O tym, że z kartuskiej kolegiaty w kierunku Góry Spiczastej prowadził tajemny, podziemny tunel mówi się od dawna w kategoriach legendy. Okazuje się jednak, że nie jest to zmyślona historia. Artur Socha, dotarł do pana Zdzisława, który jako nastolatek wszedł do tunelu ze swoim kolegą w latach 60-tych ubiegłego wieku. - Tego mi z pamięci nikt nie wymaże - mówi pan Zdzisław.
Ta historia to kolejne niezwykła odsłona całego cyklu poświęconego dziejom Kartuz, który od pewnego czasu prowadzi Artur Socha, policjant i znany kartuski fotograf. Tym razem postanowił się on przyjrzeć legendzie o tunelu, który miał łączyć kartuską kolegiatę z Górą Spiczastą i znajdującą się tam kapliczką.
Ile jest prawdy w tej historii? Okazuje się przejście z kolegiaty w kierunku Góry Spiczastej to wcale nie legenda. Trudno dzisiaj orzec jak długi był tunel, ale o tym, że istniał naprawdę mówi w rozmowie z Arturem Sochą Zdzisław Sikora.
Opowiedział, że jako nastolatek, wraz ze swoim kolegą wszedł do tunelu. To było w 1967 roku. Jak mówi, zdołali przejść około 50 - 60 metrów zaopatrzeni jedynie w świeczki.
- Wchodziło się z przodu refektarza, przechodziło się przez piwnicę i tam były drzwi. One nie były zamurowane, były zupełnie otwarte. Weszliśmy do tunelu, ale gdy przeszliśmy pewien odcinek, świeczki zaczęły gasnąć. Po prostu brakowało tlenu - opowiada pan Zdzisław. - Było tam pełno wody, ale i mnóstwo ludzkich kości.
Pan Zdzisław jest przekonany, że tunel istnieje nadal. Jest przekonany, że prowadził on dużo dalej, o czym świadczyło echo wydobywające się z ciemności.
- To naprawdę niesamowita historia. Sporo czasu zebrało mi dotarcie do tych osób, przeprowadzenie rozmów i zebranie materiałów, ale wydaje mi się, że warto było pokazać ten niezwykły fragment kartuskiej historii. Być może przyjdzie jeszcze taki moment, że możliwe będzie odkrycie kolejnych tajemnic dotyczących kartuskiej kolegiaty - mówi Artur Socha.
Poniżej film poświęcony tej pasjonującej opowieści, zawierający relacje świadków skonfrontowane z informacjami od kartuskich historyków.
Dzieję się Historia 12:24, 25.08.2023
Fajnie że udało się dotrzeć do p. Zdzisława ale na pewno są jeszcze inni którzy może byli nawet jeszcze dalej? Ładnych parę lat temu rozmawiałem z wynalazcą amatorem poszukiwaczem który ma też kilka swoich patentów zgłoszone i niektóre z nich korzystnie sprzedane z południa Polski udziela sie też na YouTube, który jak usłyszał o Kartuzach to powiedział z pewnością w głosie że wy tam w Kartuzach macie tunel od klasztoru który biegnie na górę i tam są ciekawe rzeczy w nim ukryte wtedy myślałem że to legenda a teraz widzę że nie 12:24, 25.08.2023
Daneil12:45, 25.08.2023
A pamiętacie jak się pomagało przy budowie kapliczki? Staliśmy w rządku i podawaliśmy cegły jedna po drugiej aż na samą górę.... 12:45, 25.08.2023
Ddd12:50, 25.08.2023
Moj dziadek jak dziecko tam chodzil ale to bylo jeszcze przed druga wojna swiatowa 12:50, 25.08.2023
Jasne13:39, 25.08.2023
Co jeszcze 13:39, 25.08.2023
Inicjator14:18, 25.08.2023
Jeśli to prawda nie rozumiem dlaczego Kartuzy nie uruchomią tematu. Przecież to może być niezwykłą atrakcją turystyczna! 14:18, 25.08.2023
Historyk14:22, 25.08.2023
