Noc 11 sierpnia 2017 na zawsze pozostanie w pamięci wielu osób na Kaszubach. Chociaż od tamtych wydarzeń i potężnej nawałnicy, która spustoszyła Kaszuby mija sześć lat, ślady działania żywiołu widoczne są w wielu miejscach do tej pory.
Straty poniesione w nawałnicy, która przeszła przez kraj i Pomorze 11 szacowano na miliardy złotych. Nawałnica z niespotykaną dotąd siłą uderzyła także w powiecie kartuskim. Potężny wiatr zrywał linie energetyczne, niszczył dachy i budynki, dziesiątkował lasy.
Dwie osoby zostały ranne, gdy w Kłodnie na domek letniskowy zwaliło się drzewo. Dojazd do Sierakowic i Sulęczyna był niemożliwy przez około 5 godzin - ze względu na powalone drzewa, wiele domów odciętych było od prądu.
Wiele dni trwało udrażnianie dróg, przyłączanie linii energetycznych, docieranie do osad odciętych od świata. Symbolem tamtych dni w powiecie kartuskim stało się zdjęcie strażaków z OSP Sulęczyno, którzy wyczerpani wielogodzinną pracą zasnęli wprost na podłodze w swojej jednostce.
W całym regionie poszkodowanych zostało 31 gmin z 10 powiatów. Określa się, że nawałnica wywołała klęskę największą od co najmniej 100 lat.
Eksperci z Obserwatorium Burzowego w Lniskach wyjaśnili, że niszczycielska nawałnica to było tzw. bow echo. To linia ściśle powiązanych ze sobą burz. Nawałnica przemieszczała się z prędkością do 90-100 km/h, pokonując trasę z Pruszcza Gdańskiego do Gdyni w około 20 minut.
Towarzyszyły jej silne porywy wiatru sięgające nawet ponad 120 km/h oraz prostoliniowe porywy wiatru powstałe przez zjawiska typu downburst i microburst. Zjawisko było szczególnie groźne, bo pojawiło się wieczorem i w nocy, gdy trudno zaobserwować sygnały ostrzegawcze, a m.in. potężny wał chmurowy.
Nawałnica pokazała spore niedostatki w systemie ostrzegania. W pierwszym okresie po nawałnicy kompletnie zawiodły natomiast instytucje rządowe. Ogromne oburzenie wywołała chociażby pamiętna wypowiedź wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha (PiS), który stwierdził po nawałnicy, że nie będzie wzywał na pomoc wojska "do zbierania gałęzi i zamiatania liści".
[ZT]28490[/ZT]
Dopiero po kilku dniach wysłano wojsko w okolice Rytla, ale mieszkańcy uznali, że pomoc przyszła zbyt późno. Wojska nie wysłano zaś na pomoc do Sulęczyna, mimo, że apelował o to wójt gminy. Wojewoda pomorski pojawił się tam z wizytą dopiero po tygodniu od katastrofalnej nawałnicy.
Jednocześnie okazało się, że usuwanie skutków działania żywiołu i pomoc dla poszkodowanych możliwa jest dzięki ogromnemu zaangażowaniu, świetnej organizacji i wyposażeniu lokalnych struktur Ochotniczych Straży Pożarnych.
Nawałnica z 2017 roku ma także swój "ślad" w muzyce. Poświęcony został specjalny utwór Antoniego Wojnara. Kompozycja miała swoją premierę podczas Międzynarodowego Festiwalu Akordeonowego w Sulęczynie w 2018 roku.
[ZT]29266[/ZT]
Jest to trzyczęściowy utwór: pierwsza część rozpoczyna się cytatami z kaszubskiego hymnu, sielankową melodią, która obrazuje krajobraz Kaszub, a zwłaszcza Sulęczyna; część druga jest niezwykle dynamiczna i stanowi muzyczny obraz niespotykanego dotąd w tych okolicach żywiołu (słychać nawet syreny strażackie); zaś część trzecia zawiera brzmienia opisujące Kaszuby odradzające się i powracające do normalności.
[FOTORELACJA]23710[/FOTORELACJA]
X X X13:02, 12.08.2023
Drelich Piszecie towarzyszu ? A ja wspomnialbymjeszcze urzędnika z kujawsko-pomorskiego z nadania PO który miał wiedzę o tym co do nas nadciąga jaka będzie gwałtowna zmiana pogody , ale nic z tym nie zrobił tylko zamknął swoje biuro i poszedł do domu bo był piątunio
Osp23:00, 12.08.2023
Jak się śpi to się NIE UŚMIECHA do zdjęcia ! Skur..... Z OSP Kapeo Sulęczyno
4 2
Bzdura! Nie wybielaj Pisowcow którzy rządzą już ponad 8 lat i na każdym kroku nie ogarniają tego co się dzieje