Strażacy z Sierakowic także jadą pomóc w sprzątaniu po powodzi. Potrzeba narzędzi

Szeroka fala pomocy płynie z Kaszub na dotknięte skutkami powodzi południe Polski. Strażacy z OSP Sierakowice chcą się zaangażować oferując swoją fizyczną pracę, dlatego w piątek organizują wyjazd do miejscowości Głuchołazy. Potrzebują jednak sprzętu, który pomoże usuwać skutki działania wody. 

Informowaliśmy już, że grupa społeczników m.in. z terenu gmin Żukowo i Przodkowo organizuje wyjazd do Bystrzycy Kłodzkiej, by pomóc w usuwaniu skutków powodzi. Zgłosiło się sporo chętnych, którzy chcą zaoferować swój czas i siły, by w weekend pomóc w sprzątaniu katastroficznych skutków powodzi. 

Jak podkreślają organizatorzy akcji, mieszkańcom miejscowości zniszczonych przez żywioł potrzeba nie tylko pomocy rzeczowej, ale przede wszystkim rąk do pracy przy usuwaniu zniszczeń, gruzu i ton mułu naniesionego przez wodę. 

[ZT]59024[/ZT]

Swoją pomoc zaoferowali też strażacy z OSP Sierakowice. Wybierają się do Głuchołazów w powiecie nyskim, by tam pomóc mieszkańcom w sprzątaniu po powodzi. 

 (...) Na ulicach i chodnikach leży gruba warstwa błota. Mieszkańcy starają się porządkować mieszkania, podwórka i ulice, ale jest to bardzo utrudnione (...) jako strażacy nie możemy patrzeć na taką sytuacje z obojętnością (...) - informuje OSP Sierakowice. 

Wyjazd planowany jest w piątek w samo południe. Do tego czasu trwa zbiórka narzędzi i środków czystości niezbędnych w tej chwili na terenach dotkniętych powodzią. Strażacy wyliczają, że potrzebne są m.in. miotły, łopaty, grabie, ściągaczki, taczki, chemia do sprzątania, latarki-czołówki, gumowce, skarpetki, rękawice różnego rodzaju, środki odkażające, myjki wysokociśnieniowe, piły do drewna spalinowe (najlepiej nowe). 

Tego typu rzeczy można przynosić do remizy OSP Sierakowice dzisiaj do godz. 22.00 oraz jutro od godz. 7.00 do 12.00.