

20:18, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

booloboolo

0 0

Kto wymyślił słowo prawo,gdzie to obowiązuje,chyba w Zanzibarze.W Kartuzach słowo prawo to kasa i chody.

20:47, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@Clear@Clear

0 0

Tak - zgodnie z Ustawą Prawo Wodne, nawet jeśli granica działki prywatnej pokrywa się z linią brzegową jeziora, właściciel ma obowiązek udostępnić 1,5metrowy pas wzdłuż brzegu, ponieważ jezioro publiczne nie jest własnością posiadacza działki. Nie oznacza to, że na tym pasie przybrzeżnym "obcy" mogą np. plażować, czy urządzić sobie piknik, ale powinni mieć możliwość przejścia, czy np. przybicia do brzegu łodzią lub kajakiem. Oczywiście - musi istnieć możliwość swobodnego dostępu do jeziora w celach badawczych, np. pobierania próbek wody.

21:28, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

j.publicznej.publiczne

0 0

Jezioro nie może być prywatne, jeśli do niego wpływa lub z niego wypływa przynajmniej jeden ciek naturalny

21:34, 09.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Gerard LemoineGerard Lemoine

0 0

@j.publiczne.
W zagadnieniach dot. "własności jezior", należy odróżnić właściciela terenu od właściciela wód zalegających terenu. W rozumieniu prawa wodnego, właściciel działki ewidencyjnej zajętej przez jezioro odpływowe jest właścicielem gruntu pod jeziorem i gruntu otaczającego to jezioro w obrębie ewidencji. Wody jeziora są jednak własność skarbu państwa w tym przypadku. Właściciel gruntu może jednak drogą umowną zostać gospodarzem wód jeziora.

05:37, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

KrecikKrecik

0 0

Do ha..ha..ha. Przepraszam jeśli żle przepisałem ksywkę. Czy Pan ma na myśli dobudowaną przy samej wodzie część restauracji zalegalizowaną jako hangar?

05:47, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

WlasnieWlasnie

0 0

No nie wiem czy w ostrzycach i innej miejscowości będzie to tak szybko możliwe no zmienienia dopóki jacyś państwo byli lub obecni sołtysi, wójtowie, radnii itp itd będą sobie budować domki i daja przykład innym. A poza tym proponował bym się przyjrzeć stawianym pomostom bez zezwoleń co też śmiecą brzeg...

06:02, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

M WalkerowaM Walkerowa

0 0

Twoja ostatnia wypowiedz nawet kupy się nie trzyma....

06:11, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

kąpaczkąpacz

0 0

Gdzie są służby które mają pilnować przestrzegania przepisów...???
co.....???

06:21, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

A w StężycyA w Stężycy

0 0

Zdrojewski ogrodził swoje ziemie przy jeziorze, prywatne plaże itd. Teraz wójt buduje do niego promenadę, żeby suchą nogą szedł po jeziorze.

06:40, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

do Małgorzata A. Windo Małgorzata A. Win

0 0

taka z ciebie społecznica jaka z zakonnicy ladacznica.

08:08, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

WYBORCAWYBORCA

0 0

Do G.Lemoine:
Z tą własnością jezior jest dokładnie tak jak Pan pisze.
Ciekawostką jast jednak, że przedwojenny właściciel połowy
jeziora Ostrzyckiego jeszcze żyje i mieszka w Brodnicy Dolnej.
Należałoby tu dodać, że ten schorowany,bezradny i zastraszony człowiek LEDWO EGZYSTUJE...
Pożytki z jeziora kasuje oczywiście dzierżawca wielu okolicznych jezior, synek byłego komunistycznego posła z Somonina ...

08:58, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ClearClear

0 0

Skoro wody jeziora nawet na prywatnym terenie są państwowe to czemu państwo ich nie czyści i zarybia tylko właściciel gruntu???

