W Borkowie na ul. Karlikowskiej postawiono w tym roku znaki - zakaz postoju. Nasza Czytelniczka twierdzi, że wielu kierowców ich nie respektuje i parkuje samochody wzdłuż drogi. Na dowód przysłała nam zdjęcia. "Gdy dojdzie do pożaru straż nie będzie mogła dojechać na czas" - pisze.

W tym roku w Borkowie na ul. Karlikowskiej zostały postawione znaki B35 zakaz postoju. Jest także jasno widoczne na zdjęciach, że zakaz wjazdu pojazdów powyżej 3.5t nie dotyczy mieszkańców.

Kierowcy głównie z Trójmiasta znaków nie respektują. Policja owszem na początku lekceważyła problem, lecz (...) 15 lipca panowie musieli się nieźle napracować- interweniowali kilkukrotnie, ponieważ cały dzień stało mnóstwo samochodów nieprawidłowo zaparkowanych. Jednakże wiem doskonale, że zaraz znajdzie się ktoś, kto napisze, że jest przejazd. Oczywiście jest. Natomiast dojazd do domu zajmuje dużo więcej czasu. Ponadto są mieszkańcy, co mają samochody powyżej 3.5 tony, a co za tym idzie, gabaryty takiego pojazdu są większe i jest to dla nich duży problem z przejazdem.

[FOTORELACJA]28080[/FOTORELACJA]

Mało tego, w przypadku, gdy dojdzie do pożaru, straż nie będzie mogła dojechać na czas, gdyż cała droga się zakorkowała, a nie raz zdarza się tak, że osobówka przejeżdżająca pomiędzy dwoma zaparkowanymi samochodami przejeżdżała na tzw. żyletkę.

Policja ma na pewno poważniejsze interwencje niż gonienie kierowców nieznających znaków.

(...) Próbowałam wielokrotnie porozmawiać z burmistrzem gminy Żukowo, lecz Pan Kankowski nie interesuje się problemami innych mieszkańców. Problem istnieje od lat, jednakże tym razem Panowie na dyżurce w Komisariacie Policji w Kartuzach, mimo że dalej są opryskliwi, nie mogą mnie zbyć jak kiedyś słowami: "Niech Pani jedzie naokoło."

(imię do wiadomości redakcji, skróty pochodzą od redakcji)