No i oczywiście podczas powstawania osiedli na Prokowskiej, Westerplatte, Poczty polskiej, podczas kopania wodociągów i kanalizy nikt nie trafił na tunel... To że dookoła kościoła są zasypane piwnice jest pewne, co potwierdzają chociażby odkryte piwnice po byłej kuchni. Czy to tunel do kaplicy? No cóż. Każde jezioro ma zatopiony czołg, każdy zamek ukryte skarby, a każdy klasztor tunel... 14:22, 25.08.2023
Artur...14:49, 25.08.2023
Myślę, że dużą wiedzę miałby p. Jarzębiński który mieszkał na Łąkowej, a teraz w Lesznie. Za dziecka pamiętam, że on i Pan śp. Noga brali czynny udział w odrestaurowania Góry Szpiczastej. Być może coś tam wtedy odkryli ?? 14:49, 25.08.2023
Histeryk 15:12, 25.08.2023
Pewnie Bursztynowa komnata albo złoty pociąg też tam są. 15:12, 25.08.2023
Tunelowiec 15:41, 25.08.2023
Skoro jest dokładna informacja gdzie się wchodziło, to po prostu należy niezwłocznie to sprawdzić. A te słynne zezwolenia, uzgodnienia i pozwolenia uzyskać w JEDEN dzień robiąc spotkanie wspólne tych"zapracowanych"urzędasów 15:41, 25.08.2023
Fggf16:08, 25.08.2023
Bursztynowy pociąg i złota komnata czy jakoś tak? 16:08, 25.08.2023
Zdzisek 16:28, 25.08.2023
Trza kopać, bo samo się nie wykopie. 16:28, 25.08.2023
Edek17:05, 25.08.2023
Myslicie ze zakonnicy tylko klasztor I eremy zbudowali Mieli jeszcze siec korytarzy Mielibysmy jeszcze piekne eremy gdyby nie zostaly zburzone przez kaszubow 17:05, 25.08.2023
Socha Artur?17:05, 25.08.2023
A pan aspirujesz na fotel Burmistrza? Bo pełno pana wszędzie, boję się deskę podnieść w WC ? 17:05, 25.08.2023
wszędzie 22:41, 25.08.2023
tak dokładnie, otwierasz lodówkę a tam nie kto inny tylko A. Socha! 22:41, 25.08.2023
Zdzisek 18:14, 25.08.2023
Czasy, to były niepewne, najazdy ,wojny więc tajne przejście musowo było wykopać⛏️⛏️⛏️ 18:14, 25.08.2023
@ Socha Artur 19:32, 25.08.2023
Robić nie ma komu a ten lansuje się na gwiazdę TVN 19:32, 25.08.2023
Kaszub20:14, 25.08.2023
Fajnie by było gdyby zajęła się tym jakaś firma dużo jest takich programów w tv się ogląda może i u nas w kartuzach by trochę pogrzebali w podziemiach i nagrali jakus film chodzby na YouTube. 20:14, 25.08.2023
doh jo10:01, 26.08.2023
Jakos tych drzwi otwartych teraz nie ma posli ze swieczkami dlaczego nie z lampkami na baterie sensacja jak z tym zlotym pociagiem 10:01, 26.08.2023
Memento10:43, 26.08.2023
Istniał także przekaz że w promieniu około 200 m od kolegiaty zostały zakopane w czasach potopu szwedzkiego złote precjoza należące do klasztoru . Zakonnicy mieli je ukryć przed Szwedami którzy oby dowiedzieć się gdzie zostały ukryte torturowali zakonników którzy dochowali tajemnicy . Do dzisiaj nie zostały odnalezione. 10:43, 26.08.2023
do p. Sochy13:24, 26.08.2023
Moze Pana zainteresuje infomacja ktora kiedys wyczytalem w starym przewidniku. Nie pamietam juz w jakim. Otoz w scianie polnocnej pomiedzy spowiednica a nawa glowna znaduje sie przejscie na chor, bo kiedys dawno temu, nie bylo schodow drewnianych. Schody prowadza wenatrz sciany polnocnej ukosem na chor. Pamietam jak bylem mlodym czlowiekiem na scianie polnocnej na chorze, byl slad po zamurowanym otworze. Po wielokrotnym malowaniu kosciola ten slad stal sie niewidoczny. Moze inni mieszkancy maja wiedze na ten temat. Z tego co wiem schody sa czesciowo zawalone czy zasypane. Wejscie bylo w scianie po lewej stronie wejscia do spowiednicy. 13:24, 26.08.2023
Iwona 13:06, 25.08.2023
5 1
Też stałam w tym rządku ? 13:06, 25.08.2023