09:27, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

WYBORCAWYBORCA

0 0

Moim zdaniem opiekę nad wodami upaństwowionych, przepływowych jezior powinna sprawować GMINA czy SOŁECTWA a nie prywatne osoby. Wody te to nasze wspólne DOBRO !
Kontrola SPOŁECZNA, kontrola mieszkańców przyległych wsi
byłaby tu jak najbardziej potrzebna.
Gdzie jest ta SPOŁECZNOŚĆ OBYWATELSKA ?
Jeziora w naszych okolicach są wyjątkowo zaniedbane i brudne.
Dzierżawcy mają umowy na kilkadziesiąt lat (tak,tak) i
nastawieni są głównie na maksymalny dochód i zależy im na
trudnym dostępie do wód.
Ochrona wód, zarybianie, kontrole to tylko KOSZTA...
Śmieszy mnie powoływanie się na prawo !
Nie dotarło do Was, że Kaszuby to niemalże Kalabria czy Sycylia ...
Obecni dzierżawcy wywodzą się z byłych czerwonych struktur
i wiedzą dobrze jak sobie radzić z tym stworzonym dla siebie,
koślawym prawem...

09:31, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Gerard LemoineGerard Lemoine

0 0

@Clear:
Gratulację za trafne pytanie! Jeśli chodzi o Jez. Karczemne brutalne egzekuowanie prawa wodnego może jednak okazać się bardzo niekorzystne dla ekosystemu tego jeziora. Lepiej się zastanowić!

09:40, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@Krecik@Krecik

0 0

W Brodnicy Dolnej w prawo od mostku za nr 86 nad samym jeziorem jest budowany dom, oczywiscie płot "wchodzi" do jeziora. Ciekawy jestem czy w tym przypadku nie obowiązują przepisy o min. 100m od jeziora ???

09:54, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

WYBORCAWYBORCA

0 0

Do Clear:
Właśnie pisałem,że to koślawe prawo pisali dla siebie czerwoni
cwaniacy... A więc jeszcze raz:
Grunty pod wodami jezior należą do właścicieli gruntów czy do Skarbu
Państwa, natomiast same wody jezior przepływowych są państwowe i
tu na Kaszubach te wody (jeziora) wydzierżawiono osobom
prywatnym czy spółkom (była komuna)...
Byli właściciele zostali tu pominięci i jeżeli w czas się nie skapowali
o możliwości dzierżawienia swoich jezior to już teraz jest za późno?
Państwo, ma pilnować zarybiania i czystości ? Ha ! Ha! Ha!
Ludzie, przecież to państwo jest prawie takim samym BANKRUTEM
jak Grecja. To są koszta !
Gdyby Grecja sprzedawała swoje "srebra domowe" tak jak to
robią wszystkie rządy i samorządy w Polsce, to do dzisiaj grecy
mogliby sobie gwizdać na pomoc EU...
Proszę nie zapominać, że zadłużenie w Polsce sięga 55% dochodów,
że szeregi drogich urzędników rosną z roku na rok, że buduje się nikomu nie potrzebne widownie, przystanie jachtowe, stadiony, że najdroższa na Pomorzu Burmistrz + 2 zastępców to w Polsce
żaden wyjątek ! Otwórzcie oczy !
I co tu jęczyć o ochronie wód, o ekologii, czy o prawie wodnym !
To kosztuje, a odpowiedzialni, ta kasta świętych krów myśli tylko
o jednym: własny, ciepły, wygodny stołek ...

10:04, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Gerard LemoineGerard Lemoine

0 0

@WYBORCA:
Ta epoka państwa opiekuńczego mamy za już za nami. Wody publiczne nie potrzebują szczególnie opieki panśtwowej. Potrzebują dobrych gospodarzy pod nadzorem przyjaznego i ale również stanowczego Państwa.

10:06, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Panie Drewka!Panie Drewka!

