Mściszewice - Klukowa Huta. Zderzenie dwóch aut. Obaj kierowcy ukarani

Z jakiej racji ukarano tego skręcającego w lewo? Co mam jeszcze patrzeć, czy jakiś *%#)!& wyprzedza przed skrzyżowaniem?

Wystarczy zrobić na naszych drogach doświadczenie: jedź przepisowo maksymalną dopuszczalną prędkością i zobacz co się będzie działo. Wyprzedzanie jeden za drugim, nie używanie lub używanie w ostatnim momencie kierunkowskazu itd…
Ostatnio jechałem motocyklem przepisowo (a mogę jechać dużo szybciej) około 90km/h i prawie mnie potrącił jeden przy wyprzedzaniu na trzeciego.
Nie wiem o co chodzi, za mało kontroli na drogach, za małe kary czy jakieś powszechnie występujące upośledzenie umysłów

To się wyklepie, bedzie jak nowe

Wyprzedzający na skrzyżowaniu też powinien dostać mandat za to wykroczenie. Dzięki temu ubezpieczalnia na pewno wypłaci mu mniejsze odszkodowanie. Pytanie czy policjanci zwrócili uwagę na to wykroczenie czy wyprzedzający miał duże znajomości i upiekło mu się.

Już jest na OLX - salon Niemcy, 2 właściciel, niebity, Niemiec płakał jak sprzedawał (ze śmiechu).

Obecnie widać pewną zmianę w traktowaniu wyprzedzających na skrzyżowaniach o ruchu niekierowanym. Do niedawna ukarany zostałby tylko kierowca Citroena za zajechanie drogi wyprzedzającego go od tyłu BMW, nie ma tu znaczenia, że kierowcy bmw nie wolno wyprzedzać, kierowca citroena ma sie upewnić, że może bezpiecznie wykonać swój manewr i nie zajedzie innemu pojazdowi na sąsiednim pasie drogi. Powiecie, ale bmw nie miało prawa wyprzedzać jego wina, bo kierowca citroena nie spodziewał się, że ktoś go będzie w tym miejscu wyprzedzać, ok, to teraz za bmw podstawmy pojazd uprzywilejowany - sytuacja się nieco zmienia, prawda? A już wielokrotnie w takich sytuacjach skręcający w lewo tłumaczyli się, że nie widzieli karetki, straży, policji.
W tym przypadku cieszy mnie to, że kierowca bmw dostał mandat, jednak nadal to nie on jest sprawcą kolizji - on dostał mandat za ewentualne przekroczenie linii ciągłej i wyprzedzanie na skrzyżowaniu o ruchu niekierowanym, a kierowca citroena jest sprawcą kolizji, bo zajechał drogę innemu kierowcy.
Ubezpieczyciel nie obniży wypłaty odszkodowania bmw, bo musiałaby być współwina. W przypadku polisy AC mogą dziać się cuda.

Jeden kierowca dostał mandat za spowodowanie stłuczki a drugi za wyprzedzanie w rejonie skrzyżowania. Od zawsze tak było chyba że policjanci byli kiedyś niekumaci.

Nie zawsze tak było.

A kiedy tak nie było ? To że ciebie ktoś wkręcił nie znaczy że kiedyś tak nie było

Tak samo jak można otrzymać pouczenie a nie mandat.

Burakowi z BMW pouczenie ? Oni jedynie na sałatkę nadają się.

Temu idjocie co skręcał to powinien policjant mandat wstawić a nie temu od BMW

Rozpocząłeś wyprzedzanie na przerywanej, a gdzie je skończyłeś? Bo z tego co widać raczej nie przed skrzyżowaniem i też nie na przerywanej, bo gdyby tak było nie doszłoby do kolizji. A z tego co powinieneś wiedzieć manewr wyprzedzania nie możesz kończyć na linii ciągłej z ''twojej strony''.
Obowiązuje też zakaz wyprzedzania na takich skrzyżowaniach, odstępstwem od tego ma jedynie pojazd uprzywilejowany, ale i tak nie może wyprzedzać w ''ciemno''. Wielu skręcających uważa, że może skręcać w lewo w takich miejscach bez upewnienia się co do możliwości bezpiecznego wykonania tego manewru, bo przecież, na skrzyżowaniu tego typu nie wolno go wyprzedzać. Po to właśnie jest ten przepis, aby się upewnili czy jakiś wariat ich nie wyprzedza, lub nie wyprzedza pojazd uprzywilejowany, lub kolumna pojazdów uprzywilejowanych. Tutaj jak widać zawiodła część mózgu odpowiedzialna za myślenie u obu kierowców. Bo doszło do złamania przepisów przez obu kierujących.

do @ dw
No i do jakich wniosków na podstawie tych faktów doszedłeś? Bo wynika, że żadnych.
W polskim prawie nie ma czegoś takiego jak precedens, choć wielu się lubuje w tym sformułowaniu w takich przypadkach jak ten mydląc oczy, że jakiś sąd orzekł tak i tak, i kolejny też tak zrobi.
Obecny stan prawny jest taki, że zmieniając kierunek ruchu masz się upewnić czy nie zajedziesz drogi innemu uczestnikowi drogi, nie ważne czy on jedzie sąsiednim pasem z przeciwka czy z tyłu.
Ten co wyprzedzał też popełnił wykroczenie, ale jego czyn w prawodawstwie jest niższej (póki co) rangi, bo jego czyn nie jest bezpośrednią przyczyną kolizji, bezpośrednią przyczyną kolizji jest zmiana pasa/kierunku ruchu. tego co skręcał.
A co do tych omylnych sędziów, sędzia wydaje wyrok na podstawie istniejącego prawa, oraz materiału dowodowego. Co więcej sędzia nie musi znać przepisów ruchu drogowego, bo po to powołują biegłego sądowego, który ma określic przyczynę wypadku/kolizji i głównie na podstawie jego opinii wydawany jest wyrok. Niestety mamy bardzo wielu tępych biegłych sądowych, których opinie były już wielokrotnie podważane i udowodniono, że ich wnioski są błędne. Był taki przykład podobny do opisanego w artykule, gdzie sąd obarczył winą skręcającego- co by było zgodne z obowiązującymi przepisami, ale trafił na ludzi inteligentnych, którzy udowodnili, że biegły w swojej opinii napisał bzdury, bo skręcający nie miał szans uniknąć kolizji, z uwagi na to, że w chwili wykonywania manewru na odcinku od skrętu do wzniesienia, które zasłaniało widok, nie było widać wyprzedzającego, a jego prędkośc byla tak duża, że nawet gdyby nie wyprzedzał, to pojawiając się na wzniesieniu nie byłby w stanie wyhamować do skręcającego ze względu na swoją ogromną prędkość, czytaj gdyby stał tam mur zamiast skręcającego, przebiłby go z impetem. Ci ludzie zgineli, ale rodzina i znajomi nie pozwolili na to, by to ich obarczono winą za swoją śmierć.
W tym przypadku opisywanym na EX, ja na miejscu citroena nie przyjąłbym mandatu, choć w moim mniemaniu wg prawa wina leży po citroena stronie. Ale coraz więcej spraw trafia do sądu i sądy coraz częściej orzekają współwinę, dla mnie to nic nie zmieni, ale ten wyprzedzający nie naprawi sobie za to w 100% swojego pojazdu z mojej polisy, poza tym musi poczekać nawet kilka lat na wyrok, a do tego czasu zakład ubezpieczeń nie wypłaci pieniędzy. W przypadku gdy samochód jest warty 10 tys, to nie ma znaczenia, ale już przy 200 tys można dostać zadyszki.