0 0

Panie Drewka! DLACZEGO PAN PRZENOSI TAK WAŻNY TEMAT PONIŻEJ DO DZIAŁU GOSPODARKA? PAN WÓJT STĘŻYCY ZADZIAŁAŁ? CZYGO NIE ROBI SIĘ DLA PIENIĄŻKÓW!!!! JEST PAN BŁAZNEM W RĘKACH NIEKTÓRYCH WŁODARZY GMINNYCH! Weź chłopie zablokuj dodawanie komentarzy i będzie spokój! ŻUKOWO, STĘŻYCA, PŁACI JEST OK! Kartuzy nie płacą jest be! To widać słychać i czuć! Jesteś gościu tendencyjny za kasę!!!!

15:41, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

mieszkaniec Stężycymieszkaniec Stężycy

0 0

Niestety nad jeziorem Raduńskim w Stężycy też panuje samowolka właścicieli przybrzeżnych działek. Niektórzy uważają, że skoro mają pieniądze to wszystko im wolno, ogrodzenie do samego jeziora, wstęp wzbroniony, kamery,prywatna plaża wsypana w samo jezioro.ale cóż widocznie pewnie mają racje...kto ma pieniądze ten wszystko może...

15:56, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ElwiraElwira

0 0

Należy też zająć się nielegalnymi szambami na działkach rolnych, wykorzystywanych jako rekreacyjne w Cieszonku. Zanieczyszają środowisko i nikt się tym nie interesuje.

17:29, 10.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A Winter-Małgorzata A Winter-

0 0

Do Wyborcy,

Te wszystkie samowolki biorą się z czasów kiedy tzw komuna przekazywała pałeczkę demokracji i rzekomo demokratycznym samorządom. Tu leży przysłowiowy pies pogrzebany.

Relacja: Władza Ustawodawcza i Wykonawcza tudzież sytuacja Sołtys/Radny/Przewodniczący Rady/Burmistrz i jego zaRadna Brygada są tego najlepszym dowodem. Uchwały można robić na zamówienie i jak jest wygodne. Nie muszą one mieć nic wspólnego z dobrem społeczeństwa.

Jak się ma to do demokracji to trudno powiedź, a co do przejrzystości samorządu to z całą pewnością można powiedzieć, że takowa nie istnieje. Co niewątpliwie istnieje to PR i reklama wielkich osiągnięć. O błędach i długach mówi się najmniej i tylko tyle ile nie da się ukryć. Głos konstruktywnej krytyki jest głosem wroga panującego systemu.

Ciekawe, z czym to się może nam kojarzyć?



Case study: Rodzina B. Feasibility Study: Rodzina B.
Case study: Błotna Góra. Feasibility Study: Błotna Góra.

08:45, 11.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

@Małgorzata A Winter@Małgorzata A Winter

0 0

jaka komuna? hippisowska, punkowa czy paryska? bo innej sobie nie przypominam?
takie rzeczy biorą się po prostu z tego że własność jest absolutna a nie funkcjonalna (podporządkowana społecznej/społeczno-gospodarczej funkcji) i śpiewa się hymny na rzecz "świętego prawa własności" (a mówili przecież "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną")
niektórym ludziom od kasy (i to wcale nie aż tak wielkiej) się we łbach poprzewracało i myślą że są wielkimi paniskami, wszystko mogą, a prawo i drugiego człowieka mają za nic. ale rada na to nie jest wcale w nadzorach budowlanych, powiatach i urzędach. jedynie jak to można zmienić, to po prostu ostracyzm ze strony sąsiadów, przechodniów itd - taka najdemokratyczniejsza broń

09:31, 11.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

......

0 0

czy ci co tak pieknie wszystko kometuja sprzataja po sobie na brzegach jezior potrafia uszanowac czyjas prace mysle ze nie przychodzi plazowicz jest panem jemu wszystko wolno a gdzie dbanie o srodowisko snieci butelki papiery zostawia bo tak mozna kto po nim sprzata kto go sprawca

08:47, 12.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Gerard LemoineGerard Lemoine

0 0

@ .... Teraz lepiej rozumiem o co chodzi. Jest rozwiązanie tego problemu:
Koncepcja i budowa śmieciarki wodnej ; barka wyposażona w przenośnych kontenerach śmieci; jak również instalacja również brzegowych punktów zbieranie odpadów (toi-toi, śmietniki do szkła, plastiku i papieru) pod nadzorem właścicieli działek na jeziorem są technicznie do osiągnięcia. Ich obsługa możebyć finansowana przez gminę, która pobiera podatków od turystów. Nie brakuje firm gotowych by podjąć prace oczyszczania brzegów kaszubskich jezior.

11:25, 12.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

bocian -do Małgosibocian -do Małgosi

0 0

brawo Małgosiu żeby nie ty to ja bocian nie mógłbym się przespacerować dookoła jeziorka

19:18, 12.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

GerardGerard

0 0

Teraz to już się wygłupiłeś z tym pomysłem
Na tej podstawie wnoszę, że wszystkie Twoje pomysły są poronione.

06:06, 13.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Gerard LemoineGerard Lemoine

0 0

Zawsze będą ludzie, którzy potrzebują wyładować jakąś fobię przeciwko obcych pomysłów, lub obcych ogólnie. Będą. Ale są również inni. Powiem tylko jedno. Zamiast wydać anonimowo opinię kierowana przeciwko czemuś lub komuś (po imieniu??? ) na jakiś temat lepiej się najpierw zastanowić : Jakie jest najprostszy, najkrótszy i najmniej kłopotliwy dostęp do stref brzegowych zakręconych jezior. Proszę tylko odpowiadać na to pytanie.

07:08, 13.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

SzamSzam

0 0

Straż Miejska w Brodnicy sprawdzała wywozy szamba,ludzie zaplacili 100zł. kary i dalej się śmieją bo calkiem tanio to im wyszło,i dalej leją szamba do jeziora,bo po co zamawiać wywóz szamba jak jeden wywóz kosztuje ok.200zł.a tu za całość nie wywożenia nieczystości zapłacono 100zł.i śmiech na sali

07:49, 13.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Małgorzata A Winter-Małgorzata A Winter-

0 0

Czy Ci co, sprawdzają posiadanie kwitów nie powinni sprawdzać kwitów w firmie wywozowej, która posiada kopie tych wystawianych kwitów zamiast łazić po domach na wyrywki bez wcześniejszego umawiania się. Marnują czas, za który ktoś im płaci. Szambo firmy muszą posiadać kwity dotyczące wywozu szamb w całej gminie więc, nie rozumiem po co takie marnotrawstwo. W ciągu paru godzin Straż Miejska miałaby dostarczoną pełną ewidencję wywozu... pewnie chodzi gminie o ukaranie mieszkańców za otwartą krytykę na temat smordu wokół Orlika Duszyńskiego. Ja też jestem winna... bo o tym piszę.

18:45, 13.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

LilkaLilka

0 0

Kanalizy nam trzeba a nie jakiś podziemnych parkingów,i Błotnych Gór

08:25, 14.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

co wy gdacieco wy gdacie

0 0

To jest nie równe traktowanie obywateli?? ja dostałam 200zł a sąsiad 500zł i gdzie tu jest sprawiedliwość?? A do pani Pani Malgosiu nie przyszli??? Niech Pani wiecej krzyczy to przez te Pani pisania tak Brodnice karaja

10:14, 19.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

BRODNICA DO WYBORCYBRODNICA DO WYBORCY

0 0

A DAWNI WŁAŚCICIELE BRODNA DURZEGO I BRODNA MAŁEGO TEŻ MIESZKAJĄ W BRODNICY DOLNEJ I NIKT NIE MUWI O ODDANIU TYCH JEZIOR

09:28, 26.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DarekDarek

0 0

W Sianowie -Cieszonku też są nielegalne szamba na działkach rolnych wykorzystywanych do rekreacji. >Ludzie mają plastikowe zbiorniki, które przeciekają i zanieczyszczają glebę. Często tam bywam u znajomych i nie widziałem, żeby ktoś te szamba opróżniał.

18:02, 29.06.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MrówkaMrówka

0 0

Tak, masz prawdopodobnie rację. Na działkach w Cieszonku rzadkim widokiem jest beczkowóz wywożący nieczystości, a niektórzy spędzają tam całe lato. Gmina Kartuzy nie jest tym w ogóle zainteresowana.

18:36, 24.08.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

janijani

0 0

sądząc po datach wpisów "już po sprawie", ale rzucę swoje 3 grosze. Kaszuby wspominałem zawsze "z łezką w oku". W ubiegłe wakacje wybrałem się tam rowerem i przeżyłem szok. Dzisiejsze Kaszuby to sprywatyzowana enklawa ich właścicieli. Piękno waszych terenów zastąpiły wszędobylskie płoty, tablice "zakaz wstępu", "jezioro prywatne"!!! (sic) itd. i mimo dawnego sentymentu, nigdy tu więcej nie przyjadę, bo i po co? Posiedzieć za płotem? Czy może popatrzyć na pijanych prostaków w zdezelowanych furach kontemplujących skłąd palonej gumy na lotnisku w Borsku? A może powinienem czerpać przyjemność z inwektyw wysłuchanych od właściciela jeziora, gdy ośmieliłem się pozwolić psu pobaraszkować w wodzie... Smutne. Niedługo człek będzie musiał obrobić jakiś kiosk, aby nacieszyć się wolnością, bo w potocznym pierdlu będzie się czuł bardziej wolny.

23:19, 07.12.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

sasekmalysasekmaly

0 0

To są problemy, nikt ich nie rozwiąże, jeśli lokalna władza ma to gdzieś. Zapraszam do miejscowości SASEK MAŁY( gmina Szczytno ) i po sąsiedzku Wielki, gdzie batalja miejscowej ludności - i nie tylko w temacie dostępu do jeziora i rozgrodzenia zagrodzeń od 15 lat nic nie przyniosły. W innych gminach, brawo ! dało się zrobić, ale nie tu. Po prostu Wójt aby się pozbyć kłopotu chce przekazać drogi dojazdowe do jeziora miejscowemu gospodarzowi i po krzyku. O odgrodzeniu działek od linii brzegowej można pomarzyć. Zwierzęta - konie - "Walą:" do jeziora rok cały i się tam dzieci mają kąpać, brawo MAZURY-CUD NATURY , a prostej sprawy władza lokalna nie może załatwić. Dlaczego ????? A może dopiero interwencja NIK-u . A może ktoś pomożę ?

14:10, 17.01.2012
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

sprzątająca po turyssprzątająca po turys

0 0

drodzy Polacy ale wy nie szanujecie czyjejś własności, ktoś trawkę nad wodą kosi i sprząta papierki. poza tym zapłacił kasę za działkę /często państwu naszemu/ i podsumowując Artykuł 27 prawa wodnego zabrania grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar. Oznacza to, że nie tylko samo ogrodzenie jest niezgodne z prawem, ale również postawienie tabliczki z napisem ?Wstęp wzbroniony?.

Oczywiście zakaz grodzenia nie oznacza, że właściciel posesji musi się godzić na coś więcej niż tylko przejście przez jego posesję. Pas gruntu nadal jest jego własnością. Może zatem zabraniać biwakowania, wędkowania, jeżdżenia rowerem itp.

15:41, 11.04.2012
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

pytalski leonpytalski leon

0 0

chcialbym sie dowiedziec jak panstwowe jeziora w ostrzycach przeszly w prywatne rece i dlaczego teraz trzeba placic za lowienie ryb na wedke prywatnemu wlascicielowi.

18:57, 18.04.2012
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DarekDarek

0 0

zaczął się sezon letniskowy, a Gmina Kartuzy w dalszym ciągu nie jest zainteresowana tym, co sie dzieje nad Kaszubskimi jeziorami. Nieczystości z drewnianych wychodków poustawianych np.na działkach w Sianowie płyną do jeziora Sianowskiego. A wszyscy się szczycą, że mamy Kaszubski Park Narodowy objęty programem Natura 2000.

11:56, 28.05.2012
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MyszkaMyszka

0 0

Darek, masz rację zaczął się sezon letni, a w Sianowie nadal stoją przyczepy i kontenery na działkach a ich mieszkańcy zanieczyszczają środowisko. Jakoś Gmina Kartuzy nie próbuje walczyc z tym bezprawiem.

11:17, 31.05.2012
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

łowakłowak

0 0

Górski na swojej posesji w Mezowie ma ogrodzenie 1,5 metra w wodzie i nikt nic z tym nie robi !!!!!!!

17:53, 20.06.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Piter ostadzewsiPiter ostadzewsi

0 0

Najgłośniej krzyczą o prawie ci , którzy migają się od płacenia podatków idą na lewe zwolnienia lekarskie ,kręcą licznikami od wody jadą po 100 km/ h w obszarze zabudowanym . Prawa domagają się tylko wtedy gdy im to pasuje .
Oczywiście , że trzeba udostępnić przejście. , tylko komu? Bandzie zazdrosnych buraków którzy jeśli tylko nie będzie płotu od strony posesji wejdą w głąb posiadłości zupełnie nie anując prawa prywatności .
Wędkarze natomiast to największe brudasy. Gdzie tylko wejdą to zostawią po sobie na prywatnych terenach cały syf .pudełka po robalach butelki i puszki po piwie i papieski po kanapkach a na koniec jeszcze narobią i podetrą liśćmi.
Oto cała prawda.
Prawo tak ale dla cywilizowanych ludzi. Jeszcze kilka pokoleń .

19:29, 06.08.2013
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

mafinkamafinka

0 0

Prawo obowiazuje wszystkich,,dostep do jeziora jest publiczny,ostatną chciałam przejsc brzegiem jeziora ostrzyckiego gdzie spotkałam sie z wielkim obużeniem Lakseide,tabliczki wiszące na drzewie o zakazie kąpieli i wstępu na teren prywatny oburzające,,trzeba z tym coś zrobić ,,chyba sie tym tematem zainteresuje,,

06:04, 21.03.2014
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

mafinkamafinka

0 0

Prawo obowiazuje wszystkich,,dostep do jeziora jest publiczny,ostatną chciałam przejsc brzegiem jeziora ostrzyckiego gdzie spotkałam sie z wielkim obużeniem Lakseide,tabliczki wiszące na drzewie o zakazie kąpieli i wstępu na brzeg jeziora płot do samego brzegu jeziora, teren prywatny oburzające,,trzeba z tym coś zrobić ,,chyba sie tym tematem zainteresuje,,

06:08, 21.03.2014
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

janisikjanisik

0 0

Artykuł 27 Prawa Wodnego zabrania grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar. Oznacza to, że właściciel posesji musi udostępnić przejście w tym pasie i nic więcej. Może zatem zabronić biwakowania, wędkowania, po prostu przebywania. Grodzić się może gdyż jest to pas gruntu jego własnością, ale pod warunkiem udostępnienia stałego przejścia np. furtka ze stałym kluczykiem. Musi udostępnić dostęp do wody ale nie wszystkim i pod pewnymi warunkami. Ujmując rzecz najprościej np. osoba łowiąca ryby, bez zgody właściciela nie może tam przebywać, przechodzić może, tu częste tłumaczenie wędkarzy -?ja tylko poruszam się za wędką, więc tylko przechodzę, a nie przebywam?- jest to błędna interpretacja, głównie przez koła wędkarskie, gdyż nie potrafią rozróżnić przechodzenia od przebywania. Przepis art.27 Prawa Wodnego wyraźnie mówi o obowiązku pozostawienia wolnego przejścia a nie przebywania w szerokości 1,5 m od linii brzegu.
Bardzo często koła wędkarskie nie tylko próbują szantażować i zastraszać właścicieli przedmiotowych gruntów, powołując się na prawo dostępu do wód, tłumacząc iż to prawo gwarantuje każdemu o każdej porze w każdym celu dostępu do wód, owszem jest to nieprawda i jest to karane.

19:11, 04.04.2014